Ogromne centrum handlowe w Warszawie zostaje zniszczone przez szalejące piekło, gdy gęsty dym spowija stolicę Polski w związku z podejrzeniami o „podpalenie”
![Ogromne centrum handlowe w Warszawie zostaje zniszczone przez szalejące piekło, gdy gęsty dym spowija stolicę Polski w związku z podejrzeniami o „podpalenie”](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/84759911-0-image-a-6_1715507577812-770x470.jpg)
Taryn Pedler i Will Stewart
11:10 12 maja 2024, aktualizacja 12:20 12 maja 2024
- W kompleksie Centrum Handlowego Marywilska 44 znalazło się około 1400 sklepów
- Na miejsce przybyło około 200 strażaków, którzy ugasili pożar
Szalejące piekło zniszczyło dziś rano ogromne centrum handlowe w Warszawie, gdy strażacy ratowali 1400 sklepów znajdujących się w budynku.
Gęsta zasłona dymu spowiła stolicę Polski w dzielnicy Białołęka, gdy pojawiły się podejrzenia o „podpalenie” po szokującym pożarze, który wybuchł w kompleksie Centrum Handlowego Marywilska 44.
Według doniesień ponad 80 procent rozległego kompleksu handlowego stanęło w ogniu, a z płomieniami walczyło 50 zastępów straży pożarnej.
Według lokalnych raportów na miejscu pracowało około 200 strażaków, w tym grupa ratownictwa chemicznego i ekologicznego.
Pierwsi strażacy przybyli na miejsce 11 minut po otrzymaniu zgłoszenia o katastrofie, jednak ogień objął już dwie trzecie powierzchni centrum handlowego, które ostatecznie uległo całkowitemu zniszczeniu.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/Ogromne-centrum-handlowe-w-Warszawie-zostaje-zniszczone-przez-szalejace-pieklo.jpg)
Nie było wstępnych doniesień na temat ofiar ani przyczyn piekła, ale istniały podejrzenia podpalenia, ponieważ ogień zszokował strażaków, ponieważ tak szybko rozprzestrzenił się po kompleksie.
„Tak szybkie rozprzestrzenianie się pożaru to sytuacja niezwykła” – powiedział lokalnym mediom rzecznik straży pożarnej.
„Ogień rozprzestrzenił się szybko, być może z powodu zgromadzonych w środku materiałów łatwopalnych, zwłaszcza tekstyliów. Nie wiemy jeszcze, co było przyczyną pożaru. Ustalą to eksperci”.
Dach budynku zawalił się, gdy wybuchł pożar, a nagrania z horroru pokazują jasne pomarańczowe płomienie pochłaniające kompleks i wysyłające gęsty czarny dym unoszący się w poranne niebo.
Mieszkańców zaapelowano, aby nie otwierali okien ani nie wychodzili na zewnątrz po tym, jak władze wysłały SMS-a do mieszkańców Warszawy, ostrzegając ich o płomieniu.
Śledczy starają się ustalić przyczynę poważnego pożaru, a polskie serwisy informacyjne twierdzą, że piekło rozprzestrzeniło się w całym kompleksie podejrzanie szybko.
Marywilska 44 z prawie 1400 lokalami handlowymi – w tym wieloma kioskami – należała do największych centrów handlowych w Warszawie.
Jej właścicielem i zarządcą był Mirbud.
– Spłonęło prawie w 100%. Trwa dogaszanie pożaru, a to potrwa wiele, może kilka godzin – powiedział na niedzielnej konferencji prasowej Mariusz Feltynowski, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej.
Centra handlowe i duże sklepy są zwykle zamknięte w niedziele ze względu na zakaz handlu wprowadzony przez poprzedni rząd, który był blisko związany z Kościołem katolickim.
Do pożaru kompleksu handlowego doszło zaledwie kilka dni po eksplozji magazynu paczkowego obsługującego Amazon, Yodel i DPD w Cannock w Staffordshire.
W magazynie wielkości „dwóch boisk piłkarskich” wybuchł potężny pożar z dymem widoczny w promieniu 30 km dalej, a w czwartek rano straż pożarna zarządziła pilną ewakuację.
Osoby mieszkające w pobliżu opisał dźwięk przypominający „wybuch bomby” tuż po 6 rano.
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać gigantyczną chmurę czarnego dymu przeplataną płomieniami wydobywającymi się w niebo.
Pożar powstał w firmie logistycznej Super Smart Service w Kingswood Lakeside Employer Park – magazynie dystrybucyjnym, „który zawiera różnorodne materiały do dostawy” – do 70 000 paczek dziennie.
Straż pożarna i ratownictwo w Staffordshire natychmiast przybyła na miejsce pożaru i nakazała mieszkańcom zamknąć okna, a firmom nakazano ewakuację.
Rzecznik tej służby powiedział MailOnline, że pierwsze zgłoszenia o pożarze otrzymały o godzinie 6:14, w akcji wzięło udział 10 wozów strażackich. W tym czasie nikogo nie było w budynku.
Ewakuowano duże centrum handlowe Cannock Orbital, w którym znajduje się wiele sklepów, w tym Sainsbury’s, Boots i PureGym.