Zdrowie

Oburzenie z powodu odmowy wydania wiz na 25. Międzynarodową Konferencję AIDS

  • 17 lipca, 2024
  • 8 min read
Oburzenie z powodu odmowy wydania wiz na 25. Międzynarodową Konferencję AIDS


Aktywiści i orędownicy walki z HIV i AIDS na całym świecie byli ostatnio zaniepokojeni i oburzeni, gdy dowiedzieli się, że około jedna czwarta udokumentowanych wniosków wizowych — głównie od potencjalnych uczestników z biednych krajów — na 25. doroczną Międzynarodową Konferencję poświęconą AIDS, która odbędzie się w dniach 22–26 lipca w Monachium, została odrzucona lub pozostała bez odpowiedzi.

Według wiadomości e-mail z 15 lipca od przedstawiciela International AIDS Society (IAS), który organizuje konferencję, spośród prawie 700 kandydatów na konferencję, z którymi IAS jest w kontakcie, 77% uzyskało wizy, podczas gdy 14% jest nadal w toku, a 9% zostało odrzuconych. Wiadomość e-mail została szeroko udostępniona interesariuszom za pośrednictwem The Choice Agenda, cyfrowej globalnej grupy dyskusyjnej na temat zapobiegania.

Chociaż przedstawiciel IAS zauważył, że Nigeria, Kenia i Zimbabwe otrzymały dotychczas najwięcej przyznanych wiz, uczestnicy dyskusji na forum Choice Agenda twierdzą, że wizy odmówiono także mieszkańcom takich krajów, jak Kenia, Burundi i Uganda.

Niemiecka strona internetowa Deutsche Aidshilfe, zajmująca się informacjami o HIV i AIDS, również zajęła się tym problemem. „Opóźnienia w rozpatrywaniu wniosków wizowych w niemieckich ambasadach zagrażają uczestnictwu osób z krajów globalnego Południa i osób z zagrożonych społeczności” — czytamy w artykule. „Deutsche Aidshilfe wzywa teraz do podjęcia działań politycznych”. W artykule znalazł się wpis z X (dawniej Twitter) znanego ugandyjskiego aktywisty na rzecz HIV i AIDS oraz LGBTQ, Franka Mugishy, ​​dyrektora wykonawczego Sexual Minorities Uganda: „Niestety, wiele osób z krajów rozwijających się i zagrożonych społeczności opuści tę ważną konferencję z powodu problemów z wizami. Kiedy nierówności się skończą? #AIDS2024”.

Jim Pickett, niezależny konsultant ds. HIV i AIDS w Chicago, który prowadzi grupę dyskusyjną The Choice Agenda, liczącą prawie 2400 członków z ponad 40 krajów, powiedział POZ: „Ludzie wciąż czekają, a konferencja jest już za tydzień. Ten sam dramat zdarza się co roku”.

Pickett zauważył, że gdy konferencja, w której ma wziąć udział 15 000 osób, odbyła się w Montrealu w 2022 r., nawet Winnie Byanyima, dyrektor wykonawczy Wspólnego Programu Narodów Zjednoczonych ds. HIV/AIDS, miała problemy z wjazdem do Kanady, prawdopodobnie dlatego, że jest obywatelką Ugandy. (Wtedy Byanyima powiedziała, że ​​była „bardzo zdenerwowana”, że wiele osób nie mogło dotrzeć na konferencję z powodu odrzuconych lub nierozpatrzonych niezwłocznie wniosków wizowych).

Warto przeczytać!  Ptasia grypa: dostęp do grobu Ernesta Shackletona „blokowany przez martwe foki” | Ptasia grypa

Jedna osoba w wątku dyskusyjnym Choice Agenda podzieliła się: „Jednemu z naszych kolegów w Kenii odmówiono dwukrotnie. Ma zaproszenia, aby przemawiać na dwóch oddzielnych wydarzeniach, podróż i zakwaterowanie. I oczywiście zabiera to cenny czas wszystkim zaangażowanym”.

Podzielił się tym inny: „Rozwijamy sprawę z innymi obrońcami w Kenii, aby pozwać ambasadę i zażądać odszkodowania i negocjacji z kluczowymi grupami ludności, co pozwoli nam zbadać je dalej. Dlaczego odmawiają ludziom wiz, skoro jest oczywiste, że mamy dowody i powód, aby odwiedzić Niemcy? Tak wielu osobom tutaj odmówiono wiz i napisało do konferencji, a oni powiedzieli, że nie mogą pomóc w przetwarzaniu wiz”. („Kluczowe grupy ludności” odnoszą się do grup najbardziej narażonych na HIV i AIDS, takich jak osoby LGBTQ, osoby wstrzykujące narkotyki, pracownicy seksualni i migranci.)

Inny współpracownik skomentował: „Niestety, w wielu przypadkach, gdy wizy zostały odrzucone, członkowie społeczności otrzymali pełne stypendia i wsparcie od różnych organizacji. Zostali zaproszeni jako mówcy i prezenterzy streszczeń, podkreślając ich znaczenie i utracone szanse z powodu tych odmów. Trzeba coś zrobić, aby ponownie zająć się tym problemem. Gdzie podziały się nasze globalne tematy inkluzywności i współpracy? Nie ma nic bez społeczności”.

Jak zauważył Pickett, problem ten nie jest nowy: od lat 80. XX wieku konferencje poświęcone HIV i AIDS odbywały się głównie w bogatych miejscach z dobrą infrastrukturą (np. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Europie, Australii), które często są wyjątkowo restrykcyjne w odniesieniu do przyjmowania osób z biedniejszych krajów, szczególnie z krajów afrykańskich. Powodem tego jest obawa, że ​​tacy goście zostaną na stałe, aby uzyskać dostęp do ofert pracy i opieki zdrowotnej, a także fakt, że takie miejsca często charakteryzują się lepszym przestrzeganiem praw człowieka, w szczególności w odniesieniu do kluczowych grup ludności.

Choć z pewnością tak się stało, zdecydowana większość osób, które biorą udział w konferencji z innego kraju, wraca do swojego kraju ojczystego po zakończeniu wydarzenia. Wiele osób z biednych krajów, które chcą wziąć udział w konferencjach międzynarodowych, jest głęboko zaangażowanych w pracę na rzecz HIV i AIDS oraz w inne działania na rzecz zdrowia i praw człowieka w swoich krajach, a zatem są bardzo zmotywowane do powrotu, być może zmuszone do tego tylko wtedy, gdy ich życie jest zagrożone z powodu ich działalności aktywistycznej.

Warto przeczytać!  Żywność i dieta wzmacniająca odporność na zmieniającą się porę roku | Zdrowie

W ostatnich latach, częściowo w celu obejścia takich odmów wizowych, podejmowano wysiłki, aby organizować więcej konferencji na temat HIV i AIDS w krajach niezamożnych. Na przykład konferencja IAS na temat HIV i AIDS, która odbywa się w latach nieparzystych i koncentruje się bardziej na nauce i danych niż na niezliczonych kwestiach społecznych i kulturowych poruszanych na konferencji w latach parzystych, odbędzie się w Rwandzie w 2025 r. Jednak generalnie organizatorzy konferencji domyślnie wybierają kraje zamożne, ponieważ mają lepszą infrastrukturę — ​​hotele, centra konferencyjne, łączność cyfrową — aby organizować duże, złożone spotkania.

Również w ostatnich latach, zwłaszcza od czasu wybuchu pandemii COVID-19, konferencje często przyjmują hybrydowy model stacjonarny/wirtualny, ale nawet to może utrudniać zdalny udział osobom z biednych krajów, ponieważ takie kraje często mają słabą łączność cyfrową.

POZ zwrócił się z zapytaniem o odrzucone wizy konferencyjne AIDS do przedstawiciela ambasady niemieckiej w Waszyngtonie. Przedstawiciel odpowiedział i odpowiedział nieoficjalnie. POZ zrozumiał odpowiedź tak, że wyjaśnienia dotyczące odmów lub opóźnień w wydawaniu wiz należy szukać indywidualnie u urzędników w ambasadach w różnych krajach i że tacy urzędnicy raczej nie zajmą się indywidualnymi przypadkami.

POZ zapytał również IAS, co robi, aby pomóc w przetwarzaniu wniosków wizowych. Przedstawiciel powiedział, że od lutego IAS co dwa tygodnie dzieliło się informacjami z niemieckimi władzami na temat wszystkich osób potrzebujących wizy na konferencję, regularnie interweniując w przypadkach uczestników, którzy nie otrzymali odpowiedzi. Przedstawiciel powiedział, że chociaż IAS poprosiło takie osoby o skontaktowanie się, aby sprawdzić, czy ich sprawa została rozwiązana, IAS nie zawsze otrzymywało od nich odpowiedź.

Warto przeczytać!  W obliczu gwałtownego wzrostu liczby przypadków gracze szpitalni skupiają się na opiece nad chorymi na raka | Aktualności

Przedstawiciel powiedział również, że IAS stara się złagodzić trwający problem wizowy, reinwestując ponad 15% budżetu konferencji w ułatwienie dostępu osobom z krajów o niskich i średnich dochodach, znacznie obniżając opłaty rejestracyjne dla osób z tych krajów, zapewniając pełne stypendia (obejmujące koszty rejestracji, podróży i hotelu) dla wielu osób z tych krajów, lobbując na rzecz takich osób u krajów będących gospodarzami konferencji, umożliwiając dostęp do konferencji zarówno wirtualnie, jak i osobiście oraz organizując do sześciu całkowicie bezpłatnych spotkań regionalnych rocznie w krajach o niskich lub średnich dochodach.

Ale szerzej, poza zamieszaniem wizowym, w wątku Choice Agenda, współautorzy poruszyli kwestie związane z ogromnymi konferencjami międzynarodowymi, które zostały już wcześniej poruszone. Chociaż stanowią one wspaniałą okazję dla interesariuszy HIV i AIDS — w tym wielu bezpośrednio dotkniętych epidemią, takich jak kluczowe populacje — do spotkania się i rozmowy osobiście (zakładając, że uzyskają dostęp), często służą również w dużej mierze jako miejsce na błyszczące reklamy dużych firm farmaceutycznych, kosztują ogromne pieniądze, tworzą duży ślad węglowy pod względem materiałów generowanych na wydarzenie, a także podróży lotniczych i narażają na ryzyko osoby szczególnie narażone na choroby zakaźne, takie jak COVID.

Zapytano jedną osobę na wątku: „Wiele milionów dolarów wydaje się na konferencję, a jaki jest czysty zysk? Czy sok jest wart wyciskania?”

W nadchodzących latach Międzynarodowa Konferencja AIDS może, z tych i innych powodów, stać się coraz bardziej wirtualna. Ale przynajmniej w tym roku wydaje się, że kwestie wizowe będą nadal ograniczać uczestnictwo wielu krajów najbardziej dotkniętych wirusem HIV.

„Wszyscy wykrzykują hasła o skupieniu się na osobach żyjących z HIV lub narażonych na kontakt z osobami z HIV” – mówi Pickett. „Ale to właśnie ci ludzie są trzymani za bramami”. Naśladował głos uczestników konferencji z bogatych krajów, którzy rozmawiali z takimi ludźmi: „Zaprojektujemy dla was badania i będziemy cały czas o was mówić, ale przepraszamy, że nie mogliście wejść – następnym razem postaramy się bardziej!”



Źródło