Filmy

nowy, niepokojący australijski horror „Nigdy mnie nie znajdziesz”.

  • 15 marca, 2024
  • 6 min read
nowy, niepokojący australijski horror „Nigdy mnie nie znajdziesz”.


W środku nocy, podczas straszliwej burzy, przemoczony nieznajomy puka do drzwi Patricka, mając nadzieję skorzystać z telefonu. Insomniac Patrick (Brendan Rock) to paranoiczny, brodaty samotnik, który siedzi samotnie w swojej słabo oświetlonej przyczepie kempingowej, jakby czekał na świt, który może nigdy nie nadejść. Bezimienny, bosy gość (Jordan Cowan), dwudziestokilkuletnia kobieta o długich, ciemnych włosach i nawiedzonych oczach, nie jest pewna, czy natknęła się na wybawiciela, czy na drapieżnika.

To nieoczekiwane spotkanie otwiera australijski horror psychologiczny „Nigdy mnie nie znajdziesz”, niepokojący i oszczędny utwór kameralny, który skutecznie wykorzystuje ograniczoną lokalizację i bogaty w dialogi scenariusz.

Zmiana tożsamości

Rozpoczynamy film niepewni co do tożsamości i motywacji obu postaci. „Obawiam się, że zapukałeś do niewłaściwych drzwi” – ​​przeciąga ponuro Patrick.

Okazuje gościowi początkowo niechętną, ale zaskakująco czułą gościnność, a ona nie jest pewna, jak zareagować. W miarę upływu czasu Patrick wykazuje głęboką chęć do lirycznego wyrażania swojego podejścia do trudności życiowych. „Miło jest spędzać czas z nieznajomym” – wyznaje.

Ponieważ burza wyłącza prąd, nie jest jasne, czy odwiedzający będzie mógł opuścić budynek. Jest także oczywiste, że dzieje się coś bardziej złowieszczego i być może piekielnego.

Film wyreżyserowany przez Josiaha Allena i Indiannę Bell ma gotycki, nastrojowy klimat. Domek mobilny jest odizolowany od innych w parku. Tworzy klaustrofobiczne otoczenie i staje się postacią samą w sobie: skrzypi i jęczy jak statek płynący na falach.

Warto przeczytać!  Grafika promocyjna DEADPOOL & WOLVERINE przedstawia nowe „najlepsze filmy” Marvel Cinematic Universe
Przy stole na końcu korytarza siedzi mężczyzna.
Domek mobilny staje się postacią samą w sobie.
Zdjęcie autorstwa Maxxa Corkindale. Prawa autorskie Lot Film Pty Ltd

Zacieniona przestrzeń wydaje się jednocześnie zbyt ciasna i zbyt przestronna, jakby wszystko było powoli wciągane do dziwnej, zasłoniętej zasłonami części na tyłach domu. Pomijając obskurny wystrój z lat 70., czas nie wydaje się płynąć w czytelny sposób, co podkreśla niepokojąca, ciężka partytura i powolne, inwazyjne ujęcia śledzące.

Informacje są podawane starannie. Gość znajduje w całym domu dziwne pamiątki i jest zdezorientowana faktem, że nie potrafi jasno opowiedzieć swojej historii. Patrick z niepokojem skuba krawędzie zapomnianych wspomnień, wielokrotnie opisując tę ​​noc i swoje wspomnienia jako „dziwne”.

Czy to tylko dryfujące myśli osoby cierpiącej na bezsenność, czy może subiektywne doświadczenie wzajemnej nieufności i paranoi? Czy młoda kobieta przyszła szukać Patricka, czy też on ją w jakiś sposób wezwał?

Uważny taniec

You’ll Never Find Me z powodzeniem opiera się na „złotej dekadzie” australijskiego horroru.

W tym okresie zaprezentowano różnorodne, innowacyjne i cieszące się międzynarodowym uznaniem filmy, od horrorów o matce Babadook (2014) i Relikt (2020), po found footage z lat 70. Późna noc z diabłem (2023) i hitowy horror o zjawiskach nadprzyrodzonych Talk to Me (2023). ).

Warto przeczytać!  Ewan McGregor, żona Mary Elizabeth Winstead korzystali z usług koordynatora ds. intymności


Przeczytaj więcej: 10 lat rodzimych hitów horrorów: Talk To Me i złoty wiek australijskiego horroru


Nigdy mnie nie znajdziesz ilustruje również znaczenie rurociągów branżowych. Scenarzysta/reżyser Bell i współreżyser Allen, jako Stakeout Films, odnieśli wcześniej sukces dzięki filmom krótkometrażowym Safe Space (2019), Call Connect. (2019) i The Recordist (2020), z których niektóre zawierały także występy Rocka i Cowana. Każdy film krótkometrażowy obejmuje różne gatunki i zawiera sugestywne pejzaże dźwiękowe, nastrojowe oświetlenie, napięte relacje i klaustrofobiczną scenerię.

Te wcześniejsze relacje są widoczne w pewnym siebie tonie i występach filmu. Cowan i Rocka łączy fascynująca chemia. Ekstremalne zbliżenia ich twarzy i ciał ukazują ostrożny, powolny taniec filmu pomiędzy zagrożeniem a ujawnieniem lub wrażliwością i strachem.

Brodaty mężczyzna
Momentami mamy wrażenie, że oglądamy spektakl.
Zdjęcie autorstwa Maxxa Corkindale. Prawa autorskie Lot Film Pty Ltd

Para prowadzi dziwne, cykliczne rozmowy na temat swojej filozofii życiowej i przeszłych doświadczeń, jakbyśmy oglądali sztukę. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy świadkami ostrożnego tańca – jednak od dłuższego czasu nie jest jasne, kto dla kogo może stanowić największe zagrożenie.

„To ty zapukałeś do moich drzwi” – ​​Patrick przypomina gościowi, który coraz bardziej upiera się, że chce wyjść. Przez cały czas zakłada, czy ta wizyta była kwestią wyboru, czy przypadku, mimo że prawdziwy i straszny charakter spotkania pary dał o sobie znać.

„Nigdy mnie nie znajdziesz” przypadnie do gustu widzom ceniącym bogatą atmosferę, dramat oparty na postaciach i trzymającą w napięciu, ale pełną napięcia akcję.

Twarz kobiety, w połowie ukryta w cieniu.
Film charakteryzuje się bogatą atmosferą, dramatem prowadzonym przez postacie oraz pełzającą, ale pełną napięcia akcją.
Zdjęcie autorstwa Maxxa Corkindale. Prawa autorskie Lot Film Pty Ltd

Jednak ze względu na swoje liczne zalety film może podzielić widzów chaotycznym, surrealistycznym aktem finałowym. Gdy konflikt pary osiąga punkt kulminacyjny, świat filmu przechyla się w ponurym wybuchu kolorów, a narracja zamienia się w zarozumiałość, która jest trudna do zrealizowania.

Niektórzy mogą postrzegać ten punkt kulminacyjny jako trafny wniosek, który wywraca do góry nogami niektóre z naszych założeń na temat charakteru, relacji i motywacji. Niektórzy, łącznie ze mną, mogą uznać tę koszmarną sekwencję i zakończenie filmu za frustrujący sposób wypierający większość świetnych wcześniejszych prac filmu – zwłaszcza manipulację przestrzenią i punktem widzenia.

Nie ma jednak wątpliwości, że film ten charakteryzuje się wyraźną wrażliwością, porywającą grą aktorską i wyjątkowo niespokojną atmosferą. Jest to kolejny dowód na to, że niskobudżetowy australijski horror jest obecnie miejscem znaczących innowacji i z powodzeniem pokazuje, że Bell i Allen mogą zdziałać okropnie wiele przy ograniczonych zasobach.

You’ll Never Find Me jest już dostępny w Australii i Aotearoa w Nowej Zelandii.



Przeczytaj więcej: „Niesamowite analogowo”: jak ta dziwna i eksperymentalna strona TikTok kształtuje przyszłość horroru



Źródło