Świat

Ocean Heat pobił rekordy od ponad roku. Co się dzieje?

  • 10 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Ocean Heat pobił rekordy od ponad roku.  Co się dzieje?


Ocean codziennie od ponad roku bije rekordy temperatury. Jak dotąd rok 2024 stanowi kontynuację trendu z 2023 r., polegającego na pobiciu poprzednich rekordów ze znacznym marginesem. Według wielu różnych zestawów danych, od miesięcy na całej planecie było gorąco.

„Nie ma żadnych dwuznaczności co do danych” – powiedział Gavin Schmidt, klimatolog i dyrektor Instytutu Studiów Kosmicznych im. Goddarda w NASA. „Więc tak naprawdę jest to kwestia przypisania”.

Zrozumienie, jakie konkretne procesy fizyczne stoją za tymi zapisami temperatury, pomoże naukowcom ulepszyć modele klimatyczne i lepiej przewidywać temperatury w przyszłości.

Według Copernicus Climate Change Service, instytucji badawczej finansowanej przez Unię Europejską, w zeszłym miesiącu średnia globalna temperatura powierzchni morza osiągnęła nowy miesięczny najwyższy poziom 21,07 stopnia Celsjusza, czyli 69,93 stopnia Fahrenheita.

„Marzec 2024 r. to kontynuacja serii pobijania rekordów klimatycznych, zarówno jeśli chodzi o temperaturę powietrza, jak i temperaturę powierzchni oceanów” – stwierdziła w wydanym w tym tygodniu oświadczeniu Samantha Burgess, zastępca dyrektora programu Copernicus.

Jak wynika z wczesnej prognozy naukowców z Colorado State University, tropikalny Atlantyk jest nienormalnie ciepły, co sprzyja przygotowaniu gruntu pod pracowity sezon huraganów. Wyższe temperatury oceanów zapewniają więcej energii do napędzania silniejszych burz.

Warto przeczytać!  Sunak z Wielkiej Brytanii obiecuje obowiązkową służbę wojskową dla 18-latków, jeśli zostaną wybrani | Wiadomości polityczne

Globalne temperatury rosną w perspektywie długoterminowej, ponieważ spalanie paliw kopalnych powoduje przedostawanie się do atmosfery gazów cieplarnianych, które ogrzewają planetę. Jak dotąd zmiany klimatyczne podniosły średnią temperaturę na świecie o około 1,2 stopnia Celsjusza, czyli 2,2 stopnia Fahrenheita, powyżej średniej temperatury z okresu przedindustrialnego. A ponieważ do ogrzania wody potrzeba więcej energii niż powietrza, oceany pochłonęły zdecydowaną większość gazów cieplarnianych powodujących ocieplenie planety.

Jednak „ogromne, ogromne rekordy” ustanowione w ciągu ostatniego roku przekraczają oczekiwania naukowców, nawet biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne, stwierdził dr Schmidt.

Tym, co różni się teraz od tego okresu w zeszłym roku, jest to, że planeta zmaga się ze skutkami zjawiska El Niño, które rozpoczęło się w lipcu. Zdarzenia El Niño to naturalne wzorce klimatyczne związane z podwyższonymi temperaturami.

„Temperatury, które obserwujemy obecnie, a rekordy padają w lutym i marcu, są w rzeczywistości znacznie bardziej zgodne z tym, czego byśmy się spodziewali” – stwierdził dr Schmidt w porównaniu z temperaturami z ubiegłego roku. „Zobaczymy, co będzie się działo do lata”.

El Niño słabnie i oczekuje się, że wkrótce ustąpi. To, co stanie się wówczas ze średnimi temperaturami na świecie, pomoże rzucić światło na temperatury w 2023 roku – dodał.

Warto przeczytać!  Walki w Sudanie: zewnętrzne naciski na zawieszenie broni w Eid w Sudanie

Oprócz zmiany klimatu i El Niño istnieje kilka innych czynników, które mogą przyczyniać się do tych zawrotnych rekordów.

Jednym z nich jest niedawne zmniejszenie zanieczyszczenia aerozolami przez kontenerowce przepływające oceanem w związku z nowymi międzynarodowymi normami paliwowymi, które weszły w życie w 2020 r. Jak na ironię, aerozole powodują ochłodzenie atmosfery i pomagały maskować prawdziwy zakres zmian klimatycznych do czasu Teraz.

W 2022 r. doszło również do ogromnej erupcji podwodnego wulkanu Hunga Tonga-Hunga Haʻapai. Erupcje wulkanów na lądzie powodują wyrzucanie chmur sadzy i aerozoli, które blokują światło słoneczne i tymczasowo chłodzą atmosferę. Ponieważ jednak wulkan ten znajdował się pod powierzchnią Oceanu Spokojnego, jego erupcja wyrzuciła także miliony ton pary wodnej do górnych warstw atmosfery. Para wodna jest silnym gazem cieplarnianym.

„Była to najbardziej wybuchowa erupcja od czasu Krakatau i zwykle rok później widać jej skutki” – powiedział Sean Birkel, adiunkt w Instytucie Zmian Klimatu Uniwersytetu Maine, który stworzył narzędzie do wizualizacji danych klimatycznych o nazwie Climate Reanalyzer. Podejrzewa, że ​​efekt ocieplenia spowodowany erupcją wulkanu był większy, niż sugerowały wcześniejsze szacunki, zauważając, że erupcja mogła mieć wpływ na cyrkulację atmosferyczną i pomóc wzmocnić El Niño, które pojawiło się w 2023 r. Dodał jednak, że potrzebne są dalsze badania.

Warto przeczytać!  Hind Rajab (6 lat) został znaleziony martwy w Gazie kilka dni po telefonach z prośbą o pomoc

Dr Schmidt zwrócił uwagę, że kiedy naukowcy zebrali swoje dotychczasowe szacunki dotyczące tego, w jakim stopniu erupcja wulkanu, zmniejszenie zanieczyszczeń pochodzących z transportu morskiego, El Niño i zmiany klimatyczne powinny ocieplić planetę, liczby nie sumują się.

„Może nadal czegoś brakować” – stwierdził, podobnie jak sytuacja w przypadku innych źródeł zanieczyszczeń aerozolami poprawiła się bardziej, niż przypuszczają naukowcy, klimat Ziemi charakteryzuje się większą zmiennością wewnętrzną, niż oczekiwano, lub globalne ocieplenie wzmacniające skutki El Niño.

Kilka grup naukowców pracuje nad uzyskaniem jaśniejszego obrazu sytuacji, powiedział dr Schmidt i spodziewa się, że wyniki zaczną być publikowane w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Nadja Popowicz raportowanie wniesione.


Źródło