Rozrywka

Odwołanie tras koncertowych Jennifer Lopez i Black Keys rodzi pytania branży

  • 7 czerwca, 2024
  • 8 min read
Odwołanie tras koncertowych Jennifer Lopez i Black Keys rodzi pytania branży


Dla branży koncertowej rok 2023 był rokiem obfitującym w szampana. Z perspektywy czasu najgorsze w czasie pandemii, bilety na duże i małe koncerty wyprzedały się, a megatrasy koncertowe Taylor Swift, Beyoncé, Drake’a i Bruce’a Springsteena popychały branżę do rekordowej sprzedaży biletów.

W tym roku, podobnie jak w przypadku dużej części gospodarki, sukces na drodze wydaje się bardziej kruchy. Seria głośnych odwołań i niska sprzedaż niektórych ważnych wydarzeń zrodziły pytania o przepełnienie rynku i to, czy ceny biletów po prostu nie stały się zbyt drogie.

Co najbardziej rzuca się w oczy, Jennifer Lopez i Black Keys odwołali całe trasy koncertowe. W przypadku Black Keys – rezerwowego radia rockowego i popularnego tournee przez prawie dwie dekady – konsekwencje były na tyle poważne, że zespół rozstał się z dwoma menadżerami, gigantem branży Irvingiem Azoffem i Stevem Moirem. Za pośrednictwem przedstawiciela Azoff i Moir przekazali, że „polubownie rozstali się” z zespołem.

Na Coachelli, zwykle tak ruchliwej, że wyprzedają się na długo przed ogłoszeniem jakichkolwiek wykonawców, bilety na drugi z dwóch weekendów kalifornijskiego festiwalu były wciąż dostępne do chwili jego otwarcia w kwietniu.

Sprawy te trafiły na pierwsze strony gazet i dotyczyły branży koncertowej, która może mieć kłopoty. Jednak rzeczywistość, jak twierdzi wielu wtajemniczonych, jest bardziej złożona, nie ma prostego wytłumaczenia problemów występujących podczas różnych tras koncertowych, a biznes może się wyrównać po kilku niezwykłych latach, kiedy fani spieszyli się na koncerty po przestoju z powodu Covid-19.

„Myślę, że powróciło to do epoki sprzed Covida” – powiedział Rich Schaefer, prezes ds. globalnych tras koncertowych w AEG, firmie odpowiedzialnej za trasy koncertowe Swift i The Rolling Stones. „Gorące zespoły będą sprzedawać bilety. Środkowe akty będą się sprzedawać, ale zajmie to więcej czasu. A występy, które nie wzbudzają większego entuzjazmu, będą miały trudności.”

W oświadczeniu Live Nation podano, że jak dotąd sprzedaż w tym roku wzrosła w porównaniu z tym samym poziomem w 2023 r., kiedy sprzedano ponad 100 milionów biletów. „Każdego roku” – stwierdziła firma – „niektóre wydarzenia w naturalny sposób odwołują się z różnych powodów, a w 2024 r. we wszystkich typach obiektów zaobserwowaliśmy 4-procentowy wskaźnik odwołań – czyli taki sam jak w zeszłym roku”.

Warto przeczytać!  „Zamaskowany piosenkarz”, sezon 11, odcinek 2, podsumowanie: Ujawniono psa afgańskiego

Oprócz trasy Swift’s Eras Tour, która w dalszym ciągu jest fenomenem w Europie, do gorących wydarzeń tego roku zaliczają się trasy koncertowe Olivii Rodrigo, Coldplay, Morgana Wallena i Zacha Bryana. Inne festiwale, takie jak Lollapalooza w Chicago, odnotowały szczególnie wysoką sprzedaż.

Mimo to znaczące odwołania kosztownych koncertów to kolejny możliwy problem PR dla Live Nation, właściciela Ticketmaster, który w zeszłym miesiącu został pozwany przez Departament Sprawiedliwości w związku z oskarżeniami o prowadzenie nielegalnego monopolu tłumiącego konkurencję i skutkującego wysokimi cenami i opłatami . Live Nation zaprzeczyło tym zarzutom.

Najważniejszym zmartwieniem całej branży jest to, że ceny biletów, które stale rosną od lat, mogą teraz być tak wysokie, że odstraszają fanów od wszelkich występów z wyjątkiem tych jedynych w życiu, o których marzy. Bilety, nawet na wiele dużych tras koncertowych, nie znikają już natychmiast.

Na przykład, kiedy Billie Eilish w kwietniu wystawiła na sprzedaż swoją najnowszą trasę koncertową, miejsca na górnym pokładzie w niektórych miejscach kosztowały ponad 200 dolarów, a sprzedaż trwała tygodniami.

Wspólna trasa koncertowa rapera Future i producenta Metro Boomina, którzy na początku tego roku dzielili się dwoma albumami, które zajmowały pierwsze miejsca na listach przebojów, a także singlem, który zajmował pierwsze miejsca na listach przebojów, również dobiegła końca. Nawet przy biletach tak niskich, jak 44,50 dolarów, na lipcowym koncercie inauguracyjnym w Kansas City w stanie Missouri wciąż można kupić tysiące miejsc na wszystkich poziomach. Ku rozczarowaniu ze względu na słabe wyniki, siła lub słabość sprzedaży jest teraz widoczna w czasie rzeczywistym na platformie Ticketmaster, która wyświetla niebieskie kropki dla każdego niesprzedanego miejsca (i różowe kropki dla tych oferowanych do odsprzedaży).

Według Pollstar, magazynu branżowego monitorującego bilety na koncerty, w zeszłym roku średnia cena biletu na jedno ze 100 najpopularniejszych tras koncertowych na całym świecie wyniosła 131 dolarów, co oznacza wzrost o 23 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.

„Istota tego biznesu składa się z takich rzeczy, jak klasyczne opakowania rockowe” – powiedział Martin. „Ci ludzie są znacznie bardziej wrażliwi na cenę. Ludzie z klasy robotniczej niepokoją się artykułami spożywczymi i cenami gazu”.

Żadne pojedyncze wyjaśnienie nie jest w stanie opisać szeregu problemów występujących na rynku w tym roku. Niektóre trasy koncertowe, jak np. Black Keys, mogą po prostu wynikać z przeszacowania popytu przez zespół.

W 2021 roku Black Keys opuścili swojego wieloletniego menadżera i nawiązali nową współpracę z Azoffem i Moirem, którzy współpracują także z Johnem Mayerem i spinoffem Grateful Dead Dead & Co., a zespół później pochwalił „skupianie się Azoffa na koncertowaniu i sprzedaży naszych biletów. ” Jednak nawet po wydaniu w kwietniu nowego albumu – dwunastego albumu zespołu – sprzedaż koncertów spadła, co doprowadziło do odwołań i porządków za kulisami.

W poście w mediach społecznościowych po zakończeniu trasy grupa oświadczyła, że ​​„wprowadzi pewne zmiany” w swoim planie trasy, aby zapewnić bardziej „intymne wrażenia”. Przedstawiciel wytwórni zespołu nie odpowiedział na prośbę o komentarz w sprawie zmian w zarządzie.

Sama nostalgia może nie wystarczyć, aby łatwo zapełnić sale w całym kraju. Lopez, mimo że nadal jest gwiazdą filmową i reporterem tabloidów, od dekady nie nagrała żadnego hitu. Bilety na trwającą trasę koncertową Justina Timberlake’a są dostępne zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, a ceny na StubHub czasami spadają znacznie poniżej wartości nominalnej.

Fani spoza rynków o dużym popycie, takich jak Nowy Jork i Los Angeles, nie zawsze muszą spieszyć się z kolejką do cyfrowej telewizji, gdy tylko bilety trafią do sprzedaży. W przypadku niektórych gatunków, np. hip-hopu, bilety sprzedają się wolniej niż w przypadku innych, ale mimo to bilety mogą zostać wyprzedane przed rozpoczęciem seansu. Na przykład najnowszy etap trasy Nicki Minaj to morze niebieskich kropek.

Na cenę biletu wpływa wiele czynników, począwszy od kosztów paliwa i wynagrodzeń załogi – które wzrosły od czasu pandemii – po szersze aspekty ekonomiczne, które amortyzują się w trakcie całej wycieczki. Globalni promotorzy, tacy jak Live Nation i AEG, często oferują artystom gwarantowaną płatność obejmującą wszystkie ich występy; większa gwarancja oznacza, że ​​ceny muszą być wyższe, aby inwestycja się zwróciła.

Warto przeczytać!  Jak Scheana Shay i Raquel Leviss sfilmują ponowne spotkanie „Pump Rules”.

Dan Wall, wiceprezes wykonawczy Live Nation ds. korporacyjnych i regulacyjnych, powiedział, że chociaż promotorzy mogą sugerować ceny w oparciu o gwarancję umowy, „ostatecznie o cenach biletów decyduje zespół artysty”.

Fotelowa analiza sprzedaży biletów stała się kolejnym elementem współczesnego fandomu, który należy memować i uzbroić, co podnosi stawkę. Podczas gdy obserwatorzy branży w mediach społecznościowych ścigają się, aby zademonstrować dominację swoich ulubieńców, zrzuty ekranu z dostępnymi miejscami na nadchodzące koncerty stały się wirusowe, co doprowadziło do relacji w mediach.

„Mam wrażenie, że ludzie w Internecie właśnie zdali sobie sprawę, że można spojrzeć na plany miejsc i zobaczyć, jak radzą sobie koncerty” – powiedział Sam Hunt, dyrektor w agencji koncertowej Wasserman Music. „Myślę więc, że po części może dlatego, że w branży turystycznej niewiele się zmieniło – nie każdy swing to home run – ale ludzie zwracają na to większą uwagę i reagują typowo internetowo”.

Mimo to wśród niektórych fanów muzyki panuje przekonanie, że koncerty na dużą skalę są większym luksusem niż kiedyś.

Cliff Russell (39 l.) powiedział w wywiadzie, że jego dwie nastoletnie córki były zainteresowane obejrzeniem w tym roku hitowych tras koncertowych takich zespołów jak Rodrigo, Drake, Eilish i Swift.

Ale po tym, jak rodzina mieszkająca pod Toronto wydała duże pieniądze na bilety na listopadową trasę Swift’s Eras Tour – a łączny koszt wyniósł prawie 3000 dolarów za cztery bilety „nie licząc transportu, parkingu i pamiątek” – wydał kolejne 300 dolarów za bilet na miejsca na górnym pokładzie zobaczenie kolejnej gwiazdy popu po prostu nie wchodziło w grę.

„To, co kiedyś było ceną biletu Świętego Graala, jest teraz średnią” – powiedział Russell. „Musisz być naprawdę wybredny i wybredny”.




Źródło