Rozrywka

Odnalezione na nowo zdjęcia Paula McCartneya pokazują Beatlemanię od środka

  • 27 czerwca, 2023
  • 5 min read
Odnalezione na nowo zdjęcia Paula McCartneya pokazują Beatlemanię od środka


LONDYN (AP) – Czy naprawdę istnieje nowy sposób patrzenia na The Beatles, jeden z najczęściej filmowanych i fotografowanych zespołów w historii?

Tak, mówi brytyjska National Portrait Gallery, która zapewnia nową perspektywę dzięki wystawie zdjęć z perspektywy zespołu, które Paul McCartney uchwycił, gdy grupa zdobywała światową sławę.

Dyrektor galerii Nicholas Cullinan powiedział, że wystawa ma napisy „Oczy burzy”, to szansa „zobaczenia po raz pierwszy Beatlemanii od podszewki”.

PLIK – Paul McCartney i Nancy Shevell pozują fotografom po przybyciu na premierę filmu „Gdyby te ściany mogły śpiewać” w Londynie, poniedziałek, 12 grudnia 2022 r. Sztuczna inteligencja została wykorzystana do wyodrębnienia głosu Johna Lennona ze starego demo aby stworzyć „ostatnią płytę Beatlesów”, powiedział Paul McCartney we wtorek, 13 czerwca 2023 r. 80-letni McCartney powiedział BBC, że technologia została wykorzystana do oddzielenia głosów Beatlesów od dźwięków tła podczas kręcenia serialu dokumentalnego reżysera Petera Jacksona z 2021 r. , „The Beatles: Wracajcie." (Zdjęcie autorstwa Scotta Garfitta/Invision/AP, plik)

Paul McCartney mówi, że sztuczna inteligencja została wykorzystana do wyodrębnienia głosu Johna Lennona ze starego demo, aby stworzyć „ostatnią płytę Beatlesów” dziesiątki lat po rozpadzie zespołu.

Ziarno wystawy zostało zasiane w 2020 roku, kiedy McCartney odkopał 1000 zapomnianych zdjęć, które zrobił w latach 1963 i 1964, gdy Fab Four przechodziło od wschodzących brytyjskich celebrytów do światowych megagwiazd. On i jego zespół zapytali, czy National Portrait Gallery jest zainteresowana ich wystawieniem.

„Myślę, że prawdopodobnie możesz odgadnąć naszą odpowiedź” – powiedział Cullinan, przedstawiając wystawę dziennikarzom w Londynie we wtorek.

Pokaz obejmuje 250 zdjęć zrobionych w Anglii, Francji i Stanach Zjednoczonych, które ilustrują podróż The Beatles od ciasnych garderób w prowincjonalnych brytyjskich teatrach po pokazy na stadionach i luksusowe hotele.

Warto przeczytać!  Biała koszulka Carmy’ego i jego styl w „The Bear” mają własną rzeszę fanów

„To był szalony wir, przez który przeżyliśmy” — pisze McCartney w notatce znajdującej się na początku wystawy. „Po prostu zastanawialiśmy się nad światem, podekscytowani tymi wszystkimi małymi rzeczami, które składały się na nasze życie”.

Rosie Broadley, która była kuratorką pokazu, powiedziała, że ​​galeria szybko zdała sobie sprawę, że skarb „nie był tylko interesującymi zdjęciami sławnej osoby”.

„W rzeczywistości opowiada ważną historię o historii kultury – brytyjskiej historii kultury i międzynarodowej historii kultury” – powiedziała. „To moment, w którym kultura brytyjska zawładnęła na chwilę światem”.

Pokaz rozpoczyna się pod koniec 1963 roku, krótko po tym, jak McCartney nabył aparat Pentax 35 mm. Wczesne czarno-białe obrazy obejmują portrety The Beatles, ich rodziców, dziewczyn, ekipy i współpracowników, w tym menadżera Briana Epsteina.

Broadley powiedział, że te zdjęcia przedstawiają „zaściankową powojenną brytyjską celebrytę” – koncerty w prowincjonalnych kinach obok obecnie mało znanych zespołów, takich jak Peter Jay i Jaywalkers, 16-nocne bożonarodzeniowe pokazy w londyńskim Finsbury Park Astoria.

Cullinan powiedział, że zdjęcia oddają „poczucie intymności”, którego brakuje na profesjonalnych zdjęciach zespołu.

„To nie było The Beatles fotografowani przez fotoreporterów lub paparazzi, ale peer-to-peer” – powiedział. „Tak więc w tych obrazach jest prawdziwa delikatność i wrażliwość”.

Warto przeczytać!  Horoskop dzienny Skorpiona Na dzisiaj, 3 czerwca 2024 r., przepowiada romantyczne przedsięwzięcia | Astrologia

W styczniu 1964 roku McCartney zabrał aparat z zespołem do Paryża, uwieczniając miasto u szczytu francuskiej Nowej Fali. Tam The Beatles dowiedzieli się, że „I Want to Hold Your Hand” był hitem nr 1 w Stanach Zjednoczonych.

W ciągu kilku dni byli już w samolocie do Nowego Jorku, gdzie ich występ w „The Ed Sullivan Show” z 9 lutego obejrzało 73 miliony ludzi i nic już nie było takie samo.

Amerykańska część wystawy pokazuje coraz bardziej szalone życie zespołu. Wiele ujęć zostało zrobionych z samolotów, pociągów i samochodów z szoferami i przedstawia tłumy krzyczących fanów i rzędy policji. Czasami McCartney odwracał obiektyw z powrotem na fotografów z gazet i magazynów, którzy na niego patrzyli.

Jedno uderzające ujęcie zostało zrobione przez tylną szybę samochodu, gdy tłum ścigał zespół ulicą Manhattanu. Scena ta powtórzyła się w pierwszym filmie fabularnym zespołu, „A Hard Day’s Night”, nakręconym później tego samego roku.

McCartney robił też zdjęcia nieznajomym – dziewczynie widzianej przez okno pociągu, wygłupiającej się obsłudze naziemnej na lotnisku w Miami.

Ostatnim przystankiem zespołu było Miami, gdzie McCartney przeszedł na kolorowy film. Wyniki, powiedział Broadley, „wyglądają jak film Technicolor, jak film Elvisa”. Zdjęcia pokazują, jak John, Paul, George i Ringo pływają, opalają się, jeżdżą na nartach wodnych, a nawet wędkują. Z hotelowego okna McCartney sfotografował fanów piszących „Kocham Paula” wielkimi literami na piasku.

Warto przeczytać!  Żona Dereka Hougha, Hayley Erbert, po raz pierwszy poinformowała fanów, ujawniając bliznę na czaszce po pilnej operacji krwiaka czaszki

81-letni McCartney spędził godziny rozmawiając z kuratorami o zdjęciach i swoich wspomnieniach, przygotowując wystawę, jedną z wystaw otwierających Narodową Galerię Portretów po trzyletniej renowacji.

Obrazy były przechowywane przez dziesięciolecia na niewywołanych negatywach lub stykówkach, a McCartney nigdy nie widział ich w dużym formacie, dopóki galeria nie wydrukowała ich.

Projekt nie był pozbawiony ryzyka. McCartney przyznaje, że nie jest zawodowym fotografem – chociaż jego zmarła żona Linda McCartney była nim, podobnie jak ich córka Mary McCartney. Niektóre zdjęcia są rozmyte lub skomponowane w pośpiechu. Ale braki w technice nadrabiają spontanicznością.

Broadley powiedział, że McCartney „był zdenerwowany pokazaniem niektórych mniej formalnie skomponowanych lub tych mniej skupionych”.

„Ale myślę, że przekonaliśmy go, że lubimy je ze względu na historię, którą opowiadają” – powiedziała. „Całkiem miło jest mieć tych, którzy siedzą z filiżanką herbaty przed imprezą”.

___

„Paul McCartney Photographs 1963-64: Eyes of the Storm” można oglądać w National Portrait Gallery w Londynie od środy do 1 października.




Źródło