Od poniedziałku już nie kupisz paliwa w takiej cenie. Diesel droższy o 30 proc., benzyna o 20 proc., ale mogło być gorzej
Stacje paliw w całej Polsce po weekendzie prawdopodobnie będą zmuszone podjąć trudne decyzje. Wszystkie czynniki rynkowe wskazują na to, że diesel, benzyna i LPG będą droższe. Po serii obniżek w pierwszej połowie stycznia, pozostała część miesiąca zapowiada się na kosztowną dla kierowców. Jednak jak sugerują analitycy Biura Maklerskiego Reflex, nie ma co narzekać, bo gdyby nie same stacje, to mogło być gorzej.
Co uchroniło kierowców przed dużymi podwyżkami?
„Analiza średnich cen paliw potwierdza względnie stabilną sytuację na krajowym rynku detalicznym” – oceniają Urszula Cieślak i Rafał Zywert, eksperci BM Reflex. „Nie oznacza to jednak, że ceny paliw nie zmieniają się w ogóle. Otóż są zarówno stacje, gdzie płacimy drożej niż przed tygodniem, ale i takie gdzie jest taniej. O ile na rynku hurtowym ceny paliw drożeją niemal od początku roku, to brak podwyżek na stacjach jest efektem spadku marży detalicznej” – tłumaczą.
Z danych BM Reflex wynika, że w minionym tygodniu potaniała jedynie benzyna 98-oktanowa. To paliwo jest tańsze o 4 grosze na litrze i kosztuje średnio 7,26 zł/l. Z kolei już benzyna 95-oktanowa kosztuje tyle samo, co tydzień temu, czyli 6,54 zł/l. Bez zmian pozostały ceny za diesel, co oznacza, że średnia ogólnopolska nadal wynosi 7,63 zł/l. Wyższe ceny znów odczuwają tankujący autogaz, bo LPG po 2-groszowej podwyżce kupują LPG średnio po 3,16 zł/l.
Ile zapłacimy za paliwa pod koniec stycznia?
Niestety od poniedziałku możemy obserwować systematyczny wzrost cen paliw w Polsce. Zapewne nie na wszystkich stacjach od razu, ale dalsze masowe obniżanie marży detalicznej nie wchodzi już w rachubę. Odpowiada za to m.in. seria podwyżek w rafineriach oraz drożejąca ropa naftowa. „Jeśli wzrost cen paliw na rynku hurtowym będzie kontynuowany, to będzie rosło prawdopodobieństwo powrotu podwyżek cen na stacjach” – zapowiadają analitycy BM Reflex.
„Ceny paliw na stacjach wciąż pozostają wyższe niż przed rokiem” – zauważają Urszula Cieślak i Rafał Zywert. „Najkorzystniej na tle wszystkich paliw wygląda porównanie ceny LPG, który jest o ok. 2 proc. droższy. Najgorzej jest w przypadku diesla, który z kolei jest aż o 30 proc. droższy. Za benzyny Pb95 i 98 płacimy odpowiednio 13 i 20 proc. więcej niż rok temu” – wyliczają.
Dlaczego drożeje ropa naftowa?
W skali tygodnia ropa Brent podrożała o około 3 dolary za baryłkę. W piątek ceny marcowej serii kontraktów na ropę Brent zakończyły się na poziomie 87,6 dolarów za baryłkę. Wpływ na to ma prognoza Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), która zapowiada wzrost światowej konsumpcji ropy naftowej. W tym roku zapotrzebowanie na surowiec ma wzrosnąć o 1,9 mln baryłek dziennie do poziomu 101,7 mln baryłek dziennie. „Z tego 0,84 mln bbl/d wzrostu wygenerują same Chiny” – podkreślają eksperci BM Reflex. „Zdaniem IEA to właśnie Chiny i Rosja będą miały szczególnie duże znaczenia w tym roku dla światowego rynku ropy naftowej” – dodają.
Źródło: www.reflex.com.pl