Odprężenie saudyjsko-irańskie: niepowodzenie dla Izraela i pobudka dla więzi z USA
JEROZOLIMA, 12 marca (Reuters) – Odprężenie saudyjsko-irańskie hamuje wysiłki premiera Izraela Benjamina Netanjahu zmierzające do izolacji Teheranu, ale czas pokaże, czy przeszkodzi mu to również w dotarciu do Rijadu lub w planowaniu ewentualnego uderzenia wojskowego na irańskie obiekty nuklearne.
Niektórzy eksperci twierdzą, że bardziej palącym zmartwieniem dla Izraela jest to, że piątkowa umowa wynegocjowana przez Chiny między czołowymi mocarstwami sunnickimi i szyickimi sugeruje, że Stany Zjednoczone ustępują w regionie właśnie wtedy, gdy rząd Netanjahu najbardziej tego potrzebuje.
Izraelski urzędnik, który poprosił o zachowanie anonimowości, opisał odprężenie jako niezaskakujący i wstępny proces, który nie powinien utrudniać żadnego równoległego postępu w kierunku normalizacji między Izraelem a Arabią Saudyjską. W końcu Izrael zbliżył się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, mimo że Abu Zabi angażuje się również w Teheran.
Tymczasem Izrael kontynuuje kampanię zawoalowanych gróźb zaatakowania Iranu w pojedynkę, jeśli uzna, że dyplomacja nuklearna jest ślepą uliczką.
Najnowsze aktualizacje
Zobacz jeszcze 2 historie
Ale wszystkie scenariusze nadal zależą od Waszyngtonu – sponsora i słodzika izraelsko-arabskich porozumień pokojowych i sprzymierzeńca strażnika, którego Izrael nie będzie chciał przekroczyć, jeśli zapali się czerwone światło na akcję militarną.
„To genialne uderzenie ze strony Chin i Iranu, mające na celu podcięcie saudyjsko-amerykańskiej i saudyjsko-izraelskiej normalizacji. Pomaga Teheranowi wyjść z zimna i podważa amerykańskie i izraelskie wysiłki na rzecz zbudowania regionalnej koalicji do konfrontacji z Iranem, który jest na krawędzi rozwoju broni jądrowej” – powiedział Mark Dubowitz, dyrektor generalny Fundacji Obrony Demokracji w Waszyngtonie.
Istnieją jednak niezwiązane ze sobą napięcia w sojuszu izraelsko-amerykańskim. Demokratyczna administracja prezydenta Joe Bidena, która jeszcze nie zaprosiła Netanjahu do Białego Domu, wyraziła niezwykle silne zaniepokojenie jego religijno-nacjonalistyczną koalicją.
Netanjahu jest również nękany przez bezprecedensowe masowe demonstracje w Izraelu przeciwko jego reformie sądownictwa. Protesty obejmowały obietnice niektórych rezerwistów sił powietrznych, że nie pojawią się na szkoleniu, co jest sygnałem, że gotowość bojowa i morale zostały zachwiane.
BUDZIK
Amos Yadlin, były szef wywiadu wojskowego pod rządami Netanjahu, powiedział, że odprężenie saudyjsko-irańskie powinno być dzwonkiem alarmowym.
„Skupienie się rządu na reformie sądownictwa, która rozdziera naród i osłabia Izrael we wszystkich wymiarach, odzwierciedla głęboki rozdźwięk między Netanjahu a międzynarodowymi trendami geopolitycznymi” – napisał Yadlin na Twitterze.
Oskarżając Netanjahu o „wyrządzanie nadzwyczajnych szkód naszemu bezpieczeństwu narodowemu”, Yadlin powiedział, że powinien porzucić reformy – które krytycy nazywają próbą podporządkowania sądów rządowi – i zbliżyć się z Bidenem do tego, jak wykuć więzi izraelsko-saudyjskie i wspólnie rozwiązać programu nuklearnego Iranu.
Sugeruje to, że Yadlin – który był jednym z pilotów, którzy zbombardowali reaktor jądrowy w Iraku w 1981 roku i służył jako najwyższy generał podczas izraelskiego ataku na podejrzany reaktor w Syrii w 2007 roku – może nie przywiązywać dużej wagi do zdolności Izraela do samotnego działania przeciwko Iranowi, którego elektrownie jądrowe są odległe, rozproszone i bronione.
Podobnie Ehud Barak, były minister obrony Netanjahu, który stał się krytykiem politycznym, opisał Iran jako „pewnie maszerujący w kierunku de facto nuklearnego państwa progowego”.
„Wydaje się, że koordynacja amerykańsko-izraelska jest silna w sferze obronnej, ale słaba i wymaga zmian w sferze ofensywnej” – napisał w najlepiej sprzedającym się dzienniku Yedioth Ahronoth.
Iran zaprzecza, że szukał broni jądrowej.
Eitan Ben-David, były zastępca doradcy Netanjahu ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział, że Izrael buduje zdolność do podjęcia koniecznych jednostronnych działań wojskowych, przy czym partnerstwo USA i ewentualne sojusze z państwami Zatoki Perskiej mają drugorzędny priorytet.
Powiedział, że Arabia Saudyjska pozostaje świadoma kluczowej roli USA w regionie i wartości dwustronnych więzi z Izraelem.
„Dzisiaj również podejmowane są energiczne wysiłki, aby pogłębić, odnowić i rozwinąć te więzi – oczywiście z udziałem USA, ale także bezpośrednio” – powiedział Ben-David w izraelskim radiu publicznym Kan.
New York Times doniósł w weekend, że w zamian za normalizację stosunków z Izraelem Rijad chciał pomocy w opracowaniu cywilnego programu nuklearnego i złagodzeniu ograniczeń w zakupach broni przez USA.
Yadlin ostrzegał przed Netanjahu, ściskanym politycznie w kraju i skłóconym z Białym Domem, przystosowując się do takich żądań „w swojej gorliwości, by uznać saudyjski plan pokojowy za osiągnięcie”.
Biuro medialne rządu Arabii Saudyjskiej nie odpowiedziało natychmiast na prośbę Reutersa o komentarz do raportu New York Timesa. Arabia Saudyjska powiązała wszelkie działania królestwa zmierzające do normalizacji stosunków z Izraelem z rozwiązaniem celów państwowości palestyńskiej.
Ze swojej strony Biały Dom zdawał się bagatelizować zaangażowanie Chin w piątkowy rozwój. Rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego, John Kirby, powiedział, że Biały Dom wierzy, iż wewnętrzne i zewnętrzne naciski, w tym skuteczne odstraszanie Arabii Saudyjskiej przed atakami z Iranu lub jego pełnomocników, ostatecznie doprowadziły Teheran do stołu.
Pisanie przez Dana Williamsa, montaż przez Williama Macleana
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.