Świat

Obóz Jenin zdewastowany po wycofaniu się Izraela, obie strony przysięgają więcej przemocy

  • 5 lipca, 2023
  • 4 min read
Obóz Jenin zdewastowany po wycofaniu się Izraela, obie strony przysięgają więcej przemocy


OBÓZ UCHODŹCÓW JENIN — Izrael zakończył w środę dwudniową operację w obozie dla uchodźców w Jenin, w której zginęło 12 Palestyńczyków i izraelski żołnierz, zmusił tysiące ludzi do opuszczenia swoich domów i stworzył nowe równanie w konflikcie na Zachodnim Brzegu dla dłuższych, bardziej śmiercionośnych represji za ataki bojowników .

Operacja, największa od dwóch dekad, oczyściła obóz w Dżeninie z setek materiałów wybuchowych i broni oraz skonfiskowała setki tysięcy dolarów w „funduszach terrorystycznych”, według Izraela. Ale blizny w obozie były wszędzie z ubitym asfaltem i sproszkowanymi samochodami, oknami i drzwiami wybitymi przez wojskowe buldożery. Łuski nabojów i spalone opony zaśmiecały ulice, a woda i prąd były odcięte.

„Szeroka operacja Izraela w Jenin nie jest jednorazowym wydarzeniem” – powiedział premier Benjamin Netanjahu, gdy wojska rozpoczęły wycofywanie się we wtorek wieczorem. „Nie pozwolimy, aby Jenin wrócił do bycia miastem schronienia dla terroryzmu”.

Wojska izraelskie opuszczają Jenin po dwudniowym najeździe, wymieniając ogień z Gazą

Mieszkańcy obozu ostrzegali jednak, że grabieże tylko podsycą więcej przemocy, podczas gdy izraelscy analitycy ostrzegali, że to nie będzie ostatni raz.

Warto przeczytać!  W obliczu rosnącej presji na Netanjahu dziesiątki tysięcy Izraelczyków organizują największy protest od rozpoczęcia wojny

„Możemy być świadkami podobnych działań nawet jutro”, powiedział były wiceszef izraelskiej rady bezpieczeństwa narodowego Itamar Yaar, dodając, że celem operacji nie było odstraszanie przed przyszłymi atakami, „ale ograniczenie możliwości terrorystów”.

Fathya al-Sadi, 69-letnia wdowa, powiedziała, że ​​cały poniedziałek, pierwszy dzień inwazji, spędziła ukrywając się na tyłach swojego domu z synem, wnukami i dziesiątkami sąsiadów, z których niektórzy bali się ich domy znajdowały się na liście celów Izraela.

„Dzieci krzyczały, cały czas musiałam je przytulać” – powiedziała, dodając, że w końcu w pewnym momencie izraelski żołnierz nadawał ze zrujnowanych ulic i nawoływał mieszkańców do opuszczenia.

„Powiedział: wynoś się, wynoś się, wynoś się! Będziemy cię chronić” – wspomina. Wypełniła kilka plastikowych toreb i plecaków i przedostała się między żołnierzami a pojazdami wojskowymi do mieszkania swojego brata poza obozem w samym mieście Jenin, gdzie wraz z rodziną spała na podłodze do środy rano.

Jak izraelskie naloty na Dżenin doprowadziły do ​​wielkiej operacji wojskowej na Zachodnim Brzegu

Po powrocie do obozu odkryła, że ​​jej dom był nadal nienaruszony, ale dom sąsiada został częściowo zniszczony przez nalot, a jego ściany były podziurawione dziurami po kulach. Pobliski zwęglony warsztat AGD był otoczony zniszczonymi samochodami.

Warto przeczytać!  Trooping the Colour: członkowie rodziny królewskiej świętują paradę z okazji pierwszych urodzin króla Karola

Izrael twierdzi, że wszystkich 12 zabitych Palestyńczyków było bojownikami. Według burmistrza Jenin, Nidala Al-Obeidiego, około 4000 mieszkańców obozu uciekło w poniedziałek wieczorem, podczas walk.

Władze Izraela nie odniosły się do około 100 rannych Palestyńczyków, z których wielu było leczonych i musiało zostać ewakuowanych po raz drugi ze szpitala, kiedy siły izraelskie uderzyły w sale medyczne gazem łzawiącym i kulami.

Nie było od razu jasne, jak bardzo wpłynęło to na zdolności bojowe bojowników Dżenina. W szczególności obóz stał się ośrodkiem grup bojowników, takich jak Hamas i Islamski Dżihad, a także bardziej lokalnych, zaangażowanych w opór wobec izraelskiej okupacji. Autonomia Palestyńska, która miała rządzić tym obszarem, praktycznie nie jest obecna.

Do południa w środę grupa mężczyzn w czerni, niektórzy w czarnych maskach, prawie wszyscy z bronią automatyczną, przeszła przez bramy obozu po ucieczce podczas operacji.

Niektórzy też nigdy nie odeszli, powiedział jeden z bojowników The Washington Post późnym wtorkiem w ostatnich godzinach najazdu.

29-latek, który odmówił podania swojego nazwiska, ponieważ jest poszukiwany przez Izrael, przemawiał w pobliżu zatłoczonego szpitala przed bramą obozu. Powiedział, że wkrótce wróci, opisując tunele i inne tajne przejścia, które pozwalały bojownikom ukrywać się przed żołnierzami podczas wchodzenia i wychodzenia.

Warto przeczytać!  Netanjahu sugeruje możliwą umowę z zakładnikami i nie zobowiąże się do pozwolenia Palestyńczykom kiedykolwiek rządzić Gazą

„Izraelczycy myślą, że kontrolują obóz, ale łatwo się po nim przemieszczać” – powiedział.

Rubin relacjonował z Tel Awiwu.


Źródło