Świat

ONZ skarży się, że Rosja blokuje pracowników humanitarnych z obszaru zawalenia się tamy na Ukrainie; Moskwa mówi, że to niebezpieczne

  • 19 czerwca, 2023
  • 5 min read
ONZ skarży się, że Rosja blokuje pracowników humanitarnych z obszaru zawalenia się tamy na Ukrainie;  Moskwa mówi, że to niebezpieczne


KIJÓW, Ukraina (AP) – rzecznik Kremla powiedział w poniedziałek, że pracownicy pomocy ONZ, którzy chcą odwiedzić obszary spustoszone przez niedawne zawalenie się zapory Kachowka na południu Ukrainy nie można tam pojechać, bo toczy się wojna czyni go niebezpiecznym.

Organizacja Narodów Zjednoczonych zganiła w niedzielę Moskwę za rzekomą odmowę pracownikom pomocy humanitarnej dostępu do obszarów okupowanych przez Rosję, gdzie mieszkańcy utknęli pośród „niszczycielskich zniszczeń”.

Koordynatorka ONZ ds. pomocy humanitarnej na Ukrainie, Denise Brown, powiedziała w oświadczeniu, że jej personel współpracuje zarówno z Kijowem, jak i Moskwą, które kontrolują różne części tego obszaru, starając się dotrzeć do potrzebujących cywilów. Borykają się z brakiem wody pitnej i żywności oraz brakiem prądu.

Brown wezwał rosyjskie władze „do działania zgodnie ze swoimi zobowiązaniami wynikającymi z międzynarodowego prawa humanitarnego” i wpuszczenia ich.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie przyznał wprost, że Rosja zablokowała ONZ dostęp, ale powiedział podczas telekonferencji z dziennikarzami, że ukraińskie ataki uczyniły wizytę zbyt ryzykowną.

„Był ciągły ostrzał, ciągłe prowokacje, obiekty cywilne i ludność cywilna były pod ostrzałem, ludzie ginęli, więc naprawdę trudno jest zapewnić im bezpieczeństwo” – powiedział Pieskow.

Warto przeczytać!  Yang Hengjun: Chiny skazują australijskiego pisarza na karę śmierci w zawieszeniu, co Canberra potępia

Jego komentarze pojawiły się wśród różnych relacji ocalałych jakości pomocy udzielanej przez Rosję na kontrolowanych przez nią obszarach. Zapora leży na rzece Dniepr, która stanowi linię frontu między siłami rosyjskimi i ukraińskimi odpowiednio na wschodnim i zachodnim brzegu.

Wielu ewakuowanych i mieszkańców zarzuca rosyjskim władzom, że niewiele lub nic nie robią, by pomóc. Niektórzy cywile mówili, że ewakuowani byli czasami zmuszani do okazania rosyjskich paszportów, jeśli chcieli wyjechać.

Po stronie ukraińskiej ratownicy walczą z rosyjskimi snajperami, którzy pędzą, by wywieźć Ukraińców z okupowanych przez Rosję stref powodziowych.

Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Klymenko powiedział w poniedziałek, że liczba ofiar śmiertelnych w wyniku zawalenia się tamy wzrosła do 18-14 z powodu utonięcia i czterech z powodu ran postrzałowych odniesionych podczas ewakuacji. Powiedział, że zaginęło kolejnych 31 osób.

Biuro prezydenta Ukrainy poinformowało w poniedziałek, że region Chersoniu dotknięty powodzią przeżył 35 rosyjskich ataków w ciągu ostatnich 24 godzin.

Ekskluzywne zdjęcia z drona i informacje uzyskane przez The Associated Press wskazują, że Moskwa miała środki, motyw i możliwości wysadzić zaporę, która była pod rosyjską kontrolą, na początku tego miesiąca.

Warto przeczytać!  Sprzeciw Grupy Wagnera wobec Putina budzi obawy inwestorów zamorskich

Eksplozja nastąpiła, gdy Ukraina zbierała się do kontrofensywy. Siły Kijowa zintensyfikowały ostatnio ataki wzdłuż 1000-kilometrowej (600-milowej) linii frontu.

Niektórzy analitycy postrzegali przerwanie tamy jako rosyjski wysiłek mający na celu udaremnienie ukraińskiej kontrofensywy w regionie Chersoniu.

Brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało w poniedziałek, że Rosja przerzuciła ostatnio kilka tysięcy żołnierzy znad brzegów Dniepru, aby umocnić swoje pozycje w sektorach Zaporoże i Bachmut, w których podobno toczyły się ciężkie walki.

Posunięcie to „prawdopodobnie odzwierciedla postrzeganie przez Rosję, że poważny ukraiński atak przez Dniepr jest teraz mniej prawdopodobny” po zawaleniu się tamy, podało ministerstwo w tweecie.

Powiedziała, że ​​siły ukraińskie posunęły się do 7 kilometrów (4 mil) na terytorium wcześniej zajmowane przez Rosję. Rosyjskie Ministerstwo Obrony nie potwierdziło żadnych strat na rzecz sił ukraińskich.

Nie można było niezależnie zweryfikować twierdzeń dotyczących pola bitwy przez żadną ze stron.

Rosja również prowadzi działania ofensywne – poinformowała ukraińska wiceminister obrony Hanna Maliar.

Powiedziała, że ​​Rosja skoncentrowała znaczną liczbę swoich jednostek wojskowych, a zwłaszcza desantowych oddziałów desantowych na wschodzie Ukrainy. Nasilają ofensywę Moskwy wokół Kupiańska w północno-wschodniej ukraińskiej prowincji charkowskiej i Lymanu we wschodniej prowincji Donieck, powiedział Maliar w Telegramie.

Warto przeczytać!  Robert Fico: Premier Słowacji w stanie zagrażającym życiu po wielokrotnym postrzeleniu

Siły ukraińskie mogły zawiesić swoje kontrofensywne operacje, dokonując przeglądu swojej taktyki, według waszyngtońskiego think tanku Institute for the Study of War.

Zauważono, że Kijów „jeszcze nie skierował większości swoich dostępnych sił do operacji kontrofensywnych i nie rozpoczął jeszcze głównego wysiłku”.

Rosja zaatakowała w nocy południową i południowo-wschodnią Ukrainę za pomocą pocisków manewrujących i samowybuchających dronów – poinformowały w poniedziałek siły powietrzne Ukrainy. Podano, że zestrzelono cztery pociski Kalibr i cztery irańskie drony Shahed.

Według władz regionalnych celem ataku były południowa prowincja Odessa i południowo-wschodni obwód dniepropietrowski. Nie zgłoszono natychmiast żadnych ofiar ani szkód.

Trzech cywilów zostało rannych w poniedziałek w wyniku ostrzału artyleryjskiego w obwodzie berysłańskim w obwodzie chersońskim – poinformowały lokalne władze. Według ich postu na Telegramie 64-letnia kobieta była w stanie krytycznym. Uszkodzonych zostało co najmniej pięć budynków mieszkalnych, dwie prywatne rezydencje i budynek administracyjny.

Urzędnicy w południowym regionie Biełgorodu w Rosji, graniczącym z Ukrainą, poinformowali w poniedziałek rano, że siedem osób, w tym dziecko, zostało rannych w ukraińskich atakach dronów w ciągu ostatnich 24 godzin.

___

Śledź relację AP z wojny na Ukrainie o godz


Źródło