Zdjęcie aktowe Stephena Fleminga©AFP
KS Viswanathan, dyrektor generalny Chennai Super Kings (CSK), powiedział, że zawsze szanował decyzje podjęte przez legendarnego MS Dhoni i że w jego gestii pozostawiono decyzję dotyczącą jego przyszłości w franczyzie, która, jak oczekują, zapadnie w odpowiednim czasie czas. Przyszłość 42-letniego Dhoniego jako zawodnika CSK stała się tematem ogromnych spekulacji po tym, jak CSK nie dostał się do play-offów IPL 2024 po 27-runowej porażce z Royal Challengers Bengaluru w finałowym meczu ligowym, który trzeba wygrać i zajął piąte miejsce miejsce w tabeli punktów. „Nie wiem. Na to pytanie może odpowiedzieć tylko MS (Dhoni). Zawsze szanowaliśmy decyzje podjęte przez MS. Zostawiliśmy to jemu i jak wszyscy wiecie, on zawsze podejmował decyzje i ogłaszał je w odpowiednim czasie” – powiedział szef CSK.
„Oczekujemy, że otrzymamy decyzję, kiedy on podejmie taką decyzję. Mamy jednak wielką nadzieję, że w przyszłym roku będzie dostępny dla CSK. Takie jest zdanie i oczekiwanie zarówno moich fanów, jak i moich” – powiedział Viswanathan w filmie opublikowanym przez franczyzę na YouTube.
Uważał także, że wieloletni główny trener CSK, były kapitan Nowej Zelandii Stephen Fleming, nie będzie ubiegał się o stanowisko głównego trenera reprezentacji Indii, a ostateczny termin składania wniosków upływa 27 maja. „Właściwie otrzymałem wiele telefonów od indyjskich dziennikarzy z zapytaniami, czy czy jest zainteresowany podjęciem pracy w indyjskiej drużynie.”
„Więc żartobliwie zapytałem go: «Czy ubiegałeś się o przydział trenera w Indiach?» A Stephen tylko się roześmiał i zapytał: „Czy chcesz, żebym to zrobił?”. Wiem, że to nie będzie jego sprawa, ponieważ nie lubi być zaangażowany przez dziewięć do dziesięciu miesięcy w roku. Takie jest moje odczucie. Nie rozmawiałem z nim o niczym więcej” – dodał.
Tuż przed sezonem IPL 2024 Dhoni przekazał obowiązki lidera otwieraczowi Ruturajowi Gaikwadowi, co zaskoczyło wielu widzów. Viswanathan ujawnił, jak kierownictwo CSK omawiało przekazanie przywództwa z Dhoni na rzecz Gaikwada.
„Rozmowy, które prowadziliśmy z zarządem zespołu kilka lat temu, kiedy Ruturaj dołączył do CSK i zaczął dobrze grać, czuliśmy, że byłby dobrym wyborem na kapitana drużyny. Zarówno Flem (Fleming), jak i MS (Dhoni) prowadzili z nim długie dyskusje i mieli plany, aby uczynić go przyszłym kapitanem.
„Jego występy, a także sposób, w jaki podchodził do gry, a także jego myśli, gdy rozmawiał z MS i Flemingiem… obaj czuli, że będzie dobrym kapitanem w CSK. I nie zawiedliśmy się; prowadził drużynę wygodnie. Pomogli mu także seniorzy. Nie miało to wpływu na jego grę kijem. Nadal spisuje się bardzo konsekwentnie” – zauważył.
Viswanathan zauważył, że obowiązki przywódcze nie miały wpływu na Gaikwada i wyraził wdzięczność fanom CSK za zaakceptowanie zmiany na czele drużyny.
„Presja kapitana nie miała na niego wpływu. Z niecierpliwością czekamy na jego wkład w CSK w przyszłości. Presja jest zbyt wysoka, ponieważ podąża śladami MS Dhoni”.
„Nikt nie może mu dorównać, ale MS miał pewność, że Rutu (Gaikwad) ma w sobie to coś, co jest w stanie wykonać bardzo dobrą robotę. Akceptacja publiczności z pewnością mu pomogła, to pewne. Ponieważ jeśli kibice wywierają presję, można sobie wyobrazić, co stało się z innymi kapitanami” – powiedział.
„Myślę, że fani CSK zaakceptowali to, co MS Dhoni dał Ruturajowi jako kapitanowi, ponieważ on (Dhoni) go wybrał. Kierownictwo zespołu wybrało go na kapitana. I wszyscy wiecie, że kierownictwo CSK nigdy nie ingerowało w sprawy krykieta.
„To pomogło również Rutu, ponieważ dał jasno do zrozumienia, że instrukcje pochodzą od kierownictwa zespołu. Miał obowiązek dostarczyć. Jestem pewien, że poradzi sobie bardzo dobrze także w przyszłych latach.”
„Zdecydowanie kierownictwo CSK, a także kibice pomogli zespołowi CSK osiągnąć bardzo dobry wynik. To ważne, bo nie ma ingerencji w tworzenie spraw z zespołem. Pozostało im zadanie do wykonania.”
„To dodaje zespołowi większą odpowiedzialność. Wiedzą teraz, że kierownictwo nie będzie ingerencji, co oznacza, że muszą dać z siebie wszystko. Są profesjonalistami; muszą dostarczyć. To nam pomogło” – podsumował.
Tematy poruszone w tym artykule