Olivia Chow wygrywa zatłoczony wyścig na burmistrza Toronto
- Holly Honderich i Chloe Kim
- wiadomości BBC
Lewicowy postępowy chorąży wygrał wybory na burmistrza Toronto, triumfując w historycznie zatłoczonym polu 102 kandydatów.
66-letnia Olivia Chow powiedziała, że będzie pracować nad budową miasta, które będzie „bardziej opiekuńcze, niedrogie i bezpieczne”.
Wyścig koncentrował się głównie na przystępności cenowej i bezpieczeństwie publicznym.
Urodzona w Hongkongu pani Chow jest dobrze znaną weteranką kanadyjskiej postępowej polityki.
W swoim zwycięskim przemówieniu mówiła o swoich imigranckich korzeniach, wspominając przyjazd do Kanady w wieku 13 lat.
Najbardziej zaludnione miasto Kanady to miejsce, „gdzie dziecko imigrantów może stać przed tobą jako nowy burmistrz”.
„Toronto to miejsce nadziei, miejsce drugiej szansy” – powiedziała.
„Chociaż byłam powalona, zawsze wstawałam” – powiedziała pani Chow. „Ponieważ mieszkańcy tego miasta są warci walki”.
Wybory uzupełniające na burmistrza rozpoczęto po tym, jak były burmistrz, 68-letni Tory, umiarkowany konserwatysta, ustąpił ze stanowiska w lutym, kilka godzin po tym, jak gazeta Toronto Star doniosła, że miał romans z 31-letnim pracownikiem podczas pandemii Covid-19.
Zaledwie kilka miesięcy wcześniej pan Tory przeszedł na trzecią kadencję, zdobywając ponad 60% głosów.
To był pierwszy wyścig burmistrza Toronto bez urzędującego od 2014 roku i nie pojawił się żaden wyraźny centroprawicowy następca pana Tory’ego.
Poparcia nie udało się zebrać wokół tych pretendentów – w tym byłego szefa policji Marka Saundersa, który otrzymał pewne wsparcie od premiera Ontario Douga Forda i byłego zastępcy burmistrza Ana Bailão, który otrzymał poparcie w ostatniej chwili od pana Tory’ego – dając pani Chow wąską ścieżkę do zwycięstwo.
Otrzymała około 37% głosów w poniedziałkowym wyścigu.
Dzięki zwycięstwu pani Chow będzie to pierwszy raz od dekady, kiedy postępowiec poprowadzi miasto, a jej zwycięstwo sugeruje potencjalne przyszłe starcia z panem Fordem, konserwatywnym premierem, który powiedział na początku tego miesiąca, że będzie „nieograniczoną katastrofą” .
Ale w poniedziałek pan Ford pogratulował pani Chow na Twitterze, mówiąc, że „udowodniła swoje pragnienie i oddanie służbie miastu”.
„Będę współpracował z każdym, kto jest gotowy do współpracy z naszym rządem, aby ulepszyć nasze miasto i prowincję” – powiedział.
Po zaprzysiężeniu pani Chow przejmie nowe uprawnienia „silnego burmistrza”, przyznane w zeszłym roku przez rząd prowincji pana Forda.
Uprawnienia te obejmują zatrudnianie i zwalnianie starszych pracowników miejskich oraz – w niektórych przypadkach – uprawnienia do uchwalania regulaminów przy poparciu zaledwie jednej trzeciej rady.
Zapowiedziała, że nie skorzysta z nowych uprawnień, jakie otrzymało kilka gmin w województwie.
Wcześniej kandydowała na burmistrza w 2014 roku, ale zajęła trzecie miejsce.
Jej kampania w tym wyścigu koncentrowała się na kryzysie przystępności cenowej mieszkań w Toronto, z obietnicami budowy domów na gruntach należących do miasta i zapewnienia większego wsparcia najemcom.
Jej platforma obejmowała większą pomoc dla bezdomnych w mieście, na przykład dodanie większej liczby mieszkań socjalnych i stworzenie „przestrzeni wytchnienia” – gdzie mieszkańcy Toronto mogliby uzyskać dostęp do pryszniców i posiłków oraz innych krytycznych usług – które byłyby otwarte przez całą dobę.
Ale spotkała się z krytyką za to, że nie ujawniła, ile chciałaby podnieść podatków od nieruchomości, aby zapłacić za swoje obietnice.
Data jej zaprzysiężenia nie została jeszcze ustalona.