Obrady Sejmu wpływają na handel. Jest problem z niektórymi zakupami
Poniedziałek, 11 grudnia, już okrzyknięty został „dniem dwóch premierów”, a mnóstwo osób szykuje się, by na żywo śledzić to, co będzie się działo w polskim parlamencie.
11 grudnia exposé wygłasza premier Mateusz Morawiecki. Całość wystąpienia oraz następujące po nim dyskusje i utarczki słowne śledzić można nie tylko w telewizjach informacyjnych, ale również w sieci. A właśnie w internecie popularność sejmowych obrad przeszła najśmielsze oczekiwania.
Kiedy w poprzedniej kadencji sejmowe relacje na sejmowym kanale na YouTube oglądała zaledwie garstka osób, z chwilą startu Sejmu X kadencji coś się w ludziach odblokowało. Szturmem rzucili się oglądać sejmowe streamy, a liczba wyświetleń rosła z dnia na dzień. Tylko ostatnie, czwartkowe posiedzenie (7 grudnia), obejrzało 1,1 mln widzów. Niemała w tym zasługa marszałka Sejmu Szymona Hołowni, którego styl prowadzenia obrad zachwycił wielu wyborców.
Jakby tego było mało, poniedziałkowe obrady trafić mają nawet na duży ekran. 8 grudnia wydana została oficjalna zgodna na to, aby w warszawskiej Kinotece w PKiN wyświetlić transmisję z obrad Sejmu i exposé premiera Mateusza Morawieckiego. W trzech salach kinowych transmisję obejrzeć ma blisko 600 chętnych. W planach są też transmisje z kolejnych posiedzeń.
W czasie obrad Sejmu choinki nie kupisz
Zainteresowanie sejmowymi obradami przekłada się też na codzienne życie Polaków, a niektórzy handlowcy postanowili ograniczyć sprzedaż na czas sejmowych wystąpień. Przykład taki dał jeden ze sprzedawców choinek, który poinformował klientów, że właśnie z powodu Sejmu na kilka godzin będzie zmuszony wstrzymać handel.
„Z powodu obrad Sejmu w dniach 11/12/13 grudnia 2023 sprzedaż choinek ograniczona do godziny 13. Przepraszamy” – ogłoszenie takiej treści zamieścił na płocie swej firmy.
Nie wiadomo dokładnie, w którym mieście zrobione zostało zdjęcie, ale fotografia lotem błyskawicy obiegła internet, stając się hitem sieci.
O fenomenie popularności sejmowych transmisji wspominają także zachodnie media. W obszernym materiale uwagę na ten fenomen zwróciła brytyjska BBC, informując, że „codzienna transmisja na żywo z obrad polskiego Sejmu, stała się hitem online, przyciągając setki tysięcy widzów na każde posiedzenie. Niektóre przekraczają milion odtworzeń. Zapotrzebowanie na śledzenie kluczowych wydarzeń w przyszłym tygodniu jest tak duże, że jedno z głównych warszawskich kin, Kinoteka, wyświetla całość, oferując politykę z popcornem”.
Ostatnia decyzja resortu ministra Błaszczaka. Ekspert ostrzega, że zostawili następcy drogą minę
Donald Tusk wykiwa emerytów? Topnieją szanse na dodatkowe pieniądze [TABELA]
Co dziś w Sejmie? O której odwołają Morawieckiego?
Źródło: Internet/BBC
