Filmy

O recenzji filmu Dry Grasses – bogaty, wciągający turecki epos z niespodzianką | Filmy dramatyczne

  • 28 lipca, 2024
  • 4 min read
O recenzji filmu Dry Grasses – bogaty, wciągający turecki epos z niespodzianką | Filmy dramatyczne


Wkiedy po raz pierwszy widzimy nauczyciela Sameta (Deniz Celiloğlu), jest on niewiele więcej niż sadzową plamą na szerokim, białym śnieżnym krajobrazie mroźnej anatolijskiej zimy. Wyrzucony z minibusa po wakacjach, rejestruje niezadowolenie każdym ciężkim krokiem przez zamieć, gdy wraca do miejsca, które wielokrotnie opisuje jako piekło. Gęste opady śniegu rozmywają krawędzie jego zbliżającej się postaci, która potrzebuje niespodziewanie dużo czasu, aby przyjąć solidną, trójwymiarową formę. Takie niespieszne tempo panuje przez prawie trzy i pół godziny w tym tureckojęzycznym epickim filmie artystycznym, najnowszym dziele festiwalowego giganta i laureata Złotej Palmy w Cannes w 2014 r. Nuri Bilge Ceylana. To podejście znane z jego poprzednich obrazów, takich jak Sen zimowy I Dawno, dawno temu czas w Anatoliiponieważ portret Sameta budowany jest przyrostowo, powoli ujawniając jego zawiłości i kalkulacje. I jakże całkowicie naganną osobą się okazuje.

O suchych trawach rozgrywa się w regionie znanym ze swojego piękna, co jest podkreślane przez elegancko skomponowaną, szerokoekranową kinematografię filmu. Samet jest jednak odporny na jego uroki. Przydzielony przez rząd jako nauczyciel sztuki do wiejskiej szkoły na uboczu, odlicza miesiące do ukończenia obowiązkowych czterech lat pracy i może poprosić o przeniesienie – ma oko na stanowisko w Stambule. W międzyczasie cieszy się niewielką sławą, jaką zapewnia mu jego miejskie pochodzenie, przyjmując oferty herbaty i cynizmu od wszystkich, od lokalnego kapitana armii po podejrzane postacie z półświatka. W towarzystwie swojego najbliższego przyjaciela i współlokatora, kolegi nauczyciela Kenana (Musab Ekici), Samet przybiera ton znużonej rezygnacji, który niemal uchodzi za ironiczny humor.

Warto przeczytać!  Dwóch niesamowitych cosplayerów z Gwiezdnych Wojen ożywia pojedynki Shina i Sabine

Ale on ma prawdziwe uczucie do jednej ze swoich młodych uczennic, 14-letniej, chichoczącej nauczycielki, Sevim (Ece Bağci). Ona jest w nim zakochana. On faworyzuje ją w klasie, a w prywatnych rozmowach rozpieszcza ją drobnymi prezentami. W tej relacji nie ma nic niewłaściwego. Jednak w głębi duszy Samet wie, że jego zainteresowanie wykracza poza normalne granice nauczyciel-uczeń. Staje się to kwestią niepokoju, gdy po niespodziewanym przeszukaniu torby w klasie (incydent prowokacyjny uderzająco podobny do tego w nominowanym do Oscara niemieckim filmie z zeszłego roku Nauczyciele’ Salonik), Sevimowi skonfiskowano liścik miłosny. Uważa, że ​​Samet go ma i prosi o jego zwrot; on (fałszywie) twierdzi, że go zniszczył. W odwecie Sevim i jej przyjaciółka składają skargi na Sameta i Kenana dotyczące nieprawidłowości. Istnieje kilka odpowiednich sposobów radzenia sobie z taką sytuacją, ale reakcja Sameta – kłamstwo i zaprzeczenie, a następnie zastraszanie i prześladowanie oskarżyciela – nie należy do nich.

Ece Bağci jako Sevim w filmie O suchych trawach. Zdjęcie: Nuri Bilge Ceylan

Podczas gdy obaj mężczyźni są zjednoczeni w gniewie na niesprawiedliwość oskarżeń, staje się jasne, że Samet nie zawahałby się wrzucić swojego przyjaciela pod autobus, gdyby zaszła taka potrzeba. I wkrótce tak się dzieje, ponieważ obaj mężczyźni czują się zauroczeni Nuray (Merve Dizdar), magnetyczną koleżanką-nauczycielką z pobliskiego miasta. Samet wyraża swoją irytację z powodu wycięcia go z ciepłej rozmowy między Nuray i Kenanem głośnym i kapryśnym stuknięciem łyżeczki o szklankę do herbaty. Muzyka w filmie jest zredukowana do niemal podprogowego poziomu, inne dźwięki są na pierwszym planie. Ale przede wszystkim, podobnie jak w przypadku większości poprzednich prac Ceylana, film jest napędzany dialogiem – stronami dialogu, przekazywanym w zniechęcająco długich ujęciach. O suchych trawach na palcach wokół granicy duszącej gadatliwości, a są sceny, które mogłyby zostać mocniej zmontowane. Mimo to treściwy, powieściowy styl pisania i wyjątkowa jakość występów sprawiają, że oglądanie filmu jest bogate i wciągające.

Warto przeczytać!  Globalna sprzedaż kasowa „Kung Fu Panda 4” przekroczyła gigantyczny kamień milowy

Najbardziej odważna i nieoczekiwana jest jednak decyzja Ceylana, by wytrącić nas z tego, mniej więcej w trzech czwartych drogi, za pomocą zuchwałego, rozbijającego czwartą ścianę urządzenia. Obraz, który traktuje o oszustwie i kłamstwach, nagle odsłania kurtynę i stawia nas w obliczu kolejnej warstwy sztuczności. To albo błyskotliwa formalna prowokacja, albo po prostu Ceylan robi sobie żarty z ludzi, którzy zasnęli w 20-minutowej debacie filozoficznej, która go poprzedzała.


Źródło