Optometrysta Manistee łączy zamiłowanie do podróży, obserwacji ptaków w Ameryce Południowej
MANISTEE — Gdyby lokalny optometrysta, dr Brian Allen, miał wymienić swoje ulubione zajęcia, prawdopodobnie jego dwie najważniejsze pozycje to podróże do wyjątkowych miejsc i obserwowanie ptaków.
Kiedy w 2020 roku wybuchła pandemia COVID-19, podróże do innych krajów zostały praktycznie wstrzymane, co zabrało jedną z rzeczy, które Allen uwielbiał robić. Nadal istniały możliwości obserwowania ptaków, ale było to bardziej lokalne, a nie z możliwością udania się w wyjątkowe miejsca i zobaczenia nowych gatunków ptaków.
Jednak gdy ograniczenia zaczęły się znosić, Allen i jego żona Maripat mogli wrócić do podróżowania i zimą 2022 roku wybrali się w podróż do Brazylii. W lutym wybrali się do Ekwadoru. Obie wycieczki obejmowały wycieczki dla Allena na obserwacje ptaków, oprócz możliwości odkrywania nowych miejsc dla pary.
„Pojechaliśmy do Brazylii z kilku powodów, ponieważ była tu zima i jest tam ciepło o tej porze roku” – powiedział ze śmiechem Allen. „Pojechaliśmy tam również dlatego, że mieliśmy studenta z wymiany zagranicznej z Brazylii w roku tuż przed COVID i nie byliśmy w stanie zejść i ich odwiedzić”.
Powiedział, że podróż do Ekwadoru była wynikiem posiadania przez rodzinę jego żony majątku w tym kraju. Dodał jednak, że Ekwador jest jednym z najlepszych krajów na świecie do obserwacji ptaków. To, co dodaje uroku, to nie tylko piękne tereny do odwiedzenia, ale można to zrobić bardzo ekonomicznie.
„Moja szwagierka ma mały dom w wiosce Chasqui w północnym Ekwadorze” — powiedział Allen. „Jej syn również mieszkał tam przez ponad dwa lata, kiedy był tam w Korpusie Pokoju i podróżował po całym Ekwadorze wraz ze swoim kumplem, który mieszkał na północy kraju”.
Wiele lat temu szwagierka i mąż Allena wraz z inną parą dorzucili się i kupili pięć akrów ziemi i zbudowali dom za łączny koszt zaledwie 16 000 dolarów.
„Niesamowite jest to, że budowa nie kosztowała tak dużo i jest to naprawdę piękne miejsce” – powiedział Allen.
Allen powiedział, że w Chasqui jest „oszałamiająco pięknie”, a klimat codziennie wynosi 75 stopni, co sprawia, że cała wioska przypomina duży ogród, w którym wszystko rośnie jak awokado, pomarańcze i limonki. Powiedział, że opcje wędrówek są również „niesamowite”, ze szlakami wśród kanionów, gór, szybkich rzek i wodospadów.
„Coraz więcej Amerykanów jedzie do Ekwadoru i wielu Amerykanów przechodzi tam na emeryturę ze względu na wspaniały klimat, miłych ludzi i niskie ceny” – powiedział Allen. „Podczas naszych podróży udaliśmy się do kolonialnego miasta Cuenca i do południowej części Ekwadoru, gdzie mieszkają setki Amerykanów i spotkaliśmy kilku z nich w restauracji”.
Allen zaplanował oba przedsięwzięcia, aby zorganizować wyprawy na obserwacje ptaków z przyjaciółmi z Michigan. Zachęca ludzi, aby korzystali z lokalnych przewodników na tego typu wycieczkach zamiast z dużej firmy, ponieważ dzięki temu pieniądze pozostają lokalne.
Allen powiedział, że ma wielu przyjaciół w całym Michigan, którzy znają się na ptakach i dużo podróżują, więc podczas jego podróży do Brazylii nie było trudno zachęcić ich, by w tym samym czasie wybrali się na obserwacje ptaków.
„Wiele osób polecało grupę przewodników o nazwie Brazil Birding Experts, więc poszliśmy z nimi” — powiedział.
Skontaktował się z agencją, a następnie opublikował go na niektórych portalach społecznościowych w celu obserwacji ptaków, a kilku przyjaciół zgodziło się zejść na dół i dołączyć do niego podczas wyprawy na ptaki. Jeden z nich pochodził z okolic Grayling, z którym Allen kilka lat temu pojechał na Borneo, a drugi z Manistee.
Udali się na 10-dniową wycieczkę do północno-wschodniej Brazylii, która rozpoczęła się w mieście Fortaleza na wybrzeżu i pokonała 1000 mil, kończąc się w Salvadorze. Powiedział, że odkryli kilka miejsc na trasie, które były naprawdę dobre do obserwacji ptaków, które odkryło niewiele osób.
„Pojechaliśmy też do tego dużego, pięknego parku narodowego w centralnej części wschodniej Brazylii” — powiedział Allen. „Jest tam piękne miasto, które jest czymś w rodzaju Boulder w Kolorado w Brazylii, ale ma bardzo europejski styl. Będąc w tym parku mieliśmy okazję zobaczyć bardzo rzadkiego, małego brązowego ptaka.”
Park jest bardzo dobrze znany obserwatorom ptaków i podczas pobytu w tym miejscu spotkali mężczyznę ze Szwajcarii, który widział 9000 różnych gatunków ptaków na całym świecie.
„Nie widział ptaka, którego mieliśmy, więc był bardzo podekscytowany i chciał usłyszeć od nas wszystkie szczegóły na jego temat, więc to było dość ekscytujące” – powiedział Allen.
„Inni poszli dalej, ale spotkałem Maripata na lotnisku Belo Horizonte, gdzie mieszkał nasz student z wymiany zagranicznej” – powiedział Allen. „Wyprawę do Brazylii zacząłem od półtoratygodniowego obserwowania ptaków przed spotkaniem z Maripatem, a resztę miesiąca spędziliśmy podróżując po okolicy, ale kiedy pojechaliśmy do Ekwadoru, było dokładnie odwrotnie, tak jak zrobiłem to na końcu.
Powiedział, że w Ekwadorze wędrowali z północy na południe przez Andy, wędrując i robiąc inne rzeczy. Po tym, jak jego żona wyjechała, by lecieć do domu, udał się na wyprawę w poszukiwaniu ptaków z ludźmi, których znał z okolic Houghton Lake i Traverse City, którzy przybyli, by do niego dołączyć.
„Było miasto w Ekwadorze w zachodnich górach, do którego pojechaliśmy, o nazwie Mindo i jest to prawdopodobnie najlepsze miejsce na świecie do obserwacji ptaków” – powiedział Allen. „Ma najwięcej ptaków, wiele domków, w których można się zatrzymać, i przewodników dla ptaków. Mają nawet miejsca, w których można karmić kolibry, gdy lądują ci na rękach.
Powiedział, że to naprawdę raj dla ptaków, a także zawiera wiele rzadkich ptaków, takich jak jeden z najrzadszych kolibrów i papug na planecie.
Mieli także okazję zobaczyć antpitta – dużego ptaka w kształcie jajka – w dżungli.
„Stamtąd przewodnicy znają te antpittas i tak je wywołają (możesz je zobaczyć)” – powiedział.
Powiedział, że koliber to inna historia. Wyśledzenie jednego zajęło cały dzień, zaczynając od 5 rano. Musieli wjechać w górski teren, docierając do celu o 10 rano, tylko po to, by znaleźć obszar na szczycie góry w gęstej mgle. Po prawie dwóch godzinach poszukiwań mgła się rozwiała i mieli okazję zobaczyć jednego na kwiecistej łące.
„Gdy tylko dotarliśmy na tę łąkę, nie mogliśmy uwierzyć, że ją znaleźliśmy” — powiedział.
Lokalni właściciele ziemscy utworzyli miejsca noclegowe i wytyczyli szlaki ułatwiające ludziom obserwowanie tych rzadkich ptaków.
„Niektóre z domków, w których mieszkaliśmy na południu, obejmowały małe domki z ładnymi pokojami i zewnętrznym balkonem, na którym można było usiąść na zewnątrz, ponieważ one i domek miały karmniki dla ptaków, z których można było obserwować ptaki i las” – powiedział Allen.
Powiedział, że tym, co dodaje do doświadczenia, są ludzie, których spotykasz i możliwość wysłuchania ich historii.
„Są to ludzie, którzy chcą zejść z drogi i chcą zobaczyć lasy, góry i dżungle” – powiedział. „Poleciłbym każdemu wycieczkę do Ekwadoru.”
Allen powiedział, że znajomość hiszpańskiego jest atutem w komunikowaniu się z mieszkańcami, ale w niektórych obszarach nadal brakowało mu umiejętności językowych. Żartował, że jeden z kierowców powiedział, że jest „mówcą Tarzana” po hiszpańsku, co oznacza, że był trudny do zrozumienia, ale ludzie wciąż byli pod wrażeniem, że próbował używać ich języka.
Jednak jego portugalski w Brazylii ograniczał się do mówienia takich rzeczy, jak „cześć” i „do widzenia”, aw komunikacji z mieszkańcami polegał w dużej mierze na rodzinie studenta z wymiany zagranicznej i przewodnikach ptaków.
Allen dodał, że w niektórych lokalizacjach taniej i lepiej jest wynająć samochód z kierowcą niż wynająć samochód, a potem samemu szukać miejsca docelowego.
„To było nie tylko tańsze, ale lepsze, ponieważ kierowca wiedział, dokąd jedzie” — powiedział Allen.
Kolejną ważną rzeczą, na którą zwrócił uwagę, było to, że podobnie jak w Stanach Zjednoczonych ucieczka od atmosfery wielkiego miasta jest lepszym sposobem na poznanie kraju, jego kultury i ludzi.
„Kiedy jesteś w Quito, stolicy Ekwadoru, czy w Rio de Janeiro w Brazylii, jesteś po prostu kolejnym amerykańskim turystą i ludzie nie zwracają na ciebie większej uwagi” – powiedział. „W tej małej wiosce w Ekwadorze ludzie byli bardzo przyjaźni i każdy, kogo zobaczyłeś, witał cię i pytał, czy jesteś Amerykaninem”.
Zwrócił uwagę, że wiele osób podczas planowania podróży pomija miejsca takie jak Brazylia i Ekwador.
„Większość ludzi nawet nie myśli o tych miejscach i nie wiem dlaczego” – powiedział. „Wiele osób, z którymi rozmawiam, obawia się wyjazdu z Ameryki z powodu problemów z bezpieczeństwem, problemów językowych i wysokich kosztów, ale nie ma problemu z żadną z tych rzeczy”.
Allen powiedział, że na jego liście życzeń wciąż znajdują się miejsca takie jak Madagaskar, Papua Zachodnia, Gabon, Nowa Gwinea i Australia.