Orangutan widziany jako pierwszy leczył rany ziołami leczniczymi u dzikich zwierząt | Prymatologia
![Orangutan widziany jako pierwszy leczył rany ziołami leczniczymi u dzikich zwierząt | Prymatologia](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/1352-770x470.jpg)
Od dawna uznano wysoki poziom inteligencji orangutanów, częściowo ze względu na ich umiejętności praktyczne, takie jak posługiwanie się narzędziami do rozłupywania orzechów i zdobywania pożywienia dla owadów. Jednak nowe badania sugerują, że naczelne mają w swoim repertuarze jeszcze jedną przydatną umiejętność: stosowanie ziół leczniczych.
Naukowcy twierdzą, że zaobserwowali samca orangutana sumatrzańskiego leczącego otwartą ranę twarzy sokiem i przeżutymi liśćmi rośliny, o której wiadomo, że ma właściwości przeciwzapalne i łagodzące ból.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy dzikie zwierzęta poddają się samoleczeniu: między innymi widziano orangutany borneańskie pocierające ręce i nogi przeżutymi liśćmi rośliny stosowanej przez ludzi do leczenia bólów mięśni, a szympansy przeżuwały rośliny znany z leczenia infekcji robakami i stosowania owadów na rany.
Jednak to nowe odkrycie jest pierwszym przypadkiem zaobserwowania dzikiego zwierzęcia leczącego otwarte rany substancją, o której wiadomo, że ma właściwości lecznicze.
„W przypadku szympansów wykorzystano owady i niestety nigdy nie ustalono, czy owady te rzeczywiście wspomagają gojenie się ran. Natomiast w naszym przypadku orangutan korzystał z tej rośliny, a roślina ta ma znane właściwości lecznicze” – powiedziała dr Caroline Schuppli, starsza autorka badań z Instytutu Zachowania Zwierząt im. Maxa Plancka w Niemczech.
Zespół twierdzi, że odkrycia dają wgląd w początki opatrywania ran u ludzi – o sposobie leczenia po raz pierwszy wzmiankowano w manuskrypcie medycznym datowanym na 2200 rok p.n.e.
„To zdecydowanie pokazuje, że te podstawowe zdolności poznawcze potrzebne do wystąpienia takiego zachowania… najprawdopodobniej były obecne w czasach naszego ostatniego wspólnego przodka” – stwierdził Schuppli. „Aby to sięgało bardzo, bardzo daleko”.
W czasopiśmie Scientific Reports Schuppli i współpracownicy relacjonują, jak dokonali odkrycia podczas pracy na obszarze badawczym chronionego lasu deszczowego w Indonezji.
Zespół opisuje, jak tropiąc samca orangutana sumatrzańskiego o imieniu Rakus, zauważył, że ma on świeżą ranę na twarzy – prawdopodobnie w wyniku zadrapania z innym samcem. Trzy dni później widziano Rakusa żywiącego się łodygą i liśćmi Fibramocznik tinctoria – rodzaj pnącza pnącego liany.
Potem zrobił coś nieoczekiwanego.
„Trzynaście minut po tym, jak Rakus zaczął żerować na lianie, zaczął żuć liście, nie połykając ich, i za pomocą palców nanosił sok roślinny z ust bezpośrednio na ranę twarzy” – piszą badacze.
Rakus nie tylko powtórzył czynności, ale niedługo potem posmarował całą ranę przeżutymi liśćmi, aż do jej całkowitego pokrycia. Pięć dni później rana twarzy została zamknięta, natomiast w ciągu kilku tygodni zagoiła się, pozostawiając jedynie niewielką bliznę.
Zespół twierdzi, że roślina używana przez Rakusa zawiera substancje o właściwościach antybakteryjnych, przeciwzapalnych, przeciwgrzybiczych, przeciwutleniających, przeciwbólowych i przeciwnowotworowych, podczas gdy ta i pokrewne gatunki liany są wykorzystywane w medycynie tradycyjnej „do leczyć różne choroby, takie jak czerwonka, cukrzyca i malaria”.
Nie jest jasne, czy Rakus sam wymyślił ten proces, czy nauczył się go od innego orangutana, chociaż nie zaobserwowano tego u żadnego innego osobnika.
Schuppli dodał, że najwyraźniej Rakus użył tej rośliny celowo.
„To pokazuje, że w pewnym stopniu ma on zdolności poznawcze potrzebne do leczenia ran za pomocą roślin aktywnych medycznie” – stwierdziła. „Ale tak naprawdę nie wiemy, ile on rozumie”.