Obce potwory z „Cichego miejsca” – wyjaśnienie
Ciche miejsce: dzień pierwszy nadal terroryzuje teatry na całym świecie silne wyniki kasowe które stawiają go nawet przed dwoma poprzednikami (głównej linii), więc prawdopodobnie zobaczymy więcej dzikich kosmitów, którzy zabijają wszystko, co wydaje dźwięk. Jednak jest wiele, czego jeszcze o nich nie wiemy, a informacje te nie są naprawdę eksplorowane w filmach. W tym artykule staramy się odpowiedzieć na najbardziej palące pytania.
Tak samo świetny jak „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” okazał sięnie rzuciło to większego światła na pozaziemskich najeźdźców poza jedną kluczową sceną, którą omówimy później, więc dwie „główne” części Cichego miejsca są ważniejsze dla zrozumienia, czym są te potwory z kosmosu, jak żyją i jaki jest ich ostateczny cel. Bliższe przyjrzenie się tym dwóm filmom, połączone z wywiadami z kluczowymi twórcami i ciekawostkami zza kulis, daje jaśniejszy obraz natury kosmitów.
Podczas gdy czekamy na oficjalne wieści na temat filmu Ciche miejsce III i tego, czy reżyserem filmu będzie John Krasinski, prędzej czy później pojawi się zaskakująca gra wideo oparta na filmach, a oto zwiastun jest ekscytujące. Na długo przed tym, jeszcze bardziej koszmarny gatunek obcych powróci na duży ekran w Obcy: Romulus.
Skąd oni są?
W podcaście Empirejuż w 2018 roku, kiedy ukazał się pierwszy film, scenarzysta-reżyser John Krasinski ujawnił wiele informacji, które nie zostały bezpośrednio podane na ekranie i potwierdziły liczne teorie. Najważniejszą z nich było pochodzenie obcych potworów, które opisał jako „drapieżniki” i „pasożyty”, których „nie da się powstrzymać”.
Według filmowca, główną ideą stojącą za potworami, ich konstrukcją i wyjątkowymi zdolnościami jest to, że są „ewolucyjnie doskonałą maszyną”, tyle że pochodzą z planety bardzo różnej od naszej. Ich skazany na zagładę świat nie miał żadnych żywych stworzeń, które przypominałyby cokolwiek na Ziemi, ani światła, przynajmniej nie w taki sposób, w jaki nasz system ma światło. W rezultacie ewoluowały, aby polować za pomocą dźwięku i chronić się przed trudnymi środowiskami i warunkami, co wyjaśnia, dlaczego nie można ich zranić, chyba że „się otworzą”.
Podobnie jak Kryptonplaneta obcych została zniszczona, ale większość stworzeń przetrwała bez problemu dryfując na (i wewnątrz) kawałków skał w przestrzeni kosmicznej przez, jak przypuszczamy, bardzo długi czas. Są niezwykle odporne, najwyraźniej nie potrzebują nawet wody i mogą przetrwać próżnię kosmosu, więc ani zniszczenie macierzystej planety, ani zderzenie z atmosferą Ziemi i w różnych punktach na całym globie nie zabiło ich.
Biologia
Echolokacja całkowicie zastąpiła wzrok, gdy gatunek ewoluował na swojej planecie pochodzenia. Na dodatek skóra kosmitów jest niemal nieprzenikniona i przypomina pancerz; prawdopodobnie jest to znak, że nieznany świat ma znacznie trudniejsze warunki i wyższą grawitację niż Ziemia. Gęstość ich ciał sprawia jednak, że są kiepskimi pływakami i udowodniono, że mogą utonąć. Dlatego na wyspach powstało wiele społeczności ocalałych.
Te stworzenia są nieco wyższe od ludzi; to ich szerokość sprawia, że są większe. Postawa ciała przypomina nieco postawę goryli i nietoperzy, a wydają się chodzić na „knykciach”, a nie na końcach bardzo długich ramion, które kończą się okropnymi trójpalczastymi pazurami używanymi do polowań. Pomimo gęstości ciała i bardzo dziwnej postawy, udowodniły, że są niezwykle dobrymi wspinaczami przy dużych prędkościach. Na ziemi mogą osiągnąć prędkość do 300 mil na godzinę, więc ucieczka przed nimi w linii prostej i bez odwracania ich uwagi gdzie indziej jest niemożliwa.
Choć ich głowy skrywają dużą szczękę wypełnioną przerażającymi zębami, nie wydaje się, aby była używana jako broń. Ponadto nie potwierdzono, czy potrafią wyczuwać zapachy. Mają kilka uszu chronionych przez przypominające pancerz płyty głowy i twarzy, a doniesiono, że są tak wrażliwe, że potrafią nawet wykrywać małe zegary – w normalnych warunkach – z odległości setek metrów (jeśli nie mil). Jednak ich największa znana słabość wynika z tej siły: naturalnie hałaśliwe środowiska lub zjawiska, takie jak wodospady i burze deszczowe, mogą ukrywać hałasy, które zwykle by je przyciągały, a ponadto pewne fale dźwiękowe o wysokiej częstotliwości mogą sprawić, że staną się niemal całkowicie bezbronne.
Czy jedzą ludzi?
Najbardziej zdumiewającą rzeczą w przypadku tych obcych jest to, że nie zabijają dla pożywienia. W rzeczywistości, nie wydaje się, aby konsumowali jakiekolwiek organizmy ziemskie. Jest to zasugerowane już w pierwszym filmie, a ludzkie zwłoki są w większości przypadków widziane jako zmumifikowane i w większości nienaruszone. Stworzenia instynktownie polują i uciszają każde inne zwierzę lub rzecz, która jest dla nich zbyt głośna.
Jak więc odzyskują energię i pozostają nakarmieni? Generalnie rzecz biorąc, wydają się naruszać prawa termodynamiki i fizyki, biorąc pod uwagę ich odporność na wydarzenia kończące świat i ogromną pustkę przestrzeni, a także to, jak szybkie i silne są, mimo że nie zjadają swojej ofiary, aby uzyskać składniki odżywcze i energię. Jednak A Quiet Place: Day One pokazuje stworzenia jedzące rośliny obce które również przybyły z asteroidami i przetrwały międzygwiezdną podróż. Można śmiało założyć – o ile nie zaznaczono inaczej w przyszłym wpisie – że te rośliny mogą rozmnażać się równie szybko (jeśli nie szybciej) jak stworzenia, które nie mogą jeść niczego na Ziemi z powodu niezgodnych biologii.
Za kulisami
Na chwilę obecną obcy nie mają oficjalnej nazwy w materiałach marketingowych ani w uniwersum, ale w wycinku z gazety widocznym w oryginalnym filmie nazywani są „Aniołami Śmierci”, co jest trafne, biorąc pod uwagę ich długie, przypominające skrzydła ramiona i fakt, że spadli z nieba.
Całkowita populacja „Aniołów Śmierci” na Ziemi również nie została ujawniona. Wiemy jednak, że kilka asteroid uderzyło w ziemię USA, a ich liczba w Nowym Jorku była znacznie większa niż w mniej zaludnionych obszarach wiejskich, które można zobaczyć w dwóch głównych filmach Ciche miejsce. Ich tempo reprodukcji i ekspansji również nie zostało ujawnione, ale oś czasu po przybyciu obejmuje na razie tylko kilka miesięcy. Krasinski stwierdził w przeszłości, że bardziej interesuje go bardziej intymne historie dzieje się podczas tej apokalipsy, zamiast tworzyć coś tradycyjnego film o inwazji obcychwięc nie spodziewamy się, że dowiemy się czegoś o sprawach globalnych.
Innym ciekawym faktem na temat „Aniołów Śmierci” jest to, że Krasinski sam również dostarczył trochę przechwytywania ruchu W ich przypadku ILM zajął się grafiką komputerową i dodał kilka dodatkowych elementów do ostatecznego projektu, które powstały na bazie starożytnych zwłok znalezionych w bagnie.