Filmy

Nowy film Apple rzuca światło na 50-letnią karierę Steve’a Martina

  • 29 marca, 2024
  • 6 min read
Nowy film Apple rzuca światło na 50-letnią karierę Steve’a Martina


grać

Dla młodszych Amerykanów Steve Martin to siwowłosy facet, który gra pompatycznego detektywa-amatora Charlesa-Hadena Savage’a w przebojowym programie Hulu „Tylko morderstwa w budynku”.

Co za żart. I wstyd.

Na szczęście reżyser Morgan Neville („Czy nie będziesz moim sąsiadem?”) jest tutaj, aby przypomnieć nam o niezwykle zróżnicowanej 50-letniej karierze Martina przy filmie „Steve! (Martin) dokument w 2 częściach” – prawie czterogodzinny film Apple TV+, który zagłębia się w bystry umysł i często samotne serce prawdziwego geniusza.

Nie żeby Martin (78 l.) się z tym zgodził. „Gwarantuję, że nie mam talentu” – stwierdza w dokumencie. „Gdybym otrzymał wskazówki, nigdzie bym nie doszedł”.

Jednak wytyczając własną ścieżkę, Martin na nowo zdefiniował komedię, zanim rozpoczął karierę autora, dramaturga, aktora filmowego i telewizyjnego – a także, żebyśmy nie zapominali, niezwykle utalentowanego gracza na banjo bluegrass.

Introspekcja nie jest domeną Martina, ale polubił Neville’a. „Na początku Steve powiedział, że nie będzie oglądał dokumentu” – mówi Neville w wywiadzie. „Potem to zrobił i dostałem SMS-a o treści: „Bardzo mi się podobało”. Czy mogę to pokazać mojemu psychiatrze?”

Więcej rewelacji od „Steve’a!” o amerykańskim oryginale:

Najważniejsze informacje z audiobooka: „Steveness of it all”: Steve Martin rozmawia o trasie koncertowej z Martinem Shortem, nowym audiobookiem

Dążenie Steve’a Martina do sukcesu wynikało częściowo z poszukiwania aprobaty rodziców

Martin dorastał w południowej Kalifornii i swoją miłość do występów odkrył jako nastoletni magik pracujący w Disneylandzie. Ale jego ojca, Glenna, sprzedawcy nieruchomości i aspirującego aktora, nieustannie trudno było pozyskać.

Warto przeczytać!  Brytyjska komedia „Wicked Little Letters” w pierwszej dziesiątce

Nawet w okresie świetności Martina pod koniec lat 70. jego ojciec po jednym z wyprzedanych występów brzmiał: „Oto, co było nie tak z tym przedstawieniem”.

Kilkadziesiąt lat później ojciec i syn odnowili kontakt. Kiedy Glenn umierał, jak Martin napisał w poruszającej historii w „New Yorkerze” w 2007 roku, jego ojciec odwrócił się i powiedział: „Zrobiłeś wszystko, co chciałem zrobić”.

Dziewczyna pomogła Steve’owi Martinowi skierować go w stronę jego nietypowej komedii

Martin był idolem takich legend jak Jack Benny, ale wiedział, że podejście oparte na puentach nie sprawdzi się w jego przypadku. Wtedy dziewczyna zaproponowała mu przeczytanie „Ostrze brzytwy”, powieści W. Somerseta Maughama z 1944 r., opowiadającej o duchowych poszukiwaniach.

Martin miał dwie rewelacje: po pierwsze, spróbuje bardziej filozoficznego podejścia do komedii, a po drugie, „da z siebie wszystko aż do 30. roku życia, a potem zostanie profesorem filozofii”.

Martin pracował niestrudzenie na początku lat 70., aż w końcu jego wizerunek „komika, który myśli, że jest zabawny, ale w rzeczywistości nim nie jest”, zyskał uznanie tłumów kontrkulturowych. Tama pękła w 1975 roku. Właśnie skończył 30 lat.

Steve Martin był prawdopodobnie Taylor Swift komedii pod koniec lat 70. i wtedy to się skończyło

W latach 1975-1980 Martin stał się fenomenem kulturowym. Jego płyty komediowe, takie jak „A Wild and Crazy Guy”, sprzedały się w milionach, a on przeszedł od grania w małych klubach do ogromnych aren.

Podobnie jak dzisiejsi uwielbiani Swifties, fani Martina pojawili się w jego charakterystycznym stroju ze strzałą w głowie i wykrzykiwali jego slogan: „No cóż, przepraszam!” Jego występy jako gospodarz programu „Saturday Night Live” w telewizji NBC stały się obowiązkowym punktem programu telewizyjnego. Ale w 1980 roku Martin zdał sobie sprawę, że to nie potrwa długo.

Warto przeczytać!  Jack Black powróci w School of Rock 2 pod jednym warunkiem

Neville mówi: „Kariera Steve’a w stand-upie była w rzeczywistości sztuką performance. Kiedy więc widzowie zrozumieli żart, było już po wszystkim. W chwili, gdy poczuł, że osiąga szczyt, zdecydował: „Skończyłem”. Co jest dla niego tematem.”

Steve Martin odniósł wiele sukcesów filmowych, ale często był miażdżony, gdy nie podobały się widzom

W ciągu około 40 lat Martin nakręcił dziesiątki filmów, w tym takie sukcesy, jak „Kretyn”, „Dirty Rotten Scoundrels”, „Ojciec panny młodej” i „Historia Los Angeles”. W wielu przypadkach był także współautorem scenariuszy.

Ale „Steve!” ujawnia, że ​​Martin był zdruzgotany, gdy wypadły niektóre filmy, w tym musical „Pennies From Heaven”, dzięki któremu nauczył się stepować, oraz „Leap of Faith” – film o kaznodziei, który Martin był pewien, że przyniesie mu aktorskie wyróżnienia.

Jego obsesja na punkcie sukcesu sabotowała relacje. W 1986 roku ożenił się ze swoją koleżanką z „LA Story” Victorią Tennant, ale rozstali się, nie mając dzieci. „Był bardzo, bardzo nieśmiały” – mówi w filmie absolwent i przyjaciel Monty Pythona, Eric Idle. Reżyser Frank Oz nazywa Martina „zamkniętym”. Martin oddał się swojej pasji do sztuki, aby zachować zdrowie psychiczne.

„Powiedziałem Steve’owi, że nie musimy widywać się z Mary, ale chcę, żeby ludzie postrzegali cię jako ojca” – mówi Neville. Ale Martin, będąc Martinem, nie może powstrzymać się od żartu. Kiedy wchodzi do pokoju i obejmuje go, Martin żartuje: „Przypomnij mi, jak masz na imię?” Kiedy ona odchodzi, on klepie się po sercu.

Warto przeczytać!  10 najpopularniejszych komiksów, które zyskały na wartości w ostatnim tygodniu, to Superman, Doom i Deadpool

Sen ostatecznie skłonił Steve’a Martina do obrania rodzicielstwa i rozpoczęcia nowego życia w stand-upie

„około 1998 roku Steve miał sen, w którym ktoś powiedział mu, że potrzebuje w życiu przygody” – mówi Neville. „Ale ta osoba nie miała na myśli podróży; miała na myśli ludzi. A teraz, wiele lat później, Steve nie jest już takim samotnym facetem. Ma rodzinę, Marty’ego (Martin Short), ma zespół (bluegrass). Jest otoczony ludźmi.”

W 2007 roku Martin poślubił 51-letnią Anne Stringfield, weryfikatorkę faktów w „The New Yorker”. W 2012 roku para powitała na świecie córkę Marię. Na prośbę Martina Mary jest postrzegana jedynie jako figurka w filmie „Steve!”

Przyjaciel Steve’a Martina, Martin Short, pomaga mu opanować niepokoje

Stała obecność w „Steve!” to Short, 74 lata, który po raz pierwszy współpracował z Martinem w „Trzech amigosach” (1986), ponownie w „Ojcu panny młodej” (1991), a obecnie występuje z Martinem w podróżującym stand-upie, a także w innej roli w „Tylko morderstwa”.

W „Steve!” przyjaciele pracują nad swoim występem, jeżdżą po zabytkach Los Angeles i jeżdżą na rowerach po Santa Barbara. „Steve nadal odczuwa niepokój (co do występów), a Marty nie ma go wcale” – mówi Neville. „Gdy tylko Marty wchodzi do pokoju, Steve się relaksuje”.

Dodaje Neville: „Pod wieloma względami Marty jest tak naprawdę dzikim i szalonym facetem, jakiego udawał Steve, więc w pewnym sensie bycie z Martym jest jak bycie ze swoim dawnym sobą”.


Źródło