Fotografia

Organizacja non-profit ukarana grzywną w wysokości ponad 1000 USD za ponowne udostępnienie zdjęcia na Instagramie

  • 31 maja, 2023
  • 8 min read
Organizacja non-profit ukarana grzywną w wysokości ponad 1000 USD za ponowne udostępnienie zdjęcia na Instagramie


Serbska organizacja non-profit Fruškać otrzymała niedawno nakaz zapłaty ponad 1000 dolarów za zrobienie czegoś, co większość z nas robi codziennie. Po tym, jak zostali oznaczeni na zdjęciu, udostępnili je w swojej relacji na Instagramie bezpośrednio z oryginalnego postu. Dostali jednak za to pozew – a teraz muszą zapłacić grzywnę. Ta sprawa może mieć konsekwencje nie tylko dla fotografów, ale wszystkich twórców i użytkowników mediów społecznościowych. I to nie tylko w Serbii, ale na całym świecie.

Czym w ogóle jest Fruškać?

Po pierwsze – czym jest Fruškać? To strona internetowa promująca górę Fruška gora położoną w pobliżu mojego rodzinnego miasta Novi Sad w Serbii. Dla mnie osobiście jest to miejsce, które odwiedzam przed każdą wyprawą w góry, aby odkryć coś nowego, czego jeszcze tam nie widziałem.

Zaczęło się od pasjonującego projektu projektanta stron internetowych i grafików Nikoli Arežiny z Nowego Sadu. Zaczął rozwijać stronę w wolnym czasie, z pomocą swoich przyjaciół, którzy wędrowali po Fruskiej Górze i robili zdjęcia oraz zbierali dane o wszystkich zapierających dech w piersiach miejscach, które kryje. Z biegiem lat rosła, a Arežina zarejestrowała Fruškać jako organizację non-profit, więc łatwiej byłoby radzić sobie z wszelkimi oficjalnymi sprawami, które mogłyby się pojawić.

Fragment z Fruškiej Góry, © Dunja Đuđić

Jak to się wszystko zaczęło

W czerwcu 2020 strona na Instagramie @fkreativnosti (niedostępne w chwili pisania tego tekstu) opublikował zdjęcie lotnicze jeziora na górze Fruška gora i oznaczył Fruškać. Jak zapewne wiesz, jeśli przynajmniej raz w życiu otworzyłeś Instagram, możesz udostępniać posty swoje i innych osób w swojej Story. Gdy Twoi obserwatorzy dotkną zdjęcia, doprowadzi ich to do oryginalnego posta.

Oto co Założyciel i prezes Fruškać, Nikola Arežina, zrobił to, a historia wygasła po 24 godzinach. Jednak około miesiąc później Fruškać otrzymał list przed podjęciem działań. Zostało ono przesłane przez Mariję Milojković, adwokata fotografa Aleksandara Beserminji, który wykonał przedmiotowe zdjęcie. I tu zaczyna się saga.

Warto przeczytać!  Hasselblad CFV 100C to nowoczesny średni format w klasycznym stylu: Przegląd fotografii cyfrowej

Pozew i wyrok

Adwokat Beserminji, Marija Miljković, najpierw skontaktowała się z Fruškać za pośrednictwem ich strony na Facebooku, prosząc o e-mail, na który mogłaby wysłać list przed podjęciem działań. Natychmiast otrzymała automatyczną odpowiedź „poza biurem”, którą większość z nas ma na naszych stronach na Facebooku. Odpowiedziała na to: „W porządku, w takim razie podejmiemy kroki prawne od razu bez listu przed podjęciem działań”.

Milojković ostatecznie wysłała list przed podjęciem działań, twierdząc, że ponowne udostępnienie zdjęcia jej klienta stanowi naruszenie praw autorskich. Zażądała „standardowych” 100 000 serbskich dinarów (~ 910 USD) odszkodowania lub ugody na następujących warunkach:

  • Fruškać musiał dostarczyć Beserminji 20 Stories i 10 postów do końca 2021 roku oraz oznaczyć fotografa każdym z nich, wraz z linkiem do jego strony na Instagramie
  • Beserminji dostarczy zdjęcia Fruškacia, które pasują do tematu, który promują za pośrednictwem bezpośrednich wiadomości na Instagramie, i będą musiały je opublikować w ciągu 48 godzin.

Arežina powiedział DIYP, że odrzucił propozycję i nie było jasne, czy fotograf chce promować się na Fruškaću, czy nie. W 2022 r. wytoczono proces, a Arežina została opublikowana w poście na Facebooku (jest po serbsku, ale być może automatyczne tłumaczenie pomoże ci przynajmniej zrozumieć sedno sprawy). „Nie pobrałem i nie opublikowałem zdjęcia, udostępniłem je automatycznie” – napisał wówczas – „ponieważ autorzy oznaczają nas codziennie, abyśmy publikowali ich zdjęcia i promowali zarówno ich pracę, jak i Frušką Górę”.

„W tym konkretnym przypadku Fruškać nie miał żadnej korzyści. Tylko autor to zrobił, bo promowaliśmy jego twórczość za darmo, bo mamy więcej obserwujących. Udostępniłem zdjęcie jako Historię, ponieważ udostępnianie zostało włączone [on the original post]a w takim przypadku Instagram automatycznie utworzy link, który możesz kliknąć, aby zobaczyć oryginalny post, który oznaczył autora [in the caption]”.

Udostępnił także film pokazujący, jak wyglądała historia po opublikowaniu na stronie Fruškacia na Instagramie:

Warto przeczytać!  Recenzja filtrów magnetycznych Kase | Lekkie prześladowanie

To jednak nie wystarczyło sędziemu. Trzy lata po rozpoczęciu sagi sędzia Violeta Marijanović orzekła, że ​​Fruškać ma zapłacić Aleksandarowi Beserminji 114 800 serbskich dinarów + opłaty prawne (~ 1050 USD).

Większość ludzi, w tym ja, zgodziła się z Arežiną, że w żadnym wypadku nie jest to naruszenie praw autorskich. Zwykle jestem po stronie fotografów, ale to wydaje się po prostu absurdalne. Zgodnie z tą logiką każdy użytkownik Instagrama powinien być pozwany przez setki, jeśli nie tysiące osób. Ale czy udostępnienie czyjegoś zdjęcia może doprowadzić cię do sądu? Zobaczmy.

Czy udostępnienie czyjegoś zdjęcia w relacji na Instagramie narusza jego prawa intelektualne?

W rozmowie z Nova S prawnik Dušan Stojković wyjaśnił, że prawa intelektualne artystów są, można powiedzieć, ich dobrem. Jest to jednak bardziej abstrakcyjne, ponieważ nie jest widoczne i namacalne jako aktywa fizyczne. Kiedy połączysz tę abstrakcyjną koncepcję z łatwością udostępniania, jaką mamy obecnie, ludzie zapominają, że nie mogą po prostu robić zdjęć innym. Dodał jednak, że nie zna tego konkretnego przypadku, więc podał ogólne wytyczne. Stojković zauważył, że niezależnie od tego, jak obserwujemy media społecznościowe i łatwość udostępniania, prawo mówi, że możemy udostępniać prace innych artystów tylko za ich wyraźną zgodą.

Arežina zwróciła uwagę, że serbskie przepisy muszą nadążać za nowoczesnymi koncepcjami udostępniania, ponownego publikowania i innymi warunkami mediów społecznościowych. Ale biorąc pod uwagę, na przykład, że nasze przepisy dotyczące freelancingu sięgają 2001 roku (zanim większość z nas miała połączenie z Internetem), myślę, że to myślenie życzeniowe. Stojković dodał, że serbscy sędziowie muszą również wziąć pod uwagę intencje i kontekst udostępniania pracy innych osób: czy zostało to zrobione celowo i w celach komercyjnych, czy nie. Od tego w dużej mierze zależy wynik procesu i wysokość grzywny, jeśli sędzia orzeknie, że w ogóle należy ją zapłacić.

Warto przeczytać!  Czy YouTube to najlepszy sposób na naukę fotografii?

Wszystko to brzmi sprzecznie, prawda? Z jednej strony Facebook, Instagram i inne sieci społecznościowe zachęcają do udostępniania treści. Sprawiają, że jest to łatwe i dostępne, a jednocześnie umożliwiają użytkownikom kliknięcie oryginalnego źródła i obejrzenie udostępnionego zdjęcia, filmu lub łącza. Z drugiej strony, każde prawo na świecie zabrania udostępniania cudzej pracy bez uznania i/lub ich wyraźnej zgody (są wyjątki, więcej o nich przeczytasz tutaj).

Epilog

Więc dokąd idziemy stąd? Szczerze nie mam pojęcia. „Prawa” mediów społecznościowych zderzają się z rzeczywistymi prawami, a decyzję pozostawia się sędziom na podstawie a) ich wiedzy o mediach społecznościowych oraz b) chęci obserwowania sprawy ze wszystkich stron. Najwyraźniej sędzia Marijanović nie pozwolił, by ten się poślizgnął, mimo że idealnie wpisuje się w prawa Instagrama. Arežina powiedział DIYP, że próbował to wytłumaczyć zarówno sędziemu, jak i pełnomocnikowi Beserminjiego, ale jego wysiłki poszły na marne.

Było kilka przypadków, w których fotografowie pozwali organizacje za umieszczanie ich postów na Instagramie. Don Logan i Stephanie Sinclair przegrali, ale Paul Nicklen wygrał sprawę. Jednak nadal nie słyszałem, aby ktokolwiek pozwał użytkownika za udostępnienie zdjęcia bezpośrednio z posta na Instagramie w Twojej historii. Jak wspomniałem, ten werdykt może mieć konsekwencje dla wszystkich fotografów i wszystkich użytkowników mediów społecznościowych w Serbii. A ponieważ prawa autorskie są podobne na całym świecie – wpływ może rozprzestrzenić się także poza granice tego hrabstwa.

Ponieważ Fruškać jest organizacją non-profit, otrzymują darowizny za pośrednictwem PayPal. A jeśli staniesz po ich stronie, możesz wesprzeć ich finansowo.

Skontaktowaliśmy się z Aleksandarem Beserminji w celu uzyskania komentarza i zaktualizujemy artykuł, jeśli otrzymamy odpowiedź.




Źródło