Nowy Polonez. Tak wygląda słynny „Poldek” albo „Borewicz”, czyli Polonez w nowym wydaniu. Oto legenda polskiej motoryzacji | ZDJĘCIA, WIDEO
Nowy Polonez wraca na polskie ulice w nowej szacie? Jak przyznają fani czterech kółek, to byłby niesamowity widok. Kultowy „Poldek” czyli „Borewicz” stracił swoje kanty sprzed lat, a jego nowoczesna bryła przyciąga wzrok fanów motoryzacji. Tak wygląda Polonez w wersji koncepcyjnej i w wizjach projektantów. Polska motoryzacja i jej legendy mają potencjał!
FSO Polonez na ryku zadebiutował w 1977 roku. Po ponad 40 latach pojawił się znowu – choć jako pojazd koncepcyjny – w Fabryce Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie S.A.. Auto inspirowane popularnym przed laty „Poldkiem”
– Jest to samochód typu sportback, pozycjonowany w segmencie. Mierzy ponad 5 metrów długości, co świadczy o jego dostojnym charakterze, przy zachowaniu klasycznych proporcji wielobryłowego nadwozia starego modelu – Damian Woliński, projektant w FSO Syrena w Kutnie S.A.
Choć oba samochody dzielą dekady, to projektanci starali się zachować bryłę dawnego „Borewicza”.
„Borewicz” – ten przydomek Polonez zyskał po słynnym kryminalnym polskim serialu „07 zgłoś się” z przygodami milicjanta, porucznika Sławomira Borewicza, który poruszał się właśnie polskim Polonezem.
Syrenka oraz Polonez – legendy polskiej motoryzacji znowu na ulicach? Takie zadanie postawili przed sobą pasjonaci i biznesmeni z firmy FSO Syrena z Kutna. Dwa z tych samochodów miały wrócić, ale w nowej odsłonie, bardziej nowoczesnej i przede wszystkim ekskluzywnej, bo w wersji limitowanej.
Nowy Polonez zaczął powstawać w 2015 roku, a rok temu (2022 r.) przedstawiono szkice Poloneza w wersji SUV Coupe, za którymi stoi VOSCO Automotive z Kutna. Tu już bardzo trudno doszukać się charakterystycznej sylwetki „Poldka”, ale polski samochód robi naprawdę dobre wrażenie.
I nie odbiega od produkcji, które wychodzą z desek kreślarskich zachodnich, amerykańskich, czy japońskich konstruktorów.
W planach firmy w kolejce czekają kolejne pomysły na odnowienie polskich perełek motoryzacyjnych. Zapowiadany jest powrót takich marek jak Warszawa, Nysa czy nawet Mikrus (czyli MR-300, który miał być najtańszym – choć maleńkim – polskim samochodem, spalającym zaledwie 4 litry na 100 km).
Wśród projektów przywrócenia legend polskiej motoryzacji był też popularny Maluch. Kaszlak, czyli Fiat 126p powstawał dzięki projektantom włoskiej firmy Ma-De Studio z Como koło Mediolanu, którym kieruje Andrea Della Vecchia.
Tym razem polski fiacik miał być w wersji elektrycznej. Maluch 2.0, jak śmiało można byłoby nazwać projekt, jest autem elektrycznym. A w miejscu, gdzie w poczciwym Kaszlaku znajdowała się jednostka napędowa, dziś mamy przestrzeń (choć to zbyt mocne określenie na tak małe auto) ładunkową.
Na odświeżonego Poloneza przyjdzie nam jeszcze poczekać, bo FSO Syrena w Kutnie koncentruje swoje siły na elektrycznym samochodzie – to Vosco EV2.
Trwa głosowanie…
dziennikbaltycki.pl
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Materiały promocyjne partnera