Świat

Oficjalny przedstawiciel Hamasu mówi, że grupa traci zaufanie do USA jako mediatora w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy

  • 14 sierpnia, 2024
  • 7 min read
Oficjalny przedstawiciel Hamasu mówi, że grupa traci zaufanie do USA jako mediatora w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy


DOHA, Katar (AP) — Wysoki rangą urzędnik Hamasu powiedział, że palestyńska grupa bojowników traci wiarę w zdolność Stanów Zjednoczonych do mediacji w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy przed nową rundą rozmów zaplanowaną na ten tydzień, pośród rosnącej presji na zakończenie konfliktu. 10-miesięczna wojna z Izraelem.

Osama Hamdan powiedział agencji Associated Press we wtorek w wywiadzie, że Hamas weźmie udział tylko wtedy, gdy rozmowy skupią się na wdrożeniu propozycja szczegółowo opisana przez prezydenta USA Joe Bidena w maju i zyskało poparcie na arenie międzynarodowej.

USA określiły to jako propozycję izraelską, a Hamas zgodził się na nią w zasadzie, ale Izrael stwierdził, że przemówienie Bidena nie było w pełni zgodne z samą propozycją. Obie strony później zaproponowały zmiany, co doprowadziło do oskarżeń drugiej strony o utrudnianie transakcji.

Hamas jest szczególnie niechętny żądaniom Izraela, aby utrzymać trwałą obecność militarną w dwóch strategicznych rejonach Gazy po zawarciu zawieszenia broni; warunki te zostały ujawnione publicznie dopiero w ostatnich tygodniach.

„Poinformowaliśmy mediatorów, że… każde spotkanie powinno opierać się na rozmowach o mechanizmach wdrażania i ustalaniu terminów, a nie na negocjowaniu czegoś nowego” – powiedział Hamdan, członek Biura Politycznego Hamasu, do którego należą najwyżsi przywódcy polityczni grupy i który ustala jej politykę. „W przeciwnym razie Hamas nie widzi powodu, aby uczestniczyć”.

W środę wieczorem nie było jasne, czy Hamas weźmie udział w rozmowach rozpoczynających się w czwartek.

Hamdan przemawiał w trakcie nowego nacisku na zakończenie wojny, wywołanego atakiem na Izrael 7 października, w którym bojownicy Hamasu zabili 1200 osób i zaciągnęli około 250 zakładników do Gazy. Izrael odpowiedział niszczycielskim bombardowaniem i inwazją lądową, która zabiła prawie 40 000 Palestyńczyków i zdziesiątkowała duże połacie terytorium.

Tam są teraz się boi że konflikt może rozpalić szerszy konflikt.

W godzinnym wywiadzie Hamdan oskarżył Izrael o działanie w złej wierze i stwierdził, że grupa nie wierzy, że Stany Zjednoczone będą w stanie lub będą w stanie wywierać presję na Izrael, aby zawarł umowę.

Warto przeczytać!  Mężczyzna umiera podczas lotu Lufthansą po tym, jak krew wytrysnęła z nosa i ust: raport

Hamdan twierdził, że Izrael „albo wysłał delegację bez prawa głosu (na negocjacje), albo zmienił delegacje z jednej rundy na drugą, abyśmy musieli zaczynać od nowa, albo narzucił nowe warunki”.

Izraelscy urzędnicy nie skomentowali na razie tych doniesień, jednak Izrael zaprzeczył jakoby sabotował rozmowy i oskarżył o to Hamas.

Podczas wywiadu Hamdan dostarczył kopie kilku wersji propozycji zawieszenia broni i pisemnych odpowiedzi grupy. Regionalny urzędnik znający rozmowy potwierdził autentyczność dokumentów. Urzędnik przedstawił ocenę pod warunkiem zachowania anonimowości, aby udostępnić informacje, które nie zostały ujawnione publicznie.

Z dokumentów wynika, że ​​Hamas kilkakrotnie próbował pozyskać dodatkowych gwarantów — w tym Rosję, Turcję i Organizację Narodów Zjednoczonych — ale odpowiedzi Izraela zawsze obejmowały jedynie dotychczasowych mediatorów, czyli Stany Zjednoczone, Egipt i Katar.

W oświadczeniu we wtorek biuro premiera Izraela stwierdziło, że niektóre zmiany, o które wnioskowano, były jedynie „wyjaśnieniami”, które dodały szczegóły, takie jak klauzule dotyczące sposobu powrotu Palestyńczyków do północnej Gazy, liczby zakładników, którzy zostaną uwolnieni w określonych fazach i czy Izrael może zawetować, którzy palestyńscy więźniowie zostaną uwolnieni w zamian za izraelskich zakładników. Oskarżono Hamas o żądanie 29 zmian w propozycji.

„Faktem jest, że to Hamas uniemożliwia uwolnienie naszych zakładników i nadal sprzeciwia się temu planowi” – ​​powiedział na początku tego miesiąca premier Izraela Beniamin Netanjahu.

Hamdan twierdził jednak, że Hamas niejednokrotnie akceptował w całości lub w dużej części propozycję przedstawioną mu przez mediatorów, a Izrael od razu ją odrzucał, ignorował lub wszczynał nowe duże operacje wojskowe w kolejnych dniach.

Pewnego razu, dzień po tym, jak Hamas przyjął propozycję zawieszenia broni, Izrael uruchomiono nową operację w Rafah, w południowej części Strefy Gazy. Izrael stwierdził, że propozycja ta pozostaje daleka od jego żądań.

Warto przeczytać!  Trump macha nazistowskimi gwiazdami i paskami, Hamas popycha rodziny przed izraelskie czołgi, a Putin w BARDZO kompromitującej pozie z głową rosyjskiego kościoła

Hamdan powiedział, że dyrektor CIA William Burns przekazał Hamasowi za pośrednictwem mediatorów, że Izrael zgodzi się na umowę.

Ale powiedział, „Amerykanie nie byli w stanie przekonać Izraelczyków. Myślę, że nie wywierali presji na Izraelczyków”.

Rzecznik Departamentu Stanu USA Vedant Patel powiedział we wtorek reporterom, że Waszyngton dokłada wszelkich starań, aby zapobiec eskalacji przemocy i położyć kres cierpieniom w regionie.

„Pracujemy 24 godziny na dobę, każdego dnia” – powiedział. „Każdy w regionie powinien zrozumieć, że dalsze ataki jedynie utrwalają konflikt, niestabilność i brak bezpieczeństwa dla wszystkich”.

Negocjacje stały się pilniejsze, gdyż wojna grozi wybuchem konfliktu regionalnego.

Iran i libańska organizacja bojowa Hezbollah rozważają odwetowe ataki na Izrael po zabójstwie Przywódca polityczny Hamasu, Ismail Hanijaw Teheranie i najwyższego dowódcy Hezbollahu Fouada Shukura w Bejrucie. Izrael przyznał się do tego ostatniego ataku, ale nie potwierdził ani nie zaprzeczył swojej roli w wybuchu, w którym zginął Haniyeh.

Po krótkim rozejmie w listopadzie, w wyniku którego uwolniono ponad 100 izraelskich zakładników, wiele rund rozmów o zawieszeniu broni rozpadło się. Około 110 wziętych do niewoli osób pozostało w Gazie, około jedna trzecia z nich uważa się za zmarłą.

Hamdan oskarżył Izrael o nasilenie ataków na przywódców Hamasu po tym, jak grupa ta wstępnie zgodziła się na ostatnią propozycję przedstawioną przez mediatorów.

Izrael poinformował, że w wyniku operacji przeprowadzonej 13 lipca w Strefie Gazy zginęło Mohammed Deiftajemniczy przywódca skrzydła wojskowego Hamasu. Ponad 90 innych osób również zmarło, według lokalnych urzędników ds. zdrowia.

Hamdan upierał się, że Deif żyje.

Dwa tygodnie później Haniyeh został zabity, a Hamas i Iran obwiniły Izrael. Hamas nazwał go Yahya Sinwarszefa Strefy Gazy, uznawanego za odpowiedzialnego za atak z 7 października, na miejsce Haniyeha, który był uważany za osobę bardziej umiarkowaną.

Warto przeczytać!  Zmarła moja 15-letnia córka. Niedawno znalazłem jej pudełko – i to, co było w środku, wstrząsnęło mną.

Hamdan przyznał, że istnieją „pewne trudności” i opóźnienia w komunikacji z Sinwarem, który prawdopodobnie ukrywa się głęboko w sieci tuneli w Strefie Gazy. Hamdan nalegał jednak, że nie stanowi to poważnej bariery dla negocjacji.

Najtrudniejszym punktem spornym w rozmowach pozostaje kwestia, czy i w jaki sposób tymczasowe zawieszenie broni stanie się trwałe.

Izrael jest ostrożny w stosunku do propozycji, że początkowy rozejm zostanie przedłużony, dopóki trwają negocjacje nad stałą umową. Izrael wydaje się zaniepokojony, że Hamas będzie się w nieskończoność przeciągał bezowocne negocjacje.

Hamas wyraził obawy, że Izrael wznowi wojnę po tym, jak jego najbardziej bezbronni zakładnicy zostaną zwróceni, co jest scenariuszem odzwierciedlonym w niektórych wypowiedziach Netanjahu ostatnie komentarze.

Wszystkie wersje propozycji zawieszenia broni, którymi podzielał Hamdan, zakładały, że w drugiej fazie porozumienia siły izraelskie całkowicie wycofają się z Gazy.

Niedawno jednak urzędnicy mający wiedzę o negocjacjach poinformowali agencję AP, że Izrael wprowadził nowe wymagania utrzymać obecność na pasie ziemi na granicy Gazy z Egiptem znanym jako korytarz Filadelfii, a także wzdłuż autostrady biegnącej przez szerokość pasa, oddzielającej południe i północ Gazy. Hamas nalegał na całkowite wycofanie sił izraelskich.

Hamdan powiedział, że grupa nie otrzymała jeszcze na piśmie nowych warunków.

Hamdan przyznał, że Palestyńczycy ponieśli ogromne cierpienia w wyniku wojny i pragną zawieszenia broni, ale podkreślił, że grupa nie może po prostu zrezygnować ze swoich żądań.

„Zawieszenie broni to jedno” – powiedział – „a poddanie się to zupełnie co innego”.

___

Do przygotowania niniejszego reportażu przyczynili się dziennikarze Associated Press: Samy Magdy w Kairze, Sarah El Deeb w Bejrucie, David Klepper w Waszyngtonie i Julia Frankel w Jerozolimie.

___ Śledź relacje AP z wojny na




Źródło