Toyota Prius numer pięć to liftback z wyoblonym dachem czy ściętym tyłem, a tym samym wyglądem nawiązuje do poprzedników (z wyjątkiem pierwszej generacji, która była typowym sedanem). Jednak to pierwszy Prius, który za sprawą wyrazistej stylistyki przodu oraz świetnie dobranymi proporcjami prezentuje się nie tylko futurystycznie, lecz także można w nim dostrzec sportowe cechy.

Wąskie reflektory i mocno pochylona przednia szyba przechodząca w łagodnie wyoblony dach (poprowadzony o 50 mm niżej niż u poprzednika i z przesuniętym do tyłu szczytem) sprawiają, że już na pierwszy rzut oka wyczuwa się w aucie dynamiczne aspiracje. Nadwozie skrócono względem poprzednika o 46 mm i liczy ono teraz 4599 mm, a jednocześnie rozstaw osi wzrósł o 50 mm. Auto jest teraz także o 22 mm szersze.

Foto: Toyota

Toyota Prius

Nowa Toyota Prius ma wnętrze, które prezentuje się wyjątkowo nowocześnie. Pierwsze spojrzenie na deskę rozdzielczą i od razu mamy wrażenie, że już to skądś znamy. No tak dwa ekrany – do wyświetlania wskaźników i dotykowy, służący do obsługi urządzeń pokładowych przejęto z elektrycznej Toyoty bZ4X.

A skoro już o obsłudze mowa, to jej łatwość uzyskano nie tylko za sprawą czytelnego ekranu z przejrzystym menu, lecz także dzięki pozostawieniu tradycyjnych pokręteł i przycisków do aktywowania najważniejszych funkcji. Wracając do zapożyczeń – nieduża, poręczna kierownica także została adaptowana z modelu bZ4X.

Foto: Toyota

Toyota Prius

To jeszcze nie koniec dobrych wiadomości, bowiem pochwały należą się dobrze wyprofilowanym (czytaj: wygodnym) siedzeniom oraz odpowiedniej pozycji za kierownicą – każdy prowadzący znajdzie pozycję optymalną do upodobań czy wzrostu. Argumentem przemawiającym za nową Toyotą Prius są także materiały wykończeniowe wysokiej jakości.

Niestety są też rzeczy, za które nie możemy pochwalić nowej Toyoty Prius. Poprowadzenie linii dachu niżej niż w poprzedniku przyczynia się do dwóch niedogodności – podczas wsiadania trzeba mocno pochylić głowę, żeby nie uderzyć się w rant dachu, a poza tym we wnętrzu nie ma zbyt dużo przestrzeni nad głowami – nawet osoby o wzroście poniżej 180 cm mogą odczuwać dyskomfort.

Nowa Toyota Prius – czy tyle przestrzeni wystarczy?

Trzeba za to przyznać, że na wysokości kolan jest dużo miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu. Szkoda tylko, że pasażerowie drugiego rzędu muszą siedzieć z lekko podkurczonymi nogami, bo stopy nie mieszczą się pod nisko osadzonymi, przednimi fotelami.

Efektowna stylistyka oraz proporcjonalny kształt nadwozia nie pozostały, niestety, bez wpływu na funkcjonalność nowej Toyoty Prius. W aucie udało się wygospodarować bagażnik o pojemności zaledwie 289 l. To tym bardziej dziwi, że baterie umieszczono pod tylną kanapą, a nie pod podłogą bagażnika. Poza tym trochę żal, bo każdy poprzednik miał większy kufer.

Foto: Toyota

Toyota Prius

Toyota Prius piątej generacji występuje jako klasyczna hybryda lub jako odmiana plug-in. Jednak na europejskim rynku w ofercie będzie wyłącznie ta druga odmiana, której układ generuje aż 223 KM. Tym samym jest to najmocniejsza Toyota Prius w 26-letniej historii tego modelu.

Nie tylko najmocniejsza, lecz także zdecydowanie najlepsza. Auto okazuje się wyjątkowo dynamiczne, bo 100 km/h uzyskuje się nim już po 6,9 s. Istotna jest również wyjątkowo płynna jazda. Za tę zaletę odpowiada bezstopniowa przekładnia CVT nowej generacji.

Nowa Toyota Prius – dopracowana przekładnia CVT

Przekładnia, której poprzedników mocno krytykowaliśmy za sposób działania. Do tej pory było tak, że po mocnym wciśnięciu pedału gazu silnik wkręcał się na obroty i pozostawał na nich do czasu, aż kierowca nie odjął nogi z gazu.

Tym samym dynamicznemu przyspieszaniu towarzyszyło głośne wycie silnika (niewspółmiernie donośne do uzyskiwanego przyspieszenia). Teraz nie ma już tego nieprzyjemnego zachowania. Gdy wciśniemy pedał gazu do końca, samochód wyrywa do przodu i przyspiesza płynnie, a w kabinie cały czas pozostaje cicho.

Foto: Toyota

Toyota Prius

Nie zapominajmy, że nowa Toyota Prius, którą od tego roku będzie można kupić w Polsce to hybryda typu plug-in, a zatem do 135 km/h można nią podróżować w trybie czysto elektrycznym. Wystarczy na 100 proc. naładować akumulatory o pojemności 13,6 kWh, żeby nawet 69 km podróżować bez użycia spalinowej jednostki napędowej. Czas uzupełniania w baterii prądu przy użyciu 3,5-kilowatowej ładowarki (16A) to ok. 4 godz.

W przypadku nowej Toyoty Prius z zadania doskonale wywiązali się projektanci odpowiedzialni za zawieszenie. To niesamowite, jak stabilna jest nowa, hybrydowa Toyota zarówno podczas jazdy na wprost, jak i na zakrętach. Nawet gdy dynamicznie pokonujemy kręte odcinki dróg, nadwozie nie przechyla się nadmiernie. Dodatkowo w opanowaniu pojazdu pomaga precyzyjny układ kierowniczy.

Zawieszenie okazuje się udane również pod względem resorowania. Niezależnie od wielkości wybojów, jakie spotkamy na trasie, są one pokonywane bez uszczerbku na komforcie jazdy. Istotne okazuje się również to, że podwozie pracuje wyjątkowo cicho.

Nowa Toyota Prius do sprzedaży w Polsce trafi wiosną 2023 r., kiedy to rozpocznie się przyjmowanie zamówień na nowy model. Pierwsze egzemplarze Priusów mają trafić do odbiorców w czerwcu.

Nowa Toyota Prius – nasza opinia

Nowa Toyota Prius ma wszystko, czego potrzeba, żeby osiągnąć rynkowy sukces. Dynamiczny układ napędowy, dopracowane zawieszenie oraz efektowną stylistykę nadwozia. Atutem jest również ciekawe wzornictwo wnętrza wykończonego materiałami wysokiej jakości. Trzeba wprawdzie pogodzić się z małą przydatnością auta dla rodziny, bo bagażnik nie ma dużej pojemności, ale na szczęście w gamie Toyoty jest Corolla kombi, która świetnie nadaje się do tego celu.

Nowa Toyota Prius – dane techniczne