NY Party Fashion: pokaz Jona Bon Jovi i Dudamel na gali w Filharmonii
Poza domem to kolumna poświęcona wydarzeniom, podczas których gromadzą się znane, wpływowe i wpływowe postacie – oraz ich strojom. W tym tygodniu: Wzięliśmy udział w pokazie filmu „Dziękuję, dobranoc: historia Bon Jovi” i wiosennej gali Filharmonii Nowojorskiej.
Rocker wita swoich fanów
Jon Bon Jovi stał, mrugając i pocierając oczy, w czwartkowy wieczór chwilowo oślepiony światłami rzędu fotografów.
Wracając do siebie, muzyk powiedział: „OK, już tu jestem”, a następnie „Cześć, kochanie”. Jego oczy rozszerzyły się i błysnął bardzo białym uśmiechem.
Stał w kinie w South Street Seaport na specjalnym pokazie nowego serialu dokumentalnego „Dziękuję, dobranoc: historia Bon Jovi”. Do wydarzenia organizowanego przez Cinema Society i Hulu podszedł z tą samą czarującą stanowczością, która pomogła mu zdobyć sławę.
Program, obecnie dostępny na platformie Hulu, śledzi drogę muzyka od jego nastoletnich lat grania coverów w Asbury Park w stanie New Jersey do wielkiej sławy wraz z zespołem Bon Jovi, wypełniającym areny rockowymi hymnami. Dotyka także niedawnych problemów ze strunami głosowymi, które doprowadziły do operacji.
„Jestem cudowna” – powiedziała Bon Jovi (62 l.), ubrana w skórzaną kurtkę i dżinsy, z bujną, pierzastą czupryną siwych włosów. „To, co widzicie na filmie, miało miejsce rok i dwa lata temu. To coś, nad czym stale musimy pracować. Jednak w tym momencie droga do wyzdrowienia jest naprawdę daleka.”
Bon Jovi wyda 7 czerwca swój 16. album studyjny „Forever”. Zespół nie planuje obecnie żadnej trasy koncertowej, ale jego frontman jest pełen nadziei. „Kiedy nadejdzie odpowiednia pora, wyruszymy w trasę” – powiedział.
Tłum, w skład którego wchodziła modelka Maye Musk i prezenter telewizyjny Dan Abrams, zasiadł w wygodnych fotelach kina iPIC Fulton Market, aby obejrzeć pierwszy odcinek czteroczęściowego serialu, którego reżyserią i producentem wykonawczym jest Gotham Chopra. Po projekcji Bon Jovi odpowiadała na pytania i starała się umieścić w odpowiednim kontekście problemy zdrowotne pokazane w serialu.
„Jeśli, nie daj Boże, nie będę mógł wystąpić na stadionie Giants, biada mi” – powiedział. „A co, jeśli nie będę już mogła śpiewać?”
Następnie publiczność udała się do Fulton by Jean-Georges, ekskluzywnej restauracji serwującej owoce morza z widokiem na East River, gdzie tłum otoczył muzyka w pobliżu baru z surowymi potrawami. Rocker uśmiechał się i rozmawiał z fanami, takimi jak aktorka Jennifer Esposito.
Pani Esposito powiedziała, że gdy była w liceum, poprosiła swojego fryzjera o wygląd Bon Jovi. „Przynosiłam mu zdjęcie i mówiłam: «Spraw, żeby tak to wyglądało»” – wspomina.
Obaj później działali obok siebie. „To fajny koleś z Jersey” – powiedziała. „Nie był jakimś wielkim strzelcem. Chciał po prostu się pokazać i wykonać dobrą robotę.
Tuż przed 22:00, po pozowaniu do serii selfie, muzyk wymknął się za drzwi. Kelnerzy w dalszym ciągu krążyli z suwakami i letnimi bułeczkami, a gdy w restauracji leciał utwór „Livin’ on a modlitwa”, młoda barmanka uśmiechnęła się i zaśpiewała sobie tekst.
Zapowiedź Dudamela w New York Philharmonic
„Co nas dzisiaj ekscytuje?” – powiedziała Agnes Hsu-Tang, archeolog, historyk sztuki i żona współprzewodniczącego New York Philharmonic Oscara L. Tanga.
„Dudamel!” powiedzieli razem z mężem.
W środowy wieczór byli na przyjęciu koktajlowym przed doroczną wiosenną galą Filharmonii Nowojorskiej w David Geffen Hall. Podczas specjalnego występu na Wschodnim Wybrzeżu Gustavo Dudamel, charyzmatyczny dyrygent Filharmonii w Los Angeles, poprowadził New York Philharmonic przez 90-minutowy program i zapowiedź tego, co nadejdzie, kiedy oficjalnie obejmie stanowisko dyrektora muzycznego i artystycznego orkiestry w 2026.
W wieczorze wzięli udział przedstawiciele świata muzyki, tacy jak Jamie, Alexander i Nina Bernstein, dzieci dyrygenta Leonarda Bernsteina; J’Nai Bridges – mezzosopran; oraz Anthony Roth Costanzo, kontratenor.
„Cały pomysł polega na tym, aby wyciągnąć muzykę klasyczną z rutyny i pokazać światu, jak elastyczna i wszechstronna może być” – powiedział Jamie Bernstein.
Ten wieczór był dla wielu obecnych pierwszym spojrzeniem na 43-letniego pana Dudamela, rzadkiego mistrza, którego sława przewyższa muzykę klasyczną. Nie oznacza to, że dla pana Dudamela wszystko pójdzie gładko. Stanie przed wyzwaniem dotarcia do młodszej i bardziej zróżnicowanej publiczności, a także dochodzeniem w sprawie tego, jak orkiestra poradziła sobie z oskarżeniem o napaść na tle seksualnym w 2010 roku.
Jednak w środowy wieczór, kołysząc pałką i podskakując lokami, poprowadził orkiestrę do utworu „The Mother Is Standing” kompozytorki Niny Shekhar. Następnie nastąpiła Aria Heitora Villa-Lobosa z V Bachianas Brasileiras (fabuła fabularna dla sopranistki Hery Hyesang Park), Danzón nr 8 Arturo Márqueza i Der Rosenkavalier Suite Richarda Straussa.
Na gali wystąpili także Common, raper i aktor; Bernie Williams, gitarzysta klasyczny i były środkowy obrońca drużyny New York Yankees; oraz studenci-muzycy z całego Nowego Jorku. Wieczór zgromadził około 2200 osób i zebrał dla orkiestry ponad 2,4 miliona dolarów.
Później, podczas kolacji składającej się z dużych szparagów i kurczaka amiszów, promieniejąca pani Park łaskawie gościła grupę życzliwych osób.
„Obudziłam się o szóstej rano, przed pierwszą próbą z Dudamelem, bo nie mogłam spać, bo byłam tak podekscytowana” – powiedziała, gdy ludzie zatrzymywali się przy jej stole, żeby jej pogratulować. „I” – dodała – „dzisiejszy wieczór był jeszcze lepszy, niż sobie wyobrażałam”.