Świat

Odejście Rishiego Sunaka z D-Day jest najnowszym z długiego szeregu gaf w brytyjskich kampaniach wyborczych

  • 8 czerwca, 2024
  • 6 min read
Odejście Rishiego Sunaka z D-Day jest najnowszym z długiego szeregu gaf w brytyjskich kampaniach wyborczych


LONDYN (AP) – Decyzja Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak wcześniejsze opuszczenie obchodów D-Day w północnej Francji wywołało burzę polityczną, która grozi wykolejeniem kampanii wyborczej jego Partii Konserwatywnej.

Chociaż Sunak przeprosił za nieobecność W czwartek ostatnie wspomnienie na plaży Omaha w Normandii jego krytycy uznali, że decyzja ta okazała brak szacunku dla weteranów i osłabiła międzynarodową pozycję Wielkiej Brytanii. Obecni byli także inni światowi przywódcy, w tym prezydent Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Keir Starmer, przywódca głównej opozycyjnej Partii Pracy, pozostał do końca i powiedział, że to Sunak „odpowiada za swój wybór” dotyczący opuszczenia wydarzenia D-Day.

Ponieważ sondaże dały Partii Pracy zdecydowaną przewagę przed wyborami zaplanowanymi na 4 lipca, gafa Sunaka wzbudziła obawy, że poparcie konserwatystów może w nadchodzących dniach znaleźć się pod dalszą presją.

Gafy kampanii są częstym elementem brytyjskich wyborów. Niektóre mają większy wpływ niż inne.

Oto kilka, które zabłysły w kampaniach w ostatnich dziesięcioleciach:

1974

Po kilku trudnych latach sprawowania rządów, podczas których ceny ropy wzrosły czterokrotnie po wojnie Jom Kippur między Izraelem a narodami arabskimi oraz strajku górników powodującym powszechne bóle gospodarcze, ówczesny konserwatywny premier Ted Heath zwołał wybory powszechne rok wcześniej niż było to konieczne w lutym 1974 r. .

Wyjaśniając swoją decyzję o przeprowadzeniu wyborów w środku zimy, kiedy racjonowano władzę, Heath powiedział, że zabiegał o mandat od Brytyjczyków, aby powstrzymać władzę związków zawodowych. Jego pytanie do opinii publicznej brzmiało: „Kto rządzi Wielką Brytanią?” Ostatecznie Brytyjczycy zdecydowali, że to nie Heath, a Harold Wilson z Partii Pracy powrócił na stanowisko premiera.

Warto przeczytać!  Wybory w Indonezji w 2024 r.: stawka dla USA i Chin jest wysoka

1983

Po wojnie o Falklandy w 1982 r., podczas której siły brytyjskie przepłynęły tysiące mil na południowy Atlantyk, aby wypędzić najeżdżające wojska argentyńskie, Konserwatywna premier Margaret Thatcher była bardzo wysoka i powszechnie oczekiwano, że wygra wybory powszechne, które zwołała na czerwiec 1983 r.

Jej zwycięstwo w wyborach stało się mniej więcej pewne po tym, jak przez kilka ostatnich lat targana podziałami Partia Pracy opublikowała manifest wyborczy, który jeden z umiarkowanych członków partii określił jako „ najdłuższy list samobójczy w historii.” W manifeście zalecano finansowanie szeregu radykalnych lewicowych polityk z wyższych podatków. Wezwał także do jednostronnego rozbrojenia nuklearnego i wycofania się z ówczesnej Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej – polityki, którą konserwatyści przyjęli kilkadziesiąt lat później.

Thatcher zwyciężyła i pozostała u władzy do 1990 r., kiedy to została usunięta przez prawodawców z własnej partii.

1992

Po wielkiej porażce w 1983 r. Partia Pracy, pod przywództwem Neila Kinnocka, starała się wrócić na centralne miejsce, gdzie historycznie wygrywa się wybory.

Zanim John Major, który zastąpił Thatcher, ogłosił wybory na kwiecień 1992 r., Partia Pracy znów walczyła. Na mniej więcej tydzień przed wyborami sondaże wskazywały na korzyść Partii Pracy, jeśli nie do końca wygranej, to stającej się największą partią.

Warto przeczytać!  Powodzie spowodowały wysiedlenie ponad 36 000 mieszkańców północno-wschodnich Włoch | Aktualności

W Sheffield, mieście w północnej Anglii, odbył się wiec, który wywołał duży optymizm. Nie przypominało to niczego, co wcześniej widziano w Wielkiej Brytanii – bardziej przypominało wydarzenie obserwowane podczas wyborów prezydenckich w USA.

Kinnock był wyraźnie podekscytowany pogodnym nastrojem i zaczął wykrzykiwać zdanie, które brzmiało jak „Wszystko w porządku!” lub „No dobrze” kilka razy.

Cokolwiek faktycznie powiedział, jego postrzegana nadmierna pewność siebie była powszechnie postrzegana jako jeden z powodów, dla których Partia Pracy poniosła porażkę, a konserwatyści wygrali wybory po raz czwarty z rzędu.

2001

Z perspektywy czasu można stwierdzić, że były to jedne z najnudniejszych wyborów powojennych. Powszechnie oczekiwano, że Partia Pracy Tony’ego Blaira zostanie ponownie wybrana z dużą przewagą, podobną do tej, którą uzyskała cztery lata wcześniej.

Wybory odbyły się miesiąc później niż planował Blair, w czerwcu 2001 r., w wyniku wybuchu epidemii pryszczycy. Nie wydarzyło się nic więcej zaskakującego, dopóki zastępca Blaira, John Prescott, nie uderzył mężczyzny z fryzurą w kolorze cefalowym, po tym jak rzucił w niego jajkiem podczas kampanii.

Incydent groził wykolejeniem kampanii Partii Pracy, ale Blairowi udało się złagodzić jego wpływ na konferencji prasowej następnego ranka. „John to John” – powiedział, wywołując powszechny śmiech wśród obecnych dziennikarzy.

2010

Następca Blaira, Gordon Brown, nie posiadał naturalnych umiejętności komunikacyjnych swojego poprzednika, co było szczególnie widoczne w kampanii wyborczej w 2010 roku. Notowania Browna – i Partii Pracy – spadły w następstwie światowego kryzysu finansowego, a partia sprawująca władzę od 1997 r. poniósł porażkę z konserwatystami.

Warto przeczytać!  Nadzieja dla Ekwadoru? – DW – 18.10.2023

Niecały tydzień do majowych wyborów 65-letnia Gillian Duffy zadała Brownowi pytanie, gdy ten omawiał stan gospodarki i politykę imigracyjną partii.

Po przesłuchaniu i wciąż połączony telegramem ze Sky News, kiedy wsiadł do samochodu, Brown powiedział swoim doradcom, że spotkanie zakończyło się „katastrofą”, a ona była „po prostu kobietą fanatyczną”.

Gafa zdominowała resztę kampanii i Partia Pracy nie miała odwrotu, choć konserwatystom nie udało się zdobyć zdecydowanej większości i David Cameron musiał zawrzeć układ koalicyjny z mniejszymi Liberalnymi Demokratami.

2017

Theresa May, która zastąpiła Camerona po jego rezygnacji w następstwie głosowania Wielkiej Brytanii za opuszczeniem Unii Europejskiej w referendum w czerwcu 2016 r., próbowała wykorzystać przewagę Partii Konserwatywnej w sondażach i zarządziła przedterminowe wybory powszechne na czerwiec 2017 r.

Miała nadzieję, że zdecydowana większość pomoże jej stawić czoła krytykom – zarówno w jej szeregach, jak i opozycji – w nadchodzących dyskusjach na temat Brexitu z UE.

Jednak jej propozycja zmiany sposobu, w jaki emeryci płacą za opiekę długoterminową, spotkała się z krytyką ze strony całego spektrum politycznego i szybko nazwano ją „podatkiem na demencję”. May była zmuszona dokonać żenującego, częściowego odwrócenia sytuacji.

Zamiast zwiększyć skromną większość, którą Cameron zapewnił sobie w wyborach powszechnych w 2015 roku, straciła ją. Jej stanowisko premiera nigdy nie wróciło do normy i dwa lata później zastąpił ją Boris Johnson.




Źródło