Opinia studenta: Kawa, cukrzyca i studia za granicą | MSUdziś
![Opinia studenta: Kawa, cukrzyca i studia za granicą | MSUdziś](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/05/202304madeleinerussellcoffeediabetesandstudy-abroadmadelleine-in-dusseldorf-408x470.jpg)
Madeleine Russell jest starszym wykładowcą mikrobiologii z Marshall w stanie Michigan i badaczem naukowym dziekana College of Natural Science.
„Ich hätte gerne einen kaffee, bitte”. Poproszę kawę. Proste sformułowanie, które było dla mnie niezbędne tego lata, kiedy pracowałem jako pracownik naukowy Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej ds. staży badawczych w nauce i inżynierii w Düsseldorfie w Niemczech.
Podobnie jak większość moich wyborów w college’u, złożyłem podanie o program studiów za granicą pod wpływem kaprysu w listopadzie pierwszego roku, nie spodziewając się, że wygram międzynarodowe stypendium, które zapewniło mi hojne stypendium na życie i podróże. Kiedy dowiedziałem się, że zostałem przyjęty i otrzymałem posadę w prestiżowym Niemieckim Centrum Diabetologicznym na lato 2022 roku, byłem zachwycony.
Jednak szybko przypomniałem sobie, że w szkole średniej uczyłem się hiszpańskiego, a nie niemieckiego, więc po przejściu na drugą stronę będę miał ogromną barierę językową. Po drugie, zdałem sobie sprawę, że badania, które zamierzałem przeprowadzić, były w całości oparte na genetyce. Jestem magistrem mikrobiologii i uczęszczałem na kilka zajęć z genetyki, ale miałem niewielką wiedzę na temat specyficznych procesów laboratoryjnych związanych z badaniami genetycznymi. Co więcej, przez ostatnie dwa lata podczas pandemii zajmowałem się głównie bioinformatyką i badaniami obliczeniowymi, więc moje umiejętności laboratoryjne zardzewiały. Byłam jednak zdeterminowana, aby mimo tych wyzwań podołać zadaniu.
Czy postąpiłem mądrze i wziąłem udział w kursie języka niemieckiego? Nie, oczywiście, że nie, to byłoby zbyt dobrze przemyślane i skoordynowane. Zamiast tego, w prawdziwym stylu mojego pokolenia, pobrałem aplikację Duo-Lingo i zacząłem ćwiczyć. Byłem podekscytowany możliwością ćwiczenia niemieckiego po przyjeździe, a jeszcze bardziej perspektywą prowadzenia nowatorskich badań w dziedzinie cukrzycy. Kiedy jednak dotarłem do Niemiec, zdałem sobie sprawę, że moje obawy były bezpodstawne; wszyscy w Düsseldorfie mówili po angielsku (wielu z nich lepiej ode mnie), a moje laboratorium było niezwykle przyjazne i chętne do nauczenia mnie podstaw.
Świetnie się bawiłem w moim laboratorium w Düsseldorfie. Udało mi się zbadać potencjalne geny związane z cukrzycą i otyłością w modelu myszy. Ekstrahowałem RNA, tworzyłem cDNA i przeprowadzałem diagnostykę na 300 próbkach tkanki tłuszczowej w ciągu 12 tygodni. Mogłem wykorzystać bioinformatykę, aby pokazać, w jaki sposób te geny są powiązane z fizjologicznymi cechami cukrzycy i byłem podekscytowany możliwością uczenia się od ekspertów w mojej dziedzinie zawodowej i prowadzenia badań w środowisku międzynarodowym.
Mogłem też podróżować w weekendy! Dzięki hojnym stypendiom edukacyjnym za granicą z MSU College of Natural Science i Honors College byłem w stanie sfinansować dodatkowe podróże do niesamowitych miejsc, w tym do Berlina, Monachium i Frankfurtu w Niemczech, a także do Paryża we Francji; Bruksela, Belgia; i Walencji w Hiszpanii. Byłem z niesamowitą kohortą studentów z całych Stanów Zjednoczonych i po drodze przeżyliśmy niesamowite przygody.
Jak to się ma do kawy? Cóż, jedyną frazą, której musiałem się nauczyć w Niemczech, a której nie mogłem uniknąć, było to, jak zamówić kawę. Kawiarnia w pobliżu mojego mieszkania była prowadzona przez dwie urocze starsze kobiety, które nie mówiły po angielsku. W ciągu lata udało mi się poprawić, biorąc udział w kursie języka niemieckiego i kupując poradniki, ale te panie były zdecydowanie najlepszym źródłem informacji, aby upewnić się, że wiem, jak komunikować się o zakupie towarów.
Ogólnie rzecz biorąc, moje doświadczenia związane ze studiami za granicą były niesamowite i zdecydowanie polecam studentom, którzy są zainteresowani, aby przyjrzeli się możliwościom stypendialnym oferowanym przez ich uczelnię lub instytucję, do której będą uczęszczać, i aby nie bali się podejmować ryzyka, nawet jeśli są trochę przerażające.
Ta historia została pierwotnie opublikowana na stronie internetowej College of Natural Science.