Świat

„Oni kradną wybory”: Tysiące uczestniczą w remoncie wiecu w Tel Awiwie

  • 30 marca, 2023
  • 7 min read
„Oni kradną wybory”: Tysiące uczestniczą w remoncie wiecu w Tel Awiwie


Wymachując flagami Izraela i Likudu, około 20 000 demonstrantów maszerowało w czwartek w Tel Awiwie w celu poparcia rządowych planów naprawy sądownictwa, drugiego takiego wiecu od czasu, gdy premier Benjamin Netanjahu wstrzymał ustawodawstwo sądownicze na początku tego tygodnia w związku z rosnącą presją opinii publicznej.

Prawicowa organizacja Im Tirtzu zorganizowała w sercu miasta „Marsz Wolności” w celu „uwolnienia od ograniczeń Sądu Najwyższego” i ogłosiła, że ​​„ludzie wybrali reformę sądownictwa”. Kilku ministrów rządowych wezwało swoich zwolenników do wzięcia udziału w wydarzeniu.

Wielu protestujących na wiecu w Tel Awiwie niosło transparenty z napisami „Jestem obywatelem drugiej kategorii” i „Oni kradną wybory”, kiedy maszerowali z Muzeum Tel Awiwu na Kaplan Street.

Inni trzymali transparenty z hasłami takimi jak „Wierzę Rothmanowi i Levinowi” – ​​dwóch architektów politycznych remontu, minister sprawiedliwości Yariv Levin i przewodniczący Komisji Konstytucji, Prawa i Sprawiedliwości Knesetu Simcha Rothman.

Następnie niektórzy demonstranci maszerowali na autostradę Ayalon w Tel Awiwie, blokując ruch, stosując taktykę stosowaną przez protestujących przeciwko remontowi w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Policja poinformowała, że ​​na miejscu było wielu funkcjonariuszy. Około 10 osób zostało zatrzymanych w starciach, a autostrada została ostatecznie ponownie otwarta.

Wcześniej na wiecu niektórzy protestujący otoczyli reportera Moti Kastela z Now 14, kanału uważanego za sprzyjający Likudowi, a niektórzy wiwatowali jego imię.

Warto przeczytać!  Przemysł paliw kopalnych wykorzystuje niesprawdzone metody recyklingu w celu wspierania tworzyw sztucznych

Kilku skandowało: „Ludzie domagają się reformy sądownictwa” i „Bibi, król Izraela”, używając przezwiska premiera, w audycji Kastel.

Wielu działaczy prorządowych jest niezadowolonych z tego, że Netanjahu wstrzymał prace nad nowelizacją prawa do rozmów z opozycją, uważając, że demokratycznie wybrany rząd nie powinien iść na kompromis.

Uri, 33-latek z Tel Awiwu, powiedział The Times of Israel, że napisał na swoim banerze hasło „Jestem obywatelem drugiej kategorii”, ponieważ czuł, że jego głos został udaremniony przez lewicowy sąd.

Odmówił ujawnienia swojego nazwiska, ponieważ „bał się, że zostanie zwolniony, ponieważ nie można zaakceptować mojego punktu widzenia”.

„Wyniki demokratyczne nie mają znaczenia, ponieważ system sądowniczy unieważnia proces demokratyczny, ma zbyt dużą władzę” – zarzucił. „Wyniki wyborów dosłownie nie mają znaczenia”.

Uri stwierdził związek między aktywizmem sądowym a trwającym procesem korupcyjnym premiera, mówiąc: „Były sprawy przeciwko Benjaminowi Netanjahu, które są całkowicie fałszywe, oskarżają go o zarzuty unieważnienia wyborów”.

„Nie można obalić demokracji fałszywymi oskarżeniami”.

Protestujący niosą transparent z napisem „ludzie wybrali reformę sądownictwa” na wiecu popierającym planowaną przez rząd reformę sądownictwa, Tel Awiw, 30 marca 2023 r. (Erik Marmor/Flash90)

Używając megafonu, jeden z protestujących powiedział: „Jesteśmy Golani, jesteśmy spadochroniarzami, czy nie jesteśmy tak samo wartościowi jak piloci?” Kluczowym punktem nacisku na rząd w ostatnich tygodniach były ostrzeżenia ze strony rosnącej liczby pilotów rezerwowych, że nie zgłoszą się na szkolenia, jeśli plany koalicji będą kontynuowane.

Warto przeczytać!  Andrew Tate i jego brat zatrzymani na miesiąc w Rumunii

Inni – wielu z zakrytymi twarzami – wykrzykiwali hasła przeciwko Arabom, w tym „Niech wasza wioska spłonie”, „Arabowie to dziwki, Żydzi to zakochani” i „Kahane żyje dalej” – nawiązanie do zmarłego ekstremistycznego rabina Meira Kahane.

Dziesiątki sfilmowano również, jak nękają i ścigają dziennikarzy, tak jak zrobili to demonstranci opowiadający się za remontem podczas poprzedniego protestu w zeszłym tygodniu.

Niektórzy uczestnicy rajdu trzymali sztandar oczerniający prezydenta USA Joe Bidena, który we wtorek wyraził zaniepokojenie remontem.

Przywódcy protestu pilotów rezerwistów zapowiedzieli we wtorek, że wznowią szkolenie i działalność operacyjną po wstrzymaniu kontrowersyjnego planu legislacyjnego, ale zaznaczyli, że zachowują czujność na wypadek jego wznowienia.

Likud MK Tally Gotliv, który był na proteście, chwalił to jako „pokaz ogromnej siły prawicowców z wartościami, którzy kochają kraj”.

„Chciałbym przypomnieć posłom Knesetu o ich obowiązku uchwalenia reformy sądownictwa. Jesteśmy to winni tym, którzy dali nam tę moc. Przejdziemy reformę, nie padniemy ofiarą wymuszeń ze strony opozycji czy radykalnej lewicy. Przyszliśmy rządzić i to właśnie zrobimy” – powiedziała demonstrantom.

Minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir powiedział w oświadczeniu, że demonstracje były „ważne dla demokracji” i wezwał demonstrantów do powstrzymania się od przemocy.

Warto przeczytać!  Katoliccy duchowni w Portugalii wykorzystali seksualnie prawie 5000 dzieci od 1950 r.

„Ufam, że komisarz policji pokieruje policją zgodnie z polityką ministra – równego traktowania dla wszystkich” – powiedział.

Ben Gvir był głośnym krytykiem postępowania policji z protestami przeciwko remontowi, wzywając funkcjonariuszy do stosowania ostrzejszych środków przeciwko demonstrantom, a odkąd został ministrem bezpieczeństwa narodowego, zabiegał o większą bezpośrednią kontrolę nad siłami zbrojnymi. Nazywał „anarchistami” protestujących przeciwko remontowi, którzy blokują drogi.

Protestujący blokują autostradę Ayalon podczas wiecu popierającego planowaną przez rząd reformę sądownictwa w Tel Awiwie, 30 marca 2023 r. (Erik Marmor/Flash90)

Przed wiecem niektórzy członkowie grup WhatsApp organizujących wydarzenia wystosowywali niepokojące nawoływania do przemocy i planowali ataki zarówno na działaczy antyrządowych, jak i na dziennikarzy.

„Dzisiaj ich rozjebiemy i nikt nas nie powstrzyma… musimy zamknąć im usta” – napisał w czwartkowe popołudnie jeden z członków grupy, po tym, jak stwierdził, że lewica „podżega do mordu i nienawiści wobec nas, prawica. ”

W czwartek Im Tirtzu wezwał uczestników do przestrzegania instrukcji funkcjonariuszy bezpieczeństwa i „nie przynoszenia znaków ani wykonywania telefonów podżegających do przemocy”.

Wiec następuje po dużej prorządowej demonstracji w Jerozolimie w poniedziałek, podczas której niektórzy ekstremistyczni protestujący zaatakowali dziennikarzy, a także arabskiego taksówkarza.

Wśród demonstrantów opowiadających się za remontem w Jerozolimie było kilkudziesięciu członków ekstremistycznej prawicowej grupy La Familia, z których część została sfilmowana, gdy atakowali arabskich przechodniów. Członkowie grupy zostali również oskarżeni o inne zgłoszone napaści. Ultra-nacjonalistyczna La Familia jest nominalnie fanklubem jerozolimskiej drużyny piłkarskiej Beitar, chociaż drużyna wielokrotnie dystansowała się od organizacji ze względu na rasistowską retorykę i brutalne wybryki. Przedstawiciele sił bezpieczeństwa już wcześniej wzywali do zdelegalizowania jej jako organizacji terrorystycznej.

Od prawie trzech miesięcy odbywają się cotygodniowe masowe protesty przeciwko planowanej ustawie, która zdaniem krytyków upolityczni sąd, usunie kluczowe kontrole władzy rządowej i wyrządzi poważne szkody demokratycznemu charakterowi Izraela. Zwolennicy środków twierdzą, że powstrzymają sądownictwo, które ich zdaniem przekroczyło swoje granice.




Źródło