Rozrywka

Oppenheimer powiedział Trumanowi „Mam krew na rękach” po bombach atomowych

  • 21 lipca, 2023
  • 8 min read
Oppenheimer powiedział Trumanowi „Mam krew na rękach” po bombach atomowych


Bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę zmiotła życie i zmieniła świat, a J. Robert Oppenheimer świętował, składając ręce jak zwycięzca, przesiąknięty gromkimi brawami tłumu w Los Alamos w stanie Nowy Meksyk. To był ekscytujący czas dla Oppenheimera, który w sierpniu 1945 r. użyć go przeciwko Niemcom” na początku II wojny światowej.

Ale poczucie triumfu Oppenheimera wyparowało w kilka miesięcy po zniszczeniu Nagasaki, spowodowanym przez kolejną bombę atomową trzy dni po Hiroszimie, którą naukowiec uważał za niepotrzebną i nieuzasadnioną. Jego odraza była tak widoczna na jego twarzy, że prezydent Harry S. Truman zapytał go, co się stało, kiedy spotkali się po raz pierwszy w Białym Domu w październiku 1945 roku.

„Pan. Prezydencie, czuję, że mam krew na rękach” – powiedział Oppenheimer Trumanowi, zgodnie z „American Prometheus”, biografią Oppenheimera z 2005 roku autorstwa Kai Birda i Martina J. Sherwina.

Wewnątrz nieudanej, zapomnianej konferencji amerykańskiej mającej na celu ratowanie Żydów przed Hitlerem

Podczas gdy Truman zapewniał Oppenheimera, że ​​nie powinien dźwigać ciężaru bomb – „Powiedziałem mu, że krew jest na moich rękach, żebym mógł się tym martwić” – prezydent był prywatnie rozwścieczony tym, co opisał swoim pomocnikom jako „płaczliwy naukowiec” i żal, jaki miał z powodu zdziesiątkowania, zgodnie z biografią autora Raya Monka z 2012 r. „Robert Oppenheimer: A Life Inside the Center”.

„Krew na jego rękach, do cholery, on nie ma nawet w połowie tyle krwi co ja” — powiedział później Truman. „Tylko nie łazisz po okolicy, gadając o tym”.

Truman powiedział później Deanowi Achesonowi, swojemu sekretarzowi stanu: „Nie chcę więcej widzieć tego sukinsyna w tym biurze”.

To był jedyny raz, kiedy ci dwaj się spotkali, a Oppenheimer uważał, że stracił być może jedyną szansę na uniknięcie potencjalnego wyścigu zbrojeń nuklearnych, który mógłby wymordować setki milionów ludzi.

„Nie przekonał prezydenta, a prezydent go niestety nie lubił” — powiedział The Washington Post Charles Oppenheimer, wnuk fizyka. „Mój dziadek dał dobrą radę, a prezydent jej nie przyjął. To, co powiedział o krwi na rękach, najwyraźniej nie podobało się Trumanowi.

Pojedyncza żuchwa ujawniła, ile promieniowania pochłonęły ofiary bomby atomowej w Hiroszimie

Prawie 80 lat po wybuchu broni nuklearnej w Japonii życie i dziedzictwo człowieka znanego jako „ojciec bomby atomowej” są ponownie analizowane dzięki nowemu filmowi Christophera Nolana „Oppenheimer”, którego ogólnokrajowa premiera odbyła się w piątek. Film, oparty na nagrodzonej Pulitzerem biografii Birda i Sherwina, wcześnie zyskał uznanie krytyków jako „wielkoformatowe arcydzieło”, które według Nolana sprawiło, że niektórzy widzowie opuszczali kino z poczuciem „absolutnie zdruzgotanego”.

Warto przeczytać!  W wieku 82 lat zmarł działacz na rzecz marihuany i „radykał mieszkaniec Detroit” John Sinclair

„Uważam Oppenheimera za najważniejszą osobę, jaka kiedykolwiek żyła” — powiedział Nolan „CBS Sunday Morning”. „Historia Oppenheimera to jedna z największych historii, jakie można sobie wyobrazić. Uwalniając energię atomową, dał nam moc samozniszczenia, jakiej nigdy wcześniej nie mieliśmy, a to zmienia ludzkie równanie.

Ta kostka uranu może zawierać wgląd w nieudany program nuklearny nazistów

Zainteresowanie Oppenheimerem, który zmarł w 1967 roku, osiągnęło szczyt w okresie poprzedzającym film. Niektórzy historycy twierdzą, że wojna między Rosją a Ukrainą – i powtarzające się groźby Rosji, że może użyć broni nuklearnej – sprawiają, że pogląd Oppenheimera na taką broń jest równie aktualny dzisiaj, jak kilkadziesiąt lat temu.

„Film wzbudza ogromne zainteresowanie, ponieważ Oppenheimer jest teraz w pewnym sensie postacią naszych czasów”, powiedział Monk, biograf i emerytowany profesor filozofii na Uniwersytecie w Southampton, w rozmowie z The Post. „Ze względu na jego centralną rolę w bombie atomowej i spory o bombę atomową w latach po drugiej wojnie światowej zainteresowanie nim odrodziło się jako kogoś, kto symbolizuje kwestię, która wciąż nas zajmuje”.

48-letni Charles Oppenheimer, który nigdy nie spotkał swojego dziadka, ale został rzecznikiem rodziny i członkiem-założycielem Projektu Oppenheimer, dodał: „Widział, jak świat się zmienił i widział, jak to nadchodzi. To nie była niespodzianka. Powód, dla którego jest tak ważny, nie jest związany tylko z bombami atomowymi, ale także ze stanem ludzkości”.

Depresja i przytłaczający niepokój, które J. Robert Oppenheimer odczuwał podczas opracowywania i testowania bomb, zdawały się rozpraszać 6 sierpnia 1945 r., Po tym, jak spiker wykrzyknął jedno słowo w Laboratorium Los Alamos.

Po ogromnym rozbłysku światła nastąpił głęboki ryk eksplozji nad Hiroszimą, zgodnie z książką autora Ferenca M. Szasza z 1984 r. „Dzień, w którym słońce wzeszło dwa razy”. Szacuje się, że zginęło 135 000 osób. Oppenheimer odetchnął z ulgą — i poczuł się sobą.

„Nigdy nie zapomnę jego spaceru” – opowiadał w książce Monka Isidor Rabi, bliski powiernik i współpracownik Oppenheimera. „Nigdy nie zapomnę, jak wysiadł z samochodu. … Jego spacer był jak „w samo południe”… taki rodzaj stawiania oporu. On to zrobił.

Warto przeczytać!  Twój horoskop dzienny: 22 kwietnia 2024 r

Żydowski komandos, który uratował swoich rodziców z nazistowskiego obozu koncentracyjnego

Jego nastrój zmienił się trzy dni później, kiedy FBI opisało Oppenheimera jako „nerwowego wraka” po zbombardowaniu Nagasaki, co, jak twierdził, nie było uzasadnione z wojskowego punktu widzenia. Druga bomba atomowa została zrzucona 9 sierpnia 1945 r., w wyniku czego zginęło kolejnych 64 000 ludzi.

Oppenheimer, którego wyniszczające wyrzuty sumienia kazały mu stale palić po zamachu bombowym w Nagasaki, dostarczył list do sekretarza wojny Henry’ego Stimsona 17 sierpnia 1945 r., wzywając do zakazania broni jądrowej. Oppenheimer zrezygnował z funkcji dyrektora Laboratorium Los Alamos po zakończeniu wojny.

Był amerykańskim dzieckiem w Hiroszimie w dniu zrzucenia bomby atomowej

Spotkanie w Białym Domu z Trumanem 25 października 1945 r. było okazją dla Oppenheimera do przekonania prezydenta do zajęcia się potencjalnym międzynarodowym problemem z Rosją w związku z użyciem broni nuklearnej. Truman był ciekawy spotkania z Oppenheimerem, o którym słyszał, że jest charyzmatyczny i elokwentny, i miał nadzieję, że uda mu się uzyskać wsparcie Oppenheimera w pomocy Kongresowi w uchwaleniu ustawy May-Johnson Bill, która dałaby armii amerykańskiej stałą kontrolę nad energią atomową.

„Pierwszą rzeczą jest zdefiniowanie problemu krajowego, a potem międzynarodowego”, powiedział Truman Oppenheimerowi, według Monka.

Fizyk uważał, że to, co powiedział prezydent, było głupie i błędne – bardzo, bardzo błędne – i naciskał na międzynarodową kontrolę nad całą technologią atomową.

„Przyszedł na październikowe spotkanie z napiętymi nerwami, zdając sobie sprawę, że nie ma już zbyt wielu szans” — powiedział wnuk Oppenheimera.

Oppenheimer był zakłopotany, gdy Truman poprosił go, aby odgadł, ile czasu zajmie Rosjanom opracowanie własnej bomby atomowej. Kiedy Oppenheimer powiedział, że nie wie, historycy twierdzą, że Truman udzielił jednowyrazowej odpowiedzi: „Nigdy”.

Mniej więcej w tym czasie Oppenheimer załamał ręce i powiedział prezydentowi, że czuje się tak, jakby miał krew na rękach. Nastąpiła długa i niesamowicie niezręczna cisza.

Jak Truman, znany z dyskredytowania Żydów, został ojcem chrzestnym Izraela

Według „American Prometheus” istnieją różne relacje na temat reakcji Trumana. Na jednym koncie Truman odpowiedział Oppenheimerowi, mówiąc: „Nieważne, wszystko wyjdzie w praniu”. W innej relacji, którą szczegółowo opisali Bird i Sherwin, Truman wyciągnął chusteczkę z kieszeni na piersi i podał ją Oppenheimerowi.

Warto przeczytać!  Joe Alwyn nie powinien być karany za zakończenie związku z Taylor Swift

„No, proszę, czy zechciałby pan wytrzeć ręce?” — zapytał Truman.

Spotkanie zakończyło się po tym, jak Oppenheimer wyraził swoje zaniepokojenie. Uścisnęli sobie ręce, a Truman opuścił Oppenheimera z zapewnieniem, Bird i Sherwin napisali: „Nie martw się, coś wymyślimy, a ty nam pomożesz”.

To doświadczenie pozostało w pamięci Trumana, który kilka miesięcy później napisał, że Oppenheimer „spędził większość czasu załamując ręce i mówiąc mi, że mają na sobie krew z powodu odkrycia energii atomowej”, według „American Prometheus”.

„Truman był niesamowicie zirytowany, że Oppenheimer wziął na siebie odpowiedzialność, podczas gdy to Truman był odpowiedzialny za zamach bombowy” — powiedział Monk.

Truman nadal uhonorował Oppenheimera w 1946 r. Prezydenckim cytatem i Medalem za Zasługi, a Stimson opisał rozwój bomby atomowej jako „w dużej mierze dzięki [Oppenheimer’s] geniusz oraz inspirację i przywództwo, które dał swoim kolegom”.

Charles Oppenheimer powiedział, że zapytał swojego ojca, Petera — najstarszego dziecka J. Roberta Oppenheimera — o wymianę i że teoria jego ojca była taka, że ​​fizyk „próbował zaimponować” Trumanowi na pewnym poziomie.

„Z Trumanem myślał, że jest rówieśnikiem” – powiedział Charles Oppenheimer. „Były pewne osoby, z którymi Oppenheimer czuł, że mógłby tak rozmawiać. … Ale został pokonany przez wykształcone w szkole średniej przeczucie Trumana.

Dodał: „Bardzo mi na tym zależy, kiedy ludzie przedstawiają mojego dziadka jako beksę i nie rozpoznają rzeczywistości tego, co się stało”.

Monk, który spędził 11 lat na pisaniu swojej książki, powiedział, że zainteresowanie J. Robertem Oppenheimerem jest „większe niż kiedykolwiek”. Dla Charlesa Oppenheimera zwiększona uwaga była surrealistyczna. Widział film — i bardzo mu się podobał. Spojrzenie na dziadka, którego nigdy nie spotkał, oraz spotkanie z Trumanem przypomniały mu, że bycie Oppenheimerem oznacza „obowiązek i ciężar używania tego imienia do rozwiązywania problemów na świecie”.

„Był typem faceta, który wykonywał swoje obowiązki” – powiedział Charles Oppenheimer. „I niezależnie od tego, czy mu się to udało, czy nie, musiał spróbować”.


Źródło