Nowe przepisy określające normy dopuszczalnych emisji dążą do wyeliminowania z ulic spalinowego samochodu. Jego miejsce ma zająć samochód elektryczny lub na inne paliwo, dzięki któremu zakwalifikuje się do nowo obowiązujących przepisów. Zmiany już widać na drogach, gdzie bardziej przyjazne środowisku samochody stanowią już większy procent niż w latach ubiegłych. Co oferuje się tym, których na zakup samochodu spełniającego normy nie stać?

Ekspansja stref wolnych od spalin to kolejny rachunek dla kierowców za jazdę spalinowcem

Strefy wolne od samochodów spalinowych niespełniających przepisami norm emisji stały się faktem. Ekspansja postępuje i dotrze w tym roku również do Polski. Wiąże się to z dodatkowymi opłatami za wjazd albo całkowitym zakazem poruszania się w nich samochodem napędzanym przez paliwa kopalne.

Kierowcy dostrzegają w przepisach niesprawiedliwość, a nawet bezduszność. Nie wszystkich stać na wymianę samochodu na nowszy i czystszy, czy na zakup auta elektrycznego. Trudno się z tym nie zgodzić, biorąc pod uwagę dzisiejsze wysokie koszty życia i kwoty, jakie należy wydać na taki zakup. Co w zamian proponuje się kierowcom, którzy staną przed perspektywą pozbycia się swojego środka transportu?

Pieniądze za złomowanie samochodu, ale tylko dla określonej grupy

Ekspansja ULEZ w Wielkiej Brytanii stawia przed perspektywą wysokich kosztów utrzymania samochodu wielu kierowców. Znaczna ich część rozważa pozbycie się samochodu, z uwagi na to, że ani na codzienne opłaty, ani na nowy samochód ich nie stać. To dla kogoś, kto miał sprawny samochód, który służył mu za środek transportu bardzo trudna sytuacja. Nic dziwnego, że zwłaszcza rozszerzenie strefy wokół Londynu budzi ogromne kontrowersje.

W rezultacie burmistrz zdecydował o uruchomieniu programu złomowania pojazdów. Pula, jaką przeznaczono dla Londyńczyków, wynosi 110 milionów funtów. Stawki są różne, a liczbę uprawnionych do wypłat ograniczono. Nie jest to zatem plan doskonały. Trzeba mieścić się w widełkach dochodowych albo utrzymywać się z renty inwalidzkiej. Skorzystają więc najmniej zarabiający, którzy otrzymują z tego tytułu świadczenia.

ciąg dalszy publikacji pod grafiką

Ile można dostać za pozbycie się samochodu i kto na tym skorzysta ?

Za porzucenie samochodów spalinowych burmistrz proponuje kierowcom 2 000 funtów. To w przeliczeniu na polską walutę daje kwotę 10 534,53 zł. Właściciele motocykli otrzymują 1000 funtów za zezłomowanie swojego środka transportu niezgodnego z normami.

Biorąc pod uwagę koszty zakupu nowego samochodu, spełniającego normy, oznacza to, że bez kredytu się nie obejdzie. Pamiętając, że dostają tę kwotę najubożsi, to wyklucza inny, niż publiczny środek transportu. W związku z tym, to bardziej forma rekompensaty za utratę samochodu. Przynajmniej tak by było w polskich realiach.

Czy to oznacza, że kierowcy, którzy nie otrzymują świadczeń, nie kwalifikują się do programu, muszą sami w pełni sfinansować przejście na nowszy czystszy samochód? Londyńczycy mogą ubiegać się o jeszcze jedną dotację. Wynosi ona 2000 funtów i trzeba ją przeznaczyć na „doposażenie” swoich pojazdów w silnik Euro 6 lub przekształcenie ich w pojazd elektryczny z akumulatorami i silnikami.

W przypadku tej ostatniej propozycji przeprowadzenie takiego procesu przez wykwalifikowanego mechanika kosztuje około 15 000 funtów. Konwersje przeprowadzane przez specjalistów zaczynają się od 30 000 funtów, jak informuje znany wszystkim kierowcom brytyjski CarWow.

Burmistrz Londynu powiedział, że w ramach programu złomowania usunięto ponad 15 000 starszych spalinowców ze stołecznych dróg. Najnowsze dane i oferta finansowa przewiduje złomowanie jeszcze większej ilości samochodów w najbliższych miesiącach. Jak szacuje rzecznik brytyjskiego AA, w okolicach Londynu jest prawdopodobnie 250 000 kierowców dotkniętych problemem nowych wysokich opłat za diesla i benzynowce.

NIE PRZEGAP

To nowość w przepisach dla kierowców. Jeden termin decyduje, czy zapłacą gigantyczne kary

See more