Świat

Opinia: Jako dziecko uciekałem przed nazistami. Jako babcia przeżyłam atak Hamasu. Dlaczego ten Dzień Pamięci o Holokauście jest inny

  • 27 stycznia, 2024
  • 5 min read
Opinia: Jako dziecko uciekałem przed nazistami.  Jako babcia przeżyłam atak Hamasu.  Dlaczego ten Dzień Pamięci o Holokauście jest inny


Markus Schreiber/AP/Plik

Pomnik Holokaustu w Berlinie, na zdjęciu z 70. rocznicą wyzwolenia nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz, w 2015 r.

Notatka redaktora: Mirjam Beit Talmi Szpiro jest ocalałą z Holokaustu z kibucu Zikim w Izraelu. Poglądy wyrażone w tym komentarzu są jej własnymi. Czytaj więcej Opinia CNN.



CNN

Kiedy obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście, czuję się zmuszony podzielić się historią, moją historią, zapisaną w zakładkach przez niektóre z najciemniejszych rozdziałów w historii.

Urodziłem się w Niemczech w 1935 r. Od Nocy Kryształowej w nazistowskich Niemczech do ataku 7 października na moją przygraniczną społeczność w Gazie, kibucu Zikim, moje życie, nie z własnego wyboru, było świadectwem zarówno zniszczenia, jak i terroru, oraz odporności i przetrwanie.

Dlatego moją historię należy opowiedzieć i usłyszeć. Jednak w tym Dniu Pamięci o Holokauście trzeba o tym mówić bardziej niż kiedykolwiek.

Miałem zaledwie trzy i pół roku, gdy płomienie Nocy Kryształowej dotarły do ​​mojej rodziny. Byłam młoda, ale wspomnienia tej nocy wyryły się w mojej duszy – ukrywałam się pod łóżkiem rodziców i wdychałam dym z zewnątrz, gdy żołnierze SS wyważyli drzwi i zabrali mojego ojca.

Warto przeczytać!  Gen. Prabowo mógłby zniweczyć demokrację

Nigdy nie wrócił.

Kindertransport stał się wówczas naszym ratunkiem, ratując moją siostrę, brata i mnie przed okropnościami, jakie czekały mojego ojca w Auschwitz i moją matkę w łódzkim getcie, gdzie oboje zginęli.

Do Wielkiej Brytanii przybyłem w 1939 roku jako dziecko zmagające się ze stratą rodziców i ojczyzny. Tam adaptacja stała się moją tarczą i choć ból nigdy nie ustąpił, rozpoczęłam nowe życie.

Yossi Zeliger

Ocalała z Holokaustu i 7 października Mirjam Beit Talmi Szpiro trzymająca swoje zdjęcie jako 3-latka w Amsterdamie w 1939 r. w drodze do Wielkiej Brytanii.

Dziesięć lat po wojnie wyemigrowałem do Izraela, kraju, który mnie przyjął i stał się moim domem. Miejsce względnego spokoju. Dla mnie miejsce bezpieczne.

Do 7 października.

Zaledwie kilka tygodni przed 85. rocznicą ataków Nocy Kryształowej Hamas przypuścił własne ataki na izraelskie społeczności przygraniczne, brutalnie mordując 1200 osób i biorąc ponad 250 zakładników. Spokój w moim kibucu zamienił się w pole zaciętej bitwy, gdy powietrze przeszyły strzały, rozbijając zarówno szkło, jak i moje poczucie schronienia, jakie tam znalazłem.

W obliczu terroru powiedziałem sobie: „Nie boję się. Nie wiem, czym jest strach. Jestem do tego przyzwyczajony. Ukrywając się w moim bezpiecznym pokoju przez 12 godzin po tym, jak usłyszałem bandytów na zewnątrz, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że historia się powtarza. Dzięki odwadze jednostki wojskowej w Zikimiu przeżyłem ja i reszta członków kibucu. Ale znowu tak wielu innych tego nie zrobiło.

Warto przeczytać!  Szczątki rybaka Kevina Darmody'ego znalezione w 2 krokodylach

Dwa dni później, gdy wciąż odkrywaliśmy szczegóły tragedii, które rozegrały się w naszej i 21 innych społecznościach, wyszłam z domu, pakując się w zaledwie pół godziny, z cichym poczuciem déjà vu.

Universal Images Group Editorial/Getty Images

Przechodnie spoglądają na rozbite szyby żydowskiego sklepu w Berlinie po atakach Nocy Kryształowej w listopadzie 1938 r.

Po raz drugi w życiu byłam zmuszona opuścić dom, ale tym razem nie chcę go opuszczać na stałe. I nie chcę być uchodźcą na mojej własnej ziemi. Od prawie czterech miesięcy żyję na walizkach w pokoju hotelowym, ale nie tracę nadziei.

W środę wraz z innymi ocalałymi z Kindertransport miałam zaszczyt otrzymać nagrodę w uznaniu naszej walki i odporności, gdy byliśmy dziećmi podczas wizyty u izraelskiego prezydenta pobytu w Jerozolimie z Międzynarodowego Marszu Żywych. To ważne uznanie stanowi formę historycznej sprawiedliwości historii 10 000 żydowskich dzieci, które stały się uchodźcami uciekającymi przed okropnościami Holokaustu, zostawiając wszystko za sobą, łącznie z naszymi rodzinami.

Ale nie powinnam była dwa razy doświadczać takich okropności. Nikt nie powinien doświadczyć ich choć raz.

Warto przeczytać!  Polski minister spraw wewnętrznych Kamiński mówi, że Polska rozbiła rosyjską siatkę szpiegowską

Dlatego dla mnie ten Dzień Pamięci o Holokauście jest inny. Reprezentuje nie tylko przeszłość, ale także teraźniejszość. Być może płomienie Nocy Kryształowej zgasły, ale inne ognie, rozpalone 7 października, ponownie spaliły domy, życia i marzenia.

Otrzymuj nasz bezpłatny cotygodniowy biuletyn

Naszym zadaniem jest ugasić te pożary. Ale naszym zadaniem jest także pamiętać o zniszczeniach, jakie spowodowali, i pracować nad odbudowaniem tego, co utracone.

Tym razem nie jestem bezradny. I tym razem jestem nie beznadziejny. wrócę do domu. Kilka dni przed atakiem posadziłem drzewo w swoim ogrodzie i wrócę, żeby się nim zająć.

I w głębi serca wiem, że moje wnuki będą jeszcze jeść z jego owoców.


Źródło