Filmy

Opinia: „Kinds of Kindness” to kultowe podejście do toksycznej kultury pracy

  • 26 czerwca, 2024
  • 7 min read
Opinia: „Kinds of Kindness” to kultowe podejście do toksycznej kultury pracy


Notatka redaktora: Noah Berlatsky jest niezależnym pisarzem w Chicago. Wyrażone tu poglądy są wyłącznie poglądami autora. Pogląd więcej opinii artykuły w CNN.



CNN

Wiele osób, które nie są szefami korporacji, zgadza się, że menedżerowie i korporacje czasami źle traktują swoich pracowników, aby zarobić więcej pieniędzy. Jednak w swoim nowym filmie „Kinds of Kindness” Yorgos Lanthimos idzie jeszcze dalej. Film sugeruje, że dynamika miejsca pracy odzwierciedla sektę, a szefowie i ich pracownicy są zamknięci w związku psychoseksualnej dominacji. Bycie pracownikiem, sugeruje Lanthimos, oznacza zasadniczo bycie członkiem sekty.

Noaha Berlatskiego

Noaha Berlatskiego

Antologia trzech filmów krótkometrażowych „Kinds of Kindness” przedstawia swoje punkty w eliptyczny sposób, połączone obsadą (Emma Stone, Jesse Plemons, Willem Dafoe, Margaret Qualley, Hong Chau, Joe Alwyn, Mamoudou Athie, Hunter Schafer) i powtarzającymi się motywami obsesja i kontrola. Trzeci film wyraźnie opowiada o kulcie; członkowie piją świętą wodę, unikają jedzenia ryb i mogą uprawiać seks jedynie z przywódcami sekty. Drugi film opowiada o małżeństwie pełnym przemocy, w którym mąż żąda od żony coraz bardziej ekstremalnych aktów samozaparcia i okaleczenia.

Akcja pierwszego filmu rozgrywa się w pracy. Robert (Plemons) pracuje na bliżej nieokreślonym, korporacyjnym stanowisku dla Raymonda (Dafoe). Do jego obowiązków należy robienie wszystkiego, co każe Raymond — noszenie ubrań wybranych przez Raymonda, prowadzenie samochodu, który daje mu Raymond, umawianie się z dowolną osobą, którą Raymond dla niego wybierze, uprawianie seksu z Sarą (Chau), żoną, którą Raymond wybrał dla niego, zgodnie z harmonogramem Raymonda, wpadanie w potencjalnie śmiertelne wypadki samochodowe, jeśli Raymond mu to każe. Robert wzbrania się przed tym ostatnim, po czym Raymond go zwalnia, a życie Roberta – utrzymywane w całości dzięki hojności Raymonda i jego rozkazom – wymyka się spod kontroli.

Warto przeczytać!  Krytycy podzielają mocne pierwsze reakcje

Film jest celowo absurdalny; szefowie tak naprawdę nie kontrolują każdy aspekt życia ich pracowników. Nie wymagają, aby pracownicy narażali się na niebezpieczeństwo. Nie wymagają ustnych deklaracji ani przejawów miłości. Tak?

Gdy tylko zadasz pytanie, staje się jasne, że odpowiedź jest o wiele bardziej niejednoznaczna, niż powinna. Na przykład Raymond ma obsesję na punkcie wagi Roberta (uważa, że ​​szczupli mężczyźni są śmieszni). Ta ingerencja w dietę pracowników znajduje odzwierciedlenie w wielu miejscach pracy, które zapewniają zachęty finansowe – takie jak niższe składki na ubezpieczenie zdrowotne – jeśli pracownicy schudną lub będą więcej ćwiczyć, chociaż programy te okazały się w dużej mierze bezużyteczne.

Zdjęcia Atsushiego Nishijimy/Searchlight

Jesse Plemons gra Roberta w nowym filmie Yorgosa Lanthimosa „Kinds of Kindness”.

Podobnie, gdy Raymond żąda, aby Robert powstrzymał się od posiadania dzieci – żądając nawet, aby Robert oszukiwał i leczył własną żonę – szef uczestniczy w długiej tradycji dyskryminacji w miejscu pracy pracownic w ciąży i zwalniania ich z pracy. I oczywiście szefowie często proszą pracowników, aby ryzykowali swoje zdrowie i bezpieczeństwo, na przykład zmuszając ich do osobistej pracy podczas śmiertelnej pandemii.

Menedżerowie i pracodawcy mogą również w brzydki sposób ingerować w życie seksualne swoich pracowników. Molestowanie w miejscu pracy jest powszechnym problemem w wielu zawodach, od pracy w gospodarstwie rolnym po pracę domową, aż po sam Hollywood. Ruch #MeToo zyskał na znaczeniu, gdy aktorzy z Hollywood zabrali głos, twierdząc, że wszechobecna kultura molestowania seksualnego jest wspierana przez takie postacie z branży jak producent Harvey Weinstein.

Warto przeczytać!  Oglądanie „Porozmawiaj ze mną” ostro przypomniało mi, że dźwięk w telewizji jest do niczego, ale lekarstwem jest pocieszające

Raymond na wiele sposobów pełni rolę reżysera życia Roberta, mówiąc mu, co ma robić, co powiedzieć, w co się ubrać, jakim samochodem jeździć – a także stawiając mu niewłaściwe wymagania seksualne, tak jak niektórzy wpływowi ludzie w Hollywood postawili mu niewłaściwe wymagania seksualne. wymagania wobec tych, nad którymi sprawują władzę.

Nie wiemy, czym zajmuje się Raymond i nie jest jasne, czy i w jaki sposób Robert zarabia na nim pieniądze. Ale jasne jest, że zysk nie jest tutaj głównym problemem. Zamiast tego wydaje się, że motywacją Raymonda jest to, że po prostu lubi zmuszać Roberta (i jego inne sługi) do wykonywania jego poleceń.

I znowu ta dynamika ma w sobie ziarno prawdy. Praca zdalna pozwala firmom oszczędzać pieniądze, obniżając koszty wynajmu i przeprowadzki, a także dlatego, że pracownicy pracujący w domu są bardziej zadowoleni z mniejszej liczby podwyżek. Mimo to szefowie tacy jak Jamie Dimon z JPMorgan i Elon Musk z Tesli twierdzą, że wolą pracowników w biurze, ponieważ promuje to „krzątaninę” lub jest bardziej „hardkorowe”. Niektórzy szefowie chcą mikromanadżerować swoimi pracownikami, ponieważ daje im to więcej władzy. Ich pracownicy muszą wykazywać się starannością i twardością. To sprawia, że ​​czują się pilni, twardzi, mają kontrolę.

Fakt, że Raymondowie na całym świecie mają fantazje o twardzieli na temat kontrolowania reszty z nas, jest nieprzyjemny, ale nie do końca zaskakujący. Jednak naprawdę niepokojącą rzeczą w związku Raymonda i Roberta jest to, że Robert jest w niego tak samo zaangażowany jak Raymond. Kiedy Raymond nie mówi mu, co ma robić, Robert jest na morzu; nie może nawet wymyślić, jakie wino zamówić w barze.

Warto przeczytać!  Marvel TV Change pokazuje, że MCU uczy się na problemach z fazy 4 i 5

Robert nie chce też tylko rozkazów Raymonda; pragnie jego miłości. Raymond całuje Roberta w usta, zanim Robert zostaje zwolniony. Następnie, gdy Robert zostaje odrzucony, próbuje pocałować Raymonda, ale zostaje odrzucony – scena powtórzona w trzecim filmie, kiedy Emily (Stone) próbuje pocałować przywódców sekty Omiego (Dafoe) i Akę (Chau) przez płot po tym, jak została wygnana .

Otrzymuj nasz bezpłatny cotygodniowy biuletyn

Wiele osób, nawet większość, nie jest zadowolonych w pracy — w 2022 r. tylko jedna trzecia pracowników w USA przyznała, że ​​czuje się zaangażowana w swoją pracę. Większość ludzi nie zwraca się do swoich szefów o osobiste wskazówki, a tym bardziej o uczucia. A jednak istnieje religia szefa i guru biznesu odnoszącego sukcesy. Tajemnica byłego prezydenta Donalda Trumpa zaczęła się od tego, jak reklamował siebie i był reklamowany w prasie i programach telewizyjnych jako odnoszący sukcesy biznesmen. Współzałożyciel Apple, Steve Wozniak, powiedział, że Musk i Steve Jobs są pod pewnymi względami traktowani przez swoich fanów jak przywódcy kultu.

Jeśli krytykujesz Trumpa, Muska albo któregokolwiek z odnoszących sukcesy szefów, z których Raymond żartuje, cała masa Robertsów z mediów społecznościowych podbiegnie, by zadeklarować swoje dozgonne przywiązanie do kultu i cię z tego wyczytać.

Robert znajduje sens i przyjemność w trzymaniu się mocy Raymonda, nawet jeśli ta moc to głównie moc kontrolowania i upokarzania Roberta. Podobnie jak w sektach lub w sytuacjach przemocy domowej, długotrwałe emocjonalne i psychologiczne ujarzmienie może doprowadzić ludzi do utraty poczucia siebie i własnej wartości. Ludzie w „Kinds of Kindness” są zmuszani do mylenia dominacji z życzliwością. Raymond i wielu szefów na tym korzystają.


Źródło