Świat

Obawy kipią, gdy w Kosowie narasta konflikt międzyetniczny | Wiadomości o konflikcie

  • 8 czerwca, 2023
  • 8 min read
Obawy kipią, gdy w Kosowie narasta konflikt międzyetniczny |  Wiadomości o konflikcie


Jovana Radosavljevic mówi, że „czuje” pogorszenie stosunków międzyetnicznych między Albańczykami i Serbami po ostatnim kryzysie w Kosowie.

„Możesz zobaczyć zmianę w zachowaniu ludzi. To jest coś, co mnie martwi” – ​​powiedziała Al Jazeera z Leposavic, miasta w północnym Kosowie zdominowanym przez Serbów.

Prowadzi New Social Initiative, organizację pozarządową w Mitrovicy ze zróżnicowanym zespołem, która pracuje nad pojednaniem i budowaniem zaufania między społecznościami etnicznymi, obywatelami i rządem.

Połowa jej personelu regularnie przekracza most na rzece Ibar, aby dostać się do biura.

Ponieważ jednak ostatnio w Kosowie wzrosło napięcie, pracownicy ze względów bezpieczeństwa pracują z domu.

Byli badani pod kątem swojej pracy i byli obiektem gróźb i ataków ze strony miejscowych.

Miejscowi Serbowie krytykowali Radosavljevica za współpracę z Albańczykami w jej organizacji, podobnie jej etniczni albańscy koledzy spotykają się z taką samą krytyką ze strony mieszkańców południowej Mitrovicy za współpracę z Serbami.

„To było naprawdę frustrujące przez prawie rok od zeszłego lata” – powiedziała. „Z tą ostatnią kulminacją, [you] zobacz rozpadające się produkty twojej pracy”.

Palące napięcia

Na przestrzeni lat w Kosowie dochodziło do różnych kryzysów, ale ostatnie starcia zostały opisane jako jedne z najbardziej brutalnych w niedawnej pamięci.

Napięcie wzrosło pod koniec maja po objęciu urzędu przez nowo wybranych albańskich burmistrzów, mimo że miejscowi Serbowie protestowali przeciwko temu posunięciu.

Frekwencja w kwietniowych przedterminowych wyborach lokalnych wyniosła zaledwie 3,47 procent, ponieważ Serbowie, którzy stanowią większość ludności w północnym Kosowie, zbojkotowali głosowanie, twierdząc, że ich żądania większej autonomii nie zostały spełnione.

Stany Zjednoczone zganiły Kosowo i zasugerowały, że burmistrzowie powinni byli zamiast tego pracować z tymczasowych lokalizacji gdzie indziej.

29 maja Siły Kosowskie (KFOR), siły pokojowe NATO, poinformowały, że ponad 40 żołnierzy broniących miejskich budynków zostało rannych w starciach podczas demonstracji serbskich demonstrantów.

Warto przeczytać!  Książę William wspomina księżną Kate w emocjonalnym przesłaniu

Od tego czasu protesty ucichły, ale trwają.

Według węgierskiego ministra obrony siedmiu węgierskich żołnierzy zostało przewiezionych na leczenie na Węgry.

Prezydent Serbii Aleksandar Vucic powiedział, że 52 Serbów zostało rannych, w tym trzech ciężko.

Według doniesień prasowych i Xhemajla Rexha, przewodniczącego niezależnej organizacji branżowej Stowarzyszenie Dziennikarzy Kosowa, kilkunastu albańskich dziennikarzy zostało zaatakowanych lub nękanych podczas relacjonowania protestów.

Ich pojazdy zostały podobno zdewastowane za pomocą serbskich symboli nacjonalistycznych.

Wielu mieszkańców Albanii, do których zwróciła się Al Jazeera, odmówiło komentarza, mówiąc, że obawiają się odwetu tłumu.

„Istnieje duże poczucie niepewności wśród kilkuset Albańczyków, którzy mieszkają na obszarach zamieszkałych przez większość serbską” – powiedział Rexha.

Po eskalacji 29 maja prezydent Kosowa Vjosa Osmani oskarżył serbskiego przywódcę Vučicia o próbę destabilizacji Kosowa, mówiąc, że „serbskie nielegalne struktury zamienione w gangi przestępcze” atakują kosowską policję, funkcjonariuszy KFOR i dziennikarzy.

Tymczasem Vucic oskarżył premiera Kosowa Albina Kurtiego o podsycanie napięć.

Znalezienie wspólnej płaszczyzny między tymi dwoma mocarstwami jest często trudne.

Była serbska prowincja ogłosiła niepodległość w 2008 roku, dziesięć lat po zakończeniu serbskiej władzy w Kosowie.

Ale Serbia nie uznaje swojej niepodległości i lobbuje przeciwko członkostwu Kosowa w organach międzynarodowych, takich jak ONZ, hamując postępy.

Wspierane przez Unię Europejską rozmowy na temat normalizacji stosunków ciągną się od dekady, ale pozostają nieporozumienia, na przykład w sprawie utworzenia Stowarzyszenia Gmin z większością serbską (ASM) w północnym Kosowie.

Radosavljevic powiedział, że protesty będą trwały do ​​czasu spełnienia żądań społeczności serbskiej dotyczących wycofania kosowskiej policji z budynków miejskich i umożliwienia nowo wybranym burmistrzom pełnienia mandatu gdzie indziej, do czasu osiągnięcia porozumienia politycznego.

Warto przeczytać!  W Kijowie premier Indii wzywa Zełenskiego do rozmów z Rosją

Dodała, że ​​od roku „mają do czynienia” ze stałą obecnością jednostek specjalnych kosowskiej policji.

„Pojawili się wiosną, około kwietnia, kiedy zaczęli na stałe osiedlać się i zakładać bazy” – powiedziała.

„Kwestia policji specjalnej nie została rozwiązana. W międzyczasie wzrosła, a dla społeczności jest to czerwona linia”.

Jovana Radosavljevic z Nowej Inicjatywy Społecznej mówi, że obecność specjalnych jednostek policji to „czerwona linia” dla społeczności serbskiej [Courtesy of Jovana Radosavljevic]

Analityk Branislav Krstic z Mitrovicy powiedział Al Jazeerze, że „podjęto złe decyzje”, zawieszając proces integracji Serbów ze społeczeństwem Kosowa, „który rozwinął się w dobrym stopniu w ciągu ostatnich 10 lat.

„Ten proces został całkowicie zawieszony, a na pewno ramię Belgradu [was involved]czyli decyzja gabinetu prezydenta Vučicia i jego wezwanie do opuszczenia przez Serbów kosowskich instytucji [in August 2022]– powiedział Krystyk.

Tymczasem Kurti rozumie słowo „normalizacja” jako „podejmowanie jednostronnych decyzji”, powiedział Krstic, wraz z „kontynuacją wzajemności… z jak najmniejszą liczbą incydentów”.

„Nie możemy mówić o legalności”, kiedy jeden z burmistrzów zdobył w wyborach 85 procent głosów, powiedział, dodając, że „brakowało komunikacji ze społecznością serbską”.

„Obawiam się, że cofnęliśmy się o 10 lat z tą jednostronną polityką, współudziałem Belgradu i gabinetu prezydenta Vučicia. [It has additionally] podsycały ekstremizm, nacjonalizm oraz kłóciły się i rozgniewały między sobą Serbów i Albańczyków”.

„Konsekwencje głębszych przyczyn”

Dla Demush Shasha, szefa Kosowskiego Instytutu Polityki Europejskiej z siedzibą w Prisztinie, kryzysy, które regularnie pojawiają się w Kosowie, „są konsekwencją głębszych przyczyn”, a mianowicie zaangażowania Serbii, która nie zrezygnowała z aspiracji „Wielkiej Serbii”. z lat 90.

“[Serbia is] robienie wszystkiego, co w jego mocy, aby sabotować w szczególności Bośnię, Czarnogórę i Kosowo; sabotować ich postępy w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek kształcie i formie, aby stać się niezależnymi, odnoszącymi sukcesy krajami zorientowanymi na Zachód, a tym samym udowadniać także innym większym mocarstwom, że kraje te nie mogą być naprawdę niezależne; nie mogą być naprawdę suwerenne” – powiedział Shasha Al Jazeerze.

„Dlatego lepiej będzie, jeśli te kraje wrócą do tego, jak to zrobić [Serbia] postrzega to, do swojej ojczyzny”.

Warto przeczytać!  Izraelscy snajperzy zabili 21 cywilów przed oblężonym szpitalem Nassera w Gazie | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości


Za pomocą polityki, kościoła, gospodarki i dezinformacji za pośrednictwem mediów Serbia sabotuje „wewnętrzne funkcjonowanie tych trzech krajów”, powiedział Shasha.

„Tylko na tym tle można zrozumieć północ. Północ jest dla państwa serbskiego kluczowym elementem sabotowania postępów Kosowa w kierunku demokracji, praworządności, gospodarki i integracji w strukturach euroatlantyckich. To jest podstawowa przyczyna problemu na północy Kosowa”.

Radosavljevic powiedział, że Belgrad jest również „frustrowany”.

„Ludzie czują się zdradzeni przez Belgrad i czują wrogość wobec Prisztiny, więc wszyscy czują się pozostawieni samym sobie” – powiedział Radosavljevic.

„Te działania rządu Kosowa [Albanian mayors taking office backed by Kosovo police] stało się tego samego dnia, kiedy w Belgradzie odbył się wiec zorganizowany przez rząd serbski, na który zjechały tysiące ludzi z północy, głównie [Serb political party in Kosovo] Srpska Lista ludzi i zwolenników, pozostawiając północ pustą i pustą od ludzi.

„Ludzie zostali sami… wielu jest przekonanych, że zrobiono to w porozumieniu z Vuciciem i Kurtim, aby zrobić to w dniu, w którym wielu Serbów nie było w Kosowie”.

We wtorek minister spraw zagranicznych Kosowa Donika Gervalla-Schwarz powiedziała, że ​​Kosowo jest otwarte na przeprowadzenie nowych wyborów w czterech północnych gminach z większością serbską.

Dodała jednak, że Kosowo potrzebuje „zobowiązania ze strony Serbii, że nie będą już grozić serbskim obywatelom Kosowa, aby nie brali udziału w wyborach”, a ludzie nie powinni czuć się zagrożeni przemocą tłumu.

Radosavljevic powiedział, że najpierw należy ponownie zająć się żądaniami i obawami społeczności serbskiej, „aby stworzyć atmosferę, w której miejscowi byliby chętni do udziału w wyborach jako kandydaci lub wyborcy.

„Nie widzę zrozumienia ze strony Prisztiny co do obaw społeczności, ponieważ [of the] narracja … że my, jako społeczność, nie mamy własnego zdania, a każde działanie, które zostało podjęte, zostało wykonane przez Belgrad, co jest złe” – powiedziała.

„Znowu pojawia się pomysł, że nowe wybory magicznie naprawią sytuację i muszę powiedzieć, że jest to niebezpieczna droga”.





Źródło