Filmy

Opis seksu z Trumpem autorstwa Stormy Daniels jest aż nazbyt znajomy osobom świadczącym usługi seksualne

  • 23 marca, 2024
  • 5 min read
Opis seksu z Trumpem autorstwa Stormy Daniels jest aż nazbyt znajomy osobom świadczącym usługi seksualne


O Stormy Daniels powiedziano wiele rzeczy. Zabawna, bezczelna i silna kobieta z Baton Rouge w Luizjanie, która dorastała ledwo żyjąc w biedzie w i tak biednym mieście, Daniels, których widzimy w nowym dokumencie Burzliwy przeklina bez przeprosin, żartuje i najwyraźniej udaje mu się przetrwać. W sposobie, w jaki się zachowuje, jest bunt, który czyni ją kompulsywnie czarującą. Nie jest ofiarą i to widać.

Burzliwy, opublikowany w zeszłym tygodniu w Peacock, opowiada przede wszystkim o wydarzeniach związanych z jej związkiem z byłym prezydentem Donaldem Trumpem. Kiedy Stormy Daniels poznała Trumpa na charytatywnym turnieju golfowym w Lake Tahoe w 2006 roku, uznała go po prostu za „głupką gwiazdę rzeczywistości”. Jak mówi w dokumencie: „Był playboyem i przywykł do stawiania na swoim”.

W tym czasie Trump był najbardziej znany ze swojej pracy nad hitowym reality show Uczeń. Zaprosił ją na kolację do swojego hotelu, ale ponieważ dotarła tam wcześniej, poszła do jego pokoju, gdzie miał na sobie czarną jedwabną piżamę. Daniels był tam w interesach.

„Jesteś naprawdę mądra” – powiedział do niej Trump, gdy omawiali kwestie możliwego wystąpienia w programie Uczeń. Twierdzi, że wychodząc z łazienki Trump osaczył Danielsa. W późniejszym 60 minut W wywiadzie po tym, jak Trump został prezydentem, Anderson Cooper zapytał ją dosadnie, czy chciała uprawiać z nim seks, na co odpowiedziała: „Nie. Ale nie powiedziałem „nie”.

Warto przeczytać!  Filmy z kanału Hallmark Channel, które Travis Kelce powinien obejrzeć jako pierwsze

W przeszłości Daniels stanowczo twierdziła, że ​​to, co wydarzyło się między nią a Donaldem Trumpem, nie było gwałtem, ale miała też wrażenie, że nie przyjąłby „nie” jako odpowiedzi. Jak sama mówi pod koniec filmu dokumentalnego Daniels mówi o tym incydencie: „Nie chciałam tego, ale pozwoliłam, żeby to się wydarzyło”.

Trump był i jest człowiekiem władzy i wielkich przywilejów. W czasie ich spotkania w Lake Tahoe w 2006 roku Trump miał 60 lat, a Daniels zaledwie 27. Miał więcej pieniędzy, niż ona prawdopodobnie mogłaby kiedykolwiek zarobić przez całe życie i był o jeden telefon od najbogatszej, najpotężniejszej i elity świata świat. Nie było wątpliwości, że między nimi istniała nierównowaga sił, która wykraczała daleko poza płeć i wiek. Czy zatem brak „nie” oznaczał „tak” dla Trumpa?

Jako prostytutka mogę powiedzieć, że większość ludzi uważa, że ​​aktorka filmów dla dorosłych to uczciwa gra. Zarabia na życie, ludzie mogą się sprzeczać, więc dlaczego jej „nie” miałoby się liczyć? I nietrudno wyobrazić sobie pewną pewność ze strony mężczyzny, który stwierdził, że lubi „chwytać je za cipkę”.

Warto przeczytać!  Marvel Studios właśnie przywróciło czwartego aktora z Kapitana Ameryki na Disney+

Jako kobieta wiem, że nie jestem sama w wielu doświadczeniach, w których wiedziałam, że moje „nie” nie ma znaczenia – więc nawet nie zadałam sobie trudu, aby to powiedzieć. Pamiętam jeden moment, kiedy byłam z chłopakiem od dawna, jak miało to miejsce w przypadku większości gwałtów, których doświadczyłam. Chciałem przerwać naszą aktywność seksualną w połowie i próbowałem go odepchnąć, aby wstał i odszedł. Popchnął mnie z powrotem na ziemię – nie mocno, ale lekko i powiedział: „Daj mi chwilę”. Nie protestowałem. Nigdy nie powiedziałam „nie”, ale też nigdy nie dałam żadnego znaku, że się zgadzam. Pozwoliłem mu to zrobić, bo tak było najłatwiej i najbezpieczniej. Było to mniej upokarzające i przerażające niż podjęcie walki i mimo wszystko brutalne obezwładnienie.

Żeby było jasne, nigdy nie próbowałbym definiować dla niej doświadczenia Daniels. Jest jedyną osobą mającą władzę, która może mówić o swoich doświadczeniach. Daniels historycznie powtarzała w wywiadach, że nie był to „gwałt”. Jednak dokument porusza pytania dotyczące kwestii zgody, władzy i mizoginii, które wykraczają poza doświadczenie jednej kobiety. W filmie dokumentalnym Daniels stwierdza: „Obwiniam siebie, ponieważ w tej chwili nie uciąłem mu tyłka” – to aż nazbyt powszechne uczucie.

Warto przeczytać!  Najbardziej epicki moment w grze Endgame był również ważnym momentem komiksowym

Stormy Daniels wiele wycierpiała dla swojej prawdy i to właśnie widać w tym dokumencie najwyraźniej. Odważna, odporna, zabawna kobieta, która nie boi się stanąć twarzą w twarz z prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie boi się i nie da się ponownie osaczyć.

W Burzliwy, insynuuje, że denerwuje ją, gdy ludzie nazywają ją „gwiazdą porno Stormy Daniels”. Ona jest kimś więcej i zasługuje na dziedzictwo tak wielkie, jak jej odwaga.

Daniels przygotowuje się do potencjalnego złożenia zeznań przeciwko Trumpowi w jego nowojorskim procesie karnym. Spotkała się już z ogromną mizoginią zarówno w systemie prawnym, jak i w opinii publicznej. Mówi o codziennych groźbach śmierci ze strony zwolenników Trumpa. Jej adres nawet wyciekł, a jej koń został zastrzelony w ramach ostrzeżenia.

To niesprawiedliwe, że powinna tak bardzo się obciążać w wyniku interakcji seksualnej, której nigdy nie chciała. Ale Stormy Daniels nie jest tym, co jej się przydarzyło i najwyraźniej nie jest niczyją ofiarą. Niestety nie będzie pierwszą i ostatnią kobietą na tym stanowisku. Potrafi jednak użyć swojego głosu, aby powstrzymać inne kobiety przed znalezieniem się w tej samej sytuacji. To powinno być to, z czego słynie Stormy Daniels.


Źródło