Nowe badania pokazują, że powszechnie stosowane chemikalia domowe mogą zaszkodzić rozwojowi kluczowych komórek mózgowych
![Nowe badania pokazują, że powszechnie stosowane chemikalia domowe mogą zaszkodzić rozwojowi kluczowych komórek mózgowych](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/b5ad3d52-fb95-11e8-b0ae-a79201e85078_1712040923811-770x470.jpg)
Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Western Reserve University School of Medicine w amerykańskim stanie Ohio wykazało, że chemikalia znajdujące się w środkach dezynfekcyjnych, meblach, a nawet paście do zębów mogą utrudniać rozwój kluczowych komórek mózgowych. W badaniu stwierdzono, że substancje te mogą być powiązane z chorobami neurologicznymi, takimi jak stwardnienie rozsiane i zaburzenia ze spektrum autyzmu.
Badanie, które opublikowano w czasopiśmie „Nature Neuroscience”, wykazało, że chociaż genetyka odgrywa kluczową rolę, czynniki środowiskowe również znacząco przyczyniają się do chorób neurologicznych dotykających miliony ludzi na całym świecie.
Zauważono, że narażenie na środowiskowe substancje chemiczne może utrudniać rozwój układu nerwowego, przy czym oligodendrocyty są potencjalnie podatne ze względu na okres ich rozwoju od ciąży do dorosłości. Mimo to przeprowadzono ograniczoną ocenę środowiskowych substancji chemicznych pod kątem ich potencjalnego ryzyka dla oligodendrocytów.
„Utrata oligodendrocytów leży u podstaw stwardnienia rozsianego i innych chorób neurologicznych” – powiedział główny badacz badania, Paul Tesar.
„Nasze odkrycia sugerują, że konieczna jest bardziej wszechstronna analiza wpływu tych powszechnych chemii gospodarczej na zdrowie mózgu” – stwierdził Tesar. „Mamy nadzieję, że nasza praca przyczyni się do podejmowania świadomych decyzji dotyczących środków regulacyjnych lub interwencji behawioralnych w celu zminimalizowania narażenia na substancje chemiczne i ochrony zdrowia ludzkiego” – dodał.
Tymczasem mówiąc o badaniu, chemik zajmujący się ochroną środowiska Oliver Jones z Uniwersytetu RMIT w Australii powiedział: „Nie chodzi o to, czy coś jest toksyczne, czy nie, ale o to, czy jest toksyczne w warunkach, na które prawdopodobnie będziemy narażeni”.
„W tym przypadku autorzy wystawili komórki na szalce Petriego na stosunkowo dużą ilość tych związków, co nie jest tą samą drogą dawki ani czasem trwania narażenia, z jakimi normalnie spotykają się ludzie” – dodał.
Eksperci ostrzegają jednak, że badanie, które obejmowało wyższy niż zwykle poziom narażenia, wzbudziło obawy w przypadku zawodów, które regularnie mają kontakt ze środkami dezynfekcyjnymi, takich jak sprzątaczki i opiekunki do dzieci.