Świat

Opinia | Rozmowy i spostrzeżenia na temat chwili.

  • 22 maja, 2024
  • 3 min read
Opinia |  Rozmowy i spostrzeżenia na temat chwili.


Jonathan Alter

Trumpa i członków jego zespołu prawnego.Kredyt…Josha Cochrana

Czy można użyć kłamstwa do naświetlenia prawdy? Jeśli kłamstwo zostało wypowiedziane przez seryjnego kłamcę Michaela Cohena we właściwym kontekście, odpowiedź brzmi „tak”. Trzeba przyznać, że prokuratura w procesie o przestępstwo Trumpa wykonała ten trudny manewr.

W poniedziałek w końcu zbliżyliśmy się do kluczowego czynnika w tej sprawie: prawa dotyczącego finansowania kampanii. Aby skazać Donalda Trumpa za przestępstwo, ława przysięgłych musi stwierdzić, że sfałszował on dokumentację handlową (lub nakazał jej sfałszowanie) „z zamiarem popełnienia innego przestępstwa”. Aby go skazać, nie trzeba uznawać Trumpa za winnego żadnego z tych innych przestępstw – w tym przypadku może to być oszustwo podatkowe, interwencja podczas wyborów lub naruszenie przepisów dotyczących finansowania kampanii. Ale musi mieć na uwadze przestępczość przynajmniej w jednym z tych obszarów.

Późnym rankiem Susan Hoffinger – prawniczka zajmująca się jej grą – zwróciła uwagę Cohena na list napisany przez jego prawnika, Stephena Ryana, po tym, jak w 2018 r. w The Wall Street Journal ukazała się historia o cichych pieniądzach Stormy Daniels. Cohen nadal był w obozie Trumpa i mówił światu, że sam zapłacił Danielsowi 130 000 dolarów. W swoim liście Ryan napisał: „Ta płatność nie stanowi wkładu w kampanię”.

Warto przeczytać!  Chiny i Filipiny zgadzają się „zarządzać różnicami” na Morzu Południowochińskim

Hoffinger zapytał: „Czy to było prawdziwe stwierdzenie?” Cohen w swoim nowym, uprzejmym wcieleniu odpowiedział: „Nie, proszę pani”. To powiedziało ławie przysięgłych: Oto Cohen, znowu kłamie. Innymi słowy, ponieważ Cohen był tak znanym kłamcą, bardziej prawdopodobne jest, że skłamał, twierdząc, że płatność nie stanowiła wkładu w kampanię mającą na celu ochronę Trumpa i jego samego.

Po nagłówku sędzia Juan Merchan zwrócił się do ławy przysięgłych i powtórzył instrukcje, których już udzielił podczas bezpośredniego przesłuchania Cohena, kiedy pojawił się temat jego przyznania się do winy w sprawie karnej z 2018 r., za którą skazany został na 13 miesięcy więzienia: „Panie . Przyznanie się Cohena do winy nie jest dowodem” winy Trumpa.

Sędzia w zasadzie mówił do ławy przysięgłych: „Wiem, że może się wam wydawać, że obaj ci dwaj goście mieli zamiar popełnić inne przestępstwo, ale nie można wykorzystywać przyznania się Cohena do winy do skazania Trumpa”.

Jak powiedział mi podczas przerwy Norm Eisen, ekspert ds. prawa dotyczącego finansowania kampanii: „Przysięgli wysłuchają sędziego, ale to jakby powiedzieć: «Nie patrz na słonia»”.

Warto przeczytać!  Xi Jinping powiedział, że bezpieczeństwo narodowe Chin stoi w obliczu „złożonej i poważnej” sytuacji

Aby jeszcze bardziej podkreślić tę kwestię, Hoffinger zapytał: „Czy pan Trump zaakceptował treść tych fałszywych oświadczeń?” To spowodowało kolejne „Tak, proszę pani”.

W prokuraturze nastąpił kolejny przełom, gdy Merchan odmówił Bradleyowi Smithowi, republikaninowi i byłemu przewodniczącemu Federalnej Komisji Wyborczej, składania zeznań na temat jego konserwatywnej interpretacji przepisów dotyczących kampanii. Sędzia powiedział, że gdyby pozwolił na złożenie zeznań – czego tak bardzo pragnie obrona – musiałby pozwolić prokuraturze powołać biegłego przedstawiającego jego lub jej odmienną interpretację. Merchan doszedł do wniosku, że jako sędzia jego zadaniem – i wyłącznie jego zadaniem – jest interpretacja, w jaki sposób jury powinno postrzegać prawo dotyczące finansowania kampanii.

Podsumowując, było to nieseksowne, ale znaczące zwycięstwo prokuratury.


Źródło