Zdrowie

Objadanie się wydaje się bardziej powszechne i uporczywe, niż sądzono – Harvard Gazette

  • 11 czerwca, 2024
  • 9 min read
Objadanie się wydaje się bardziej powszechne i uporczywe, niż sądzono – Harvard Gazette

Objadanie się jest jednym z najczęstszych zaburzeń odżywiania na świecie, ale jest słabo poznane. Kristin Javaras, adiunkt psychologii na Wydziale Psychiatrii Harvard Medical School i wykładowca epidemiologii w Harvard TH Chan School of Public Health, rzuciła niedawno światło na ten temat w badaniu opublikowanym w czasopiśmie Psychological Medicine. Wyniki wykazały, że wcześniejsze badania, które skupiały się na młodszych kobietach, nie doceniły tego, jak chroniczny może być ten problem dla wielu osób w szerszej populacji i trwać latami, a nawet dziesięcioleciami. Javaras, która jest także psychologiem na oddziale zdrowia psychicznego kobiet w szpitalu McLean, rozmawiała z „Gazette” o swoich ostatnich badaniach.


Co to jest objadanie się?

Według DSM – podręcznika diagnostycznego, zaburzenie objadania się charakteryzuje się epizodami objadania się, które składają się z dwóch elementów. Jednym z nich jest obiektywnie duża ilość jedzenia. Po drugie — i najważniejsze — pojawia się poczucie utraty kontroli, uczucie, że nie możesz przestać lub nie możesz uniknąć rozpoczęcia. Niektórzy ludzie mają wrażenie, że napędza ich silnik i nie mogą przestać, dopóki albo nie poczują się tak źle, że muszą, albo nie skończy się jedzenie.

Epizody te często charakteryzują się szybkim jedzeniem i jedzeniem w samotności, czemu towarzyszy poczucie wstydu. Ludzie mają nawracające epizody. Tak więc, jeśli dana osoba doświadcza wyraźnego niepokoju z powodu napadowego objadania się i nie angażuje się w zachowania kompensacyjne, które można zaobserwować w bulimii psychicznej – regularne przeczyszczanie się, stosowanie środków przeczyszczających lub moczopędnych, ekstremalne diety lub posty lub angażowanie się w nadmierne lub kompulsywne ćwiczenia – wówczas może wystąpić diagnoza zaburzeń objadania się.

„Kiedy ludzie stosują dietę i myślą: «Spróbuję jeść jak najmniej», to powoduje, że popadają w napadowe objadanie się”.

Kiedy mówisz „obiektywnie duża ilość”, nie mamy na myśli kolacji z okazji Święta Dziękczynienia lub innego święta, podczas którego jesteśmy skazani na przejadanie się? Skąd znamy różnicę?

Jeśli jest to typowe dla danej sytuacji, nie jest to objadanie się. Podobnie, jeśli nie następuje utrata kontroli, nie jest to objadanie się. Na przykład, jeśli chcę jutro przebiec maraton i celowo zjem dużą ilość makaronu, mając poczucie kontroli, nie byłoby to objadaniem się.

Ocena może być trudna, ale pytanie brzmi, czy w tym kontekście jest to obiektywnie duża kwota dla tej osoby. Zatem Święto Dziękczynienia zwykle się nie liczy, chyba że wykracza poza to, co jedzą inni ludzie i towarzyszy mu poczucie utraty kontroli.

Warto przeczytać!  Badania IISc wyznaczają nowy kierunek w opracowywaniu kandydatów na szczepionki przeciwnowotworowe

Czy to musi być codziennie? Raz w miesiącu?

Wytyczne diagnostyczne uległy ostatnio zmianie. W DSM-4 były to dwa dni w tygodniu, natomiast w DSM-5 był to jeden odcinek w tygodniu. Ale są ludzie, którym nie zdarza się to tak często, ale objadanie się jest bardzo denerwujące. Technicznie rzecz biorąc, nie spełniają one definicji zaburzenia objadania się zawartej w DSM-5, ale mimo to mogą mieć bardzo istotne znaczenie kliniczne, nawet jeśli nie zdarzają się raz w tygodniu. Należy zauważyć, że badanie, o którym mówimy, zostało przeprowadzone w ramach DSM-4.

Jaka jest szkoda, jeśli objadasz się raz w tygodniu, a przez resztę tygodnia jesz normalnie? Przybranie na wadze? Złe odżywianie?

Wiemy, że objadanie się ma konsekwencje metaboliczne. Istnieje badanie, które pokazuje, że jeśli zjesz tę samą ilość jedzenia w bardzo krótkim czasie, jest to dla ciebie gorsze metabolicznie niż jedzenie tego przez cały dzień, szczególnie w przypadku pokarmów spożywanych w ramach objadania się, które są bardzo smaczne i mają konsekwencje metaboliczne.

Ale ważniejsze są skutki psychologiczne. Ludzie często do pewnego stopnia ograniczają się: nie jedzą wystarczającej ilości, nie pozwalają sobie na spożywanie określonych rodzajów żywności. Posiadają przekonania takie jak: „Nigdy nie powinienem jeść X” lub „To jedzenie jest złe”. Istnieje wiele binarnego myślenia i ludzie często bardzo negatywnie oceniają swoje ciała.

Objadanie się jest ujęte w DSM, ale dla nas, praktykujących, postrzegamy je jako jeden z wielu objawów zaburzeń odżywiania. Rozwiązanie problemu ograniczeń – nakłonienie ludzi do regularnego jedzenia – to jedna z najskuteczniejszych interwencji. Często ludzie uważają, że ze względu na większą wagę powinni cały czas stosować dietę. A kiedy ludzie na diecie myślą: „Spróbuję jeść jak najmniej”, to skłania ich to do popadnięcia w napadowe objadanie się.

„Wiele wstępnych badań dotyczących zaburzeń odżywiania opierało się na próbkach zgłaszających się na leczenie, które z definicji nie są reprezentatywne. Każdy może zachorować na zaburzenia odżywiania”.

Jaka jest powszechność objadania się w społeczeństwie?

Warto przeczytać!  Poranna odprawa informacyjna TOI Health News| Bakterie jedzące mięso, które zabijają w ciągu 48 godzin od zakażenia, jakie badania naukowe stoją za dobrym cholesterolem, oznakami raka prostaty, korzyściami ze spożywania moong dal i nie tylko

To trudne pytanie, ponieważ badania nie są do końca zgodne. Replikacja badania National Comorbidity Survey, przeprowadzona w 2007 roku przez mojego mentora, Jima Hudsona i Rona Kesslera, sugeruje, że częstość występowania zaburzeń objadania się według DSM-4 wynosi około 2,6%. [chance over a] całe życie w USA

DSM-5, bo to szersza kategoria, byłby wyżej. Nowsze badanie przeprowadzone przez Udo i Grilo w 2018 r. dotyczyło nieco poniżej 1% czasu trwania życia. Istnieje kilka metodologicznych powodów, dla których mogą się one różnić, więc trudno jest uzyskać jasne szacunki, ale powiedziałbym, że w USA wynosi to od 1 do 3 procent życia

A więc miliony ludzi. Czy jest to najczęstsze zaburzenie odżywiania?

Tak, tak jest – w USA i na całym świecie – chociaż nie mamy dobrych danych z niektórych regionów świata.

Porozmawiajmy o twoich studiach. Próbowałeś rozstrzygnąć różnice we wcześniejszych badaniach dotyczących tego, ile czasu zajmuje samoistne ustąpienie zaburzeń związanych z objadaniem się. Co znalazłeś?

Moi mentorzy, Jim Hudson i [Harrison] Skip Pope, przeprowadził rodzinne badanie na temat zaburzeń objadania się we wczesnych latach życia. Następnie obserwowali uczestników badania przez pięć lat, przeprowadzając z nimi ponowne wywiady co 2,5 roku.

W ten sposób dysponowali naprawdę unikalnymi, cennymi danymi na temat czasu trwania choroby, więc zasugerowałem, abyśmy przyjrzeli się zarówno remisji, jak i nawrotom, a także wykorzystali uczenie maszynowe, aby sprawdzić, czy możemy przewidzieć, czy ktoś przejdzie w remisję. Nasze analizy wykazały, że chociaż z czasem następuje poprawa, u większości osób w naszej próbie zaburzenie nie znika po prostu po kilku miesiącach.

A najważniejsze odkrycie dotyczyło naturalnego rozwiązania problemu, a nie leczenia?

Dlatego to badanie jest tak ważne. Mamy już bardzo dobre dane na temat reakcji ludzi na leczenie. Ponieważ jednak są poddawani leczeniu, nie jest to reprezentatywna próbka tego, co dzieje się w prawdziwym świecie.

Odkryliśmy, że po 2,5 roku życia u około 15 procent osób doszło do remisji, bez epizodów objadania się przez trzy miesiące. Po pięciu latach było to nieco ponad 20 procent. A nieco mniej niż dwie trzecie osób w wieku 2,5 roku nadal miało pełne zaburzenie objadania się DSM-4. Nieco mniej niż połowa nadal cierpiała na to zaburzenie w wieku pięciu lat. Reszta plasowała się gdzieś pośrodku: nie spełniali kryteriów DSM-4 dotyczących zaburzeń objadania się, ale nie byli w pełni w remisji.

Warto przeczytać!  Picie surowego mleka może wywołać ptasią grypę. Nie daj się nabrać na nową modę

Powinienem również wspomnieć, że były to dane migawkowe z okresu 2,5 i 5 lat, ale ludzie przemieszczają się pomiędzy nimi. Kiedy przyjrzeliśmy się danym pośrednim, opartym na retrospektywnym raporcie pacjentów na temat tego, co wydarzyło się w ciągu 2,5 roku, widzimy, że niektórzy ludzie doświadczają remisji, ale nawroty są dość częste, a średni czas do remisji wynosi ponad 60 miesięcy.

Czy różni się to od innych badań, z którymi się zapoznałeś?

Było kilka poziomów. Starsze badania prospektywne były małe, obejmowały mniej niż 50 osób i nie obejmowały mężczyzn, a uczestnicy byli na ogół młodsi.

Wiemy, że u młodszych osób z zaburzeniami odżywiania obraz może zmieniać się szybciej niż u osób cierpiących na zaburzenia odżywiania od 20 lat. Badania te sugerują, że po dwóch do pięciu latach obserwacji jedynie niewielka część osób nadal miała pełny próg zaburzeń objadania się.

Wiedzieliśmy jednak również, że osoby biorące udział w tych badaniach były młode, miały przeważnie niższe BMI i nie było w nich mężczyzn. Nasza próba miała znacznie szerszy przedział wiekowy, charakteryzowała się przede wszystkim wysokim BMI, a także była większą próbą.

Czy próbki w tych starszych badaniach reprezentowały przestarzały pogląd społeczny na temat tego, kto jest dotknięty zaburzeniami objadania się?

Wiele wstępnych badań dotyczących zaburzeń odżywiania opierało się na próbkach zgłaszających się na leczenie, które z definicji nie są reprezentatywne. Każdy może zachorować na zaburzenia odżywiania.

Czy ta praca mówi coś o leczeniu?

Tak, choć wymaga przyjęcia kilku założeń. Jeśli spojrzeć na długoterminowe wyniki zaobserwowane w wysokiej jakości, randomizowanych, kontrolowanych badaniach psychoterapii zaburzeń objadania się, odsetek osób doświadczających remisji jest wyższy niż w naszym badaniu. Sugeruje to, że po leczeniu stan zdrowia ludzi poprawiłby się szybciej niż w naturalnych warunkach.

Nie chcę, żeby ludzie poczuli się beznadziejni po obejrzeniu naszego badania. Istnieją skuteczne metody leczenia zaburzeń objadania się, w tym jeden lek zatwierdzony przez FDA, lisdeksamfetamina i wiele psychoterapii opartych na dowodach. Chociaż nasze metody leczenia nie są doskonałe, pomagają wielu osobom.



Źródło