Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że ​​zmuszona została do czasowego zawieszenia akcji pomocowej w Strefie Gazy z powodu nakazu ewakuacji wojska izraelskiego z centralnej części terytorium palestyńskiego.

Wysoki rangą urzędnik ONZ poinformował reporterów, że personel humanitarny nie mógł w poniedziałek pracować ze względu na względy bezpieczeństwa.

Nakazy ewakuacji obejmujące część wyznaczonej przez Izrael strefy humanitarnej w centrum miasta Deir al-Balah i jego okolicach, gdzie znajduje się główna siedziba ONZ, zmusiły personel do szybkiej relokacji i pozostawienia sprzętu, twierdzą przedstawiciele organizacji.

Urzędnik podkreślił jednak, że agencje ONZ nie opuszczą Gazy i obecnie starają się znaleźć miejsce, w którym będą mogły działać bezpiecznie.

Izraelskie wojsko poinformowało, że wydało rozkazy ewakuacji, aby spróbować chronić ludność cywilną podczas operacji przeciwko Hamasowi i innym grupom zbrojnym.

Wcześniej w poniedziałek poinformowano, że wojska kontynuują „likwidację infrastruktury terrorystycznej” i „eliminację terrorystów” na obrzeżach Deir al-Balah.

Według ONZ, która jest głównym dostawcą i dystrybutorem pomocy humanitarnej na tym terytorium, od początku wojny między Izraelem a Hamasem nakazy ewakuacji objęły aż 88,5% obszaru Gazy.

Szacuje się, że z tego powodu około 1,8 miliona ludzi musiało szukać schronienia w strefie humanitarnej, która obejmuje zaledwie około 41 km kw. (15,8 mil kw.) i nie posiada niezbędnej infrastruktury ani podstawowych usług.

Wojsko izraelskie rozpoczęło w Strefie Gazy kampanię mającą na celu zniszczenie Hamasu w odpowiedzi na bezprecedensowy atak na południowy Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 wzięto jako zakładników.

Według ministerstwa zdrowia tego terytorium, kierowanego przez Hamas, od tego czasu w Strefie Gazy zginęło ponad 40 430 osób.

Lokalne władze w Deir al-Balah twierdzą, że około 250 000 osób zostało zmuszonych do opuszczenia kilku dzielnic miasta od 16 sierpnia, kiedy Siły Obronne Izraela (IDF) zaczęły wydawać tam nakazy ewakuacji.

Na skutek rozkazów przesiedleni zostali również pracownicy organizacji humanitarnych z różnych agencji ONZ, organizacji pozarządowych i dostawców usług, a także ich rodziny.

ONZ stwierdziła, że nowe zarządzenie wydane w niedzielę, które objęło jeden blok na południu miasta dotknęło 15 obiektów ONZ i organizacji pozarządowych, a także cztery magazyny ONZ.

„Nie jesteśmy w stanie dzisiaj dostarczyć w warunkach, w jakich się znajdujemy” – powiedział w poniedziałek wysoki rangą urzędnik ONZ. „Od dziś rano nie działamy w Gazie”.

Jednakże personel ONZ otrzymał polecenie znalezienia rozwiązań, które umożliwią wznowienie operacji.

„Nie wyjeżdżamy, ponieważ ludzie nas tam potrzebują” – powiedział urzędnik. „Próbujemy zrównoważyć potrzeby ludności z potrzebą bezpieczeństwa personelu ONZ”.

Sam Rose, starszy zastępca dyrektora terenowego agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich (Unrwa), który przebywa w Deir al-Balah, ostrzegł, że zarówno personel ONZ, jak i palestyńscy cywile „są stłoczeni w coraz mniejszych obszarach Gazy”.

„Strefa humanitarna ogłoszona przez Izrael skurczyła się. Obecnie stanowi około 11% całego Pasa Gazy” – powiedział reporterom w Nowym Jorku za pośrednictwem łącza wideo. „To nie jest tylko 11% ziemi nadającej się do zamieszkania, nadającej się do usług, nadającej się do życia. To są wydmy, to są zatłoczone obszary, gdzie ludzie żyją obok siebie, robiąc wszystko, co mogą, aby przetrwać”.

„Właśnie w tych okolicznościach polio niedawno pojawiło się ponownie w Gazie, z niewielką liczbą przypadków. Może rozprzestrzeniać się bardzo szybko” – dodał.

„Niedożywione dzieci. Zdziesiątkowany sektor opieki zdrowotnej. Bardzo słaba woda i sanitacja. Ludzie żyjący wśród śmieci, wśród jezior ścieków. Są zestresowani, niespokojni, ich układ odpornościowy jest osłabiony”.

Pan Rose powiedział, że Unrwa i inne agencje ONZ skupiają swoje wysiłki na kampanii szczepień przeciwko polio, która ma się rozpocząć w najbliższą sobotę i której celem jest zaszczepienie ponad 640 000 dzieci oraz zapobiegnięcie epidemii.

„Szczepionki dotarły. Wzywamy do spokoju, do humanitarnych przerw, które pozwolą na pomyślne przeprowadzenie programów szczepień”.

Organizacja Lekarze bez Granic (MSF) ostrzegła również, że najnowszy nakaz ewakuacji z Deir al-Balah dotyczy również obszarów położonych w pobliżu szpitala Al-Aksa, głównego ośrodka medycznego miasta.

Organizacja charytatywna zajmująca się medycyną podała w oświadczeniu na stronie X, że eksplozja, do której doszło w niedzielę w odległości około 250 m (820 stóp) od szpitala, wywołała panikę, a wiele osób zdecydowało się później opuścić szpital.

„W rezultacie MSF rozważa, czy zawiesić na razie leczenie ran, jednocześnie starając się utrzymać leczenie ratujące życie. Z około 650 pacjentów, tylko 100 pozostaje w szpitalu, z czego siedmiu na oddziale intensywnej terapii, zgodnie z informacjami ministerstwa zdrowia” – dodano.

„Ta sytuacja jest niedopuszczalna. Al-Aqsa działa od tygodni ponad swoje możliwości z powodu braku alternatyw dla pacjentów. Wszystkie strony konfliktu muszą uszanować szpital, a także dostęp pacjentów do opieki medycznej”.

Lekarz pogotowia ratunkowego w tym szpitalu, dr Anas Ibrahim, powiedział w poniedziałek w programie Gaza Today na kanale BBC Arabic, że sytuacja tam jest „nie do opisania”.

„Kiedy wiadomość o ewakuacji się rozeszła, pacjenci ze złamaniami i ranami zaczęli opuszczać szpital, obawiając się narażenia na atak” – powiedział.

„Uczucia przerażenia, strachu i paniki ogarnęły wszystkich ludzi w szpitalu. Wszyscy się teraz boją… wszyscy czekają, co się wydarzy”.

Siły Obronne Izraela poinformowały, że nakaz ewakuacji nie obejmuje pobliskich szpitali ani placówek medycznych, a pacjenci i personel medyczny nie muszą ich opuszczać.