Biznes

Obajtek: jestem najmniej zarabiającym prezesem Orlenu. Ile zarabia Obajtek?

  • 8 marca, 2023
  • 4 min read
Obajtek: jestem najmniej zarabiającym prezesem Orlenu. Ile zarabia Obajtek?


– Proszę piętnastokrotność policzyć przez krotność, to na pewno nie wychodzi tyle. To jest ok. 100 tysięcy brutto, netto to wychodzi około czterdziestu pięciu, sześciu tysięcy złotych – tak Daniel Obajtek tłumaczył w Radiu Zet ile zarabia. Przyznał, że dostaje też premie, ale wszystko jego zdaniem jest legalne.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej





  • Daniel Obajtek przekonuje, że jest najmniej zarabiającym prezesem w historii Orlenu.
  • Pogubił się jednak w odpowiedzi na pytanie jak są ustalane jego zarobki.
  • Zaprzeczył jednak, żeby zarabiał 180 tysięcy miesięcznie.
  • – Proszę piętnastokrotność policzyć przez krotność, to na pewno nie wychodzi tyle – mówił.
  • Dodał, że jego pensja netto bez premii to 45-46 tys. złotych miesięcznie.




Prezes Orlenu, Daniel Obajtek był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. W pewnej chwili rozmowa zeszła na temat zarobków prezesa Orlenu. Obajtek przekonywał, że jest najmniej zarabiającą osobą na tym stanowisku w całej historii spółki.






– Kiedy pan Krawiec był prezesem Orlenu za czasów PO, to zarabiał praktycznie 100 proc. więcej, niż ja. Ustawa mówi wprost o 15-krotności w tym zakresie. Rząd PiS miał odwagę zredukować zarobki w spółkach SP – mówi Daniel Obajtek.

Warto przeczytać!  Akcje do kupienia: ONGC, TVS Motor, IRFC wśród 10 akcji, których wartość może wzrosnąć o 6-21% w ciągu najbliższych 3-4 tygodni, twierdzą analitycy

– Piętnastokrotności czego? – dopytywał Rymanowski.

– To jest piętnastokrotność… Piętnastokrotność – pokiwał głową Obajtek.

– Zarabia pan 180 tysięcy? – pytał dalej Rymanowski.

No skąd się komuś wzięło 180 tysięcy?! – odparł oburzony Obajtek, po czym postanowił wyjaśnić, ile zarabia.

– Proszę piętnastokrotność policzyć przez krotność, to na pewno nie wychodzi tyle. To jest ok. 100 tysięcy brutto, netto to wychodzi około czterdziestu pięciu, sześciu tysięcy złotych – mówił.






– Jest też druga część wynagrodzenia, ale to jest za efekty, jeśli się uzyska pewne efekty – dodał.


Obajtek i tak zarabia za dużo?

Zarobki Daniela Obajtka i zarządu Orlenu trafiły ostatnio pod lupę posłów Koalicji Obywatelskiej. Agnieszka Pomaska i Cezary Tomczyk uważają, że powinny jeszcze trafić pod lupę prokuratury. Dlaczego? Bo wyliczyli, że Obajtek i cały zarząd firmy zarabiają za dużo.

Jak to możliwe? Zdaniem polityków opozycji PKN Orlen łamie ustawę kominową. To przepisy, które wprowadzono w 2000 roku. Ich zadaniem jest ograniczenie wysokości zarobków w państwowych spółkach. Nie mogą one przekroczyć określonej wartości.

Warto przeczytać!  Akcje portfelowe RK Damani: 111% ZWROTU w zaledwie 6 miesięcy! Spółka z grupy Tata opublikuje wkrótce wyniki kwartalne






W przypadku Obajtka i zarządu jest to maksymalnie 1 585 360,80 zł rocznie. W państwowej spółce zgodnie z ustawą kominową nie można zarobić więcej. Ale z dokumentów PKN Orlen wynika, że Obajtek i większość zarządu dostali rocznie prawie po 400 tysięcy złotych ponad limit. To dane za rok 2021.

Rok wcześniej Obajtek zarobił o prawie 300 tysięcy za dużo, w 2019 roku dostał prawie 160 tysięcy ponad limit, w 2018 – 140 tysięcy. Bardzo podobne kwoty pojawiają się w zestawieniach zarobków innych członków zarządu Orlenu.

Co zrobi prokuratura?

Posłowie Pomaska i Tomczyk wyliczyli stratę Orlenu na ponadprogramowych zarobkach zarządu na łącznie 6,7 miliona złotych, a przy uwzględnieniu świadczeń dodatkowych dla osób z kierownictwa firmy na ponad 8,3 miliona złotych.







Co ciekawe, zawiadomienie do prokuratury nie dotyczy samego prezesa Obajtka i zarządu. Zdaniem polityków KO winne są inne osoby, które nie dopełniły obowiązków podczas nadzoru nad płocką spółką. To Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, który powinien czuwać m.in. nad Orlenem, oraz rada nadzorcza firmy. W jej skład od niedawna wchodzi przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego, Janina Goss.

Warto przeczytać!  Rewolucja w planowaniu przestrzennym. Wiemy, co się zmieniło

Co mówią zasady ustawy kominowej?

W spółce wielkości Orlenu zarobki prezesa i zarządu dzielą się na część stałą i zmienną. Część stała to po prostu coś w rodzaju pensji. Może ona wynosić od siedmo- do piętnastokrotności średniej pensji. Owa średnia pensja to „przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat z zysku w czwartym kwartale 2016 roku”.






Od kilku lat ten przepis nie został zmieniony, więc pensje stałe zarządów państwowych spółek są zamrożone na tym samym poziomie. Wspomniana średnia pensja to 4 403,78 zł. Miesięcznie w państwowej spółce można więc zarobić maksymalnie 66 056,70 zł, co rocznie daje pensję w wysokości 792 680,40 zł.

Z kolei część zmienna wynagrodzenia nie może przekroczyć 100 proc. wynagrodzenia podstawowego. Maksymalne zarobki mogą więc sięgnąć 1 585 360,80 zł. Tak mówi ustawa, tak mówią też zasady opisane na rządowych stronach internetowych.






Tymczasem Daniel Obajtek w 2021 roku zarobił w Orlenie 2,276 mln złotych, w 2020 – 2,199 mln zł, w 2019 – 1,97 mln zł a w 2018 – 867 tysięcy złotych.

Czytaj także:


Źródło