Świat

Organizacje praw człowieka są przerażone brakiem krytyki nadużyć w Peru

  • 24 stycznia, 2023
  • 7 min read
Organizacje praw człowieka są przerażone brakiem krytyki nadużyć w Peru


LIMA – Ponad 50 osób zginęło w protestach ulicznych w ciągu tygodni od uwięzienia wybranego przywódcy Peru, głównie demonstrantów z rąk funkcjonariuszy policji, ale pojawiło się tylko kilka międzynarodowych głosów niepokoju.

Względne milczenie większości społeczności regionalnej i globalnej przeraziło obrońców praw człowieka, którzy wzywają do potępienia przemocy ze strony państwa, rozpętanej od czasu oskarżenia i uwięzienia Pedro Castillo za próbę rozwiązania Kongresu.

„Mamy wrażenie, że jesteśmy sami” — powiedziała Jennie Dador, sekretarz wykonawczy peruwiańskiego Krajowego Koordynatora ds. Praw Człowieka. „Żadne państwo w regionie nie zrobiło nic konkretnego”.

Nowa prezydent Peru, Dina Boluarte, była szczególnie nieobecna na spotkaniu przywódców regionalnych we wtorek w stolicy Argentyny, gdzie większość unikała wzmianki o ofiarach cywilnych w Peru.

Na wyzywającej konferencji prasowej we wtorek Boluarte wezwał do „narodowego rozejmu”. Obwiniała protestujących za przemoc polityczną, która ogarnęła kraj, twierdząc, że nielegalni górnicy, handlarze narkotyków i przemytnicy utworzyli „siłę paramilitarną”, aby dążyć do chaosu dla korzyści politycznych. Powiedziała, że ​​liczne blokady dróg w całym kraju i uszkodzenia infrastruktury kosztowały kraj ponad 1 miliard dolarów utraconej produkcji.

Zasugerowała, że ​​protestujący, którzy zginęli od ran postrzałowych, zostali zastrzeleni przez innych demonstrantów, twierdząc, że śledztwo wykaże, że ich obrażenia są niezgodne z bronią, którą noszą funkcjonariusze. A w międzyczasie około 90 policjantów jest hospitalizowanych z siniakami, powiedziała: „A co z ich prawami człowieka?” — zapytał prezydent.

Rząd nie przedstawił dowodów na to, że którykolwiek z rannych funkcjonariuszy został trafiony bronią palną.

Obrońcy praw człowieka przyznali się do aktów przemocy ze strony niektórych demonstrantów – w tym prób przejęcia lotnisk i spalenia posterunków policji – ale twierdzą, że demonstracje były w dużej mierze pokojowe.

Warto przeczytać!  Rodziny i ratownicy poszukują ofiar najgorszej od dziesięcioleci katastrofy kolejowej w Indiach

Niektórzy z przywódców na szczycie Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów obwiniali rząd Peru za przemoc.

Prezydent Chile Gabriel Boric powiedział, że „istnieje pilna potrzeba zmian w Peru, ponieważ wynik ścieżki przemocy i represji jest nie do zaakceptowania”. Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador, zagorzały zwolennik Castillo, zażądał „zakończenia represji”.

Aktywiści twierdzą, że ta uwaga jest znacznie mniejsza niż można by się spodziewać, biorąc pod uwagę, że od czasu zaprzysiężenia wiceprezydenta Castillo 7 grudnia zginęło 56 osób. Według peruwiańskiego rzecznika praw obywatelskich 45 osób zginęło w bezpośrednich starciach z siłami bezpieczeństwa.

„Społeczność międzynarodowa wyraziła zaniepokojenie, ale tak naprawdę myślę, że mogłoby to być bardziej zdecydowane” – powiedział César Muñoz, zastępca dyrektora działu Ameryk w Human Rights Watch. Przywódcy regionalni mogliby podkreślić, że „rządy prawa oznaczają konieczność przeprowadzenia niezależnych dochodzeń w sprawie wszystkich zgonów”.

W centrum Limy protestujący zaczęli gromadzić się na ostatnią z serii demonstracji ulicznych, które rozpoczęły się w zeszłym tygodniu, kiedy tysiące, wielu z odległych regionów andyjskich, przybyło do stolicy, by zażądać rezygnacji Boluarte, natychmiastowych wyborów i rozwiązania Kongresu. Większość dużych protestów antyrządowych, które miały miejsce wcześniej, miała miejsce w odległych regionach Peru, obnażając głębokie podziały między mieszkańcami stolicy a od dawna zaniedbanymi terenami wiejskimi.

W Limie protestujący spotkali się z salwami gazu łzawiącego, ale bez pocisków.

„Peru udało się przelecieć pod radarem” – powiedziała Marina Navarro, dyrektor wykonawcza Amnesty International Peru. „Biorąc pod uwagę powagę sytuacji, przy takiej liczbie osób, które zmarły, nie widzimy o tym tak wiele, jak mogłoby być”.

Warto przeczytać!  Diagnoza raka, taka jak u króla Karola, nie jest niespotykana

Dyskusje przy drzwiach zamkniętych w tej sprawie były kontynuowane w Buenos Aires, według urzędnika w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Argentyny, przemawiającego pod warunkiem zachowania anonimowości z powodu braku uprawnień do omawiania polityki. „Peru to drażliwa kwestia”, ale presja ze strony niektórych przywódców doprowadziła do negocjacji w ostatniej chwili, powiedzieli.

Kryzys, który wywołał najgorszą przemoc polityczną w Peru od ponad dwóch dekad, rozpoczął się, gdy Castillo, pierwszy przywódca Peru wywodzący się z wiejskich andyjskich środowisk, próbował obejść trzecie postępowanie w sprawie impeachmentu swojej młodej administracji, nakazując rozwiązanie Kongresu. Ustawodawcy postawili go w stan oskarżenia, a policja krajowa aresztowała go, zanim zdążył znaleźć schronienie.

Boluarte powiedział we wtorek, że Castillo może winić tylko siebie za próbę uniknięcia licznych dochodzeń w sprawie korupcji, przed którymi stoi, i zasugerował, że próbuje „uczynić z siebie ofiarę zamachu stanu, kiedy był sprawcą własnego zamachu stanu”.

Pytania dotyczące nagłego dojścia Boluarte do władzy nie powinny utrudniać krytyki nadużyć policji, twierdzą organizacje praw człowieka.

„Musi istnieć międzynarodowa presja na ten rząd, aby zaprzestał wszelkiego rodzaju represyjnych postaw i nie ma to nic wspólnego z wyrażaniem opinii na temat prawowitości rządu” – powiedział Manuel Tufró, który kieruje działem sprawiedliwości i bezpieczeństwa w Centre for Legal and Social Studies, argentyńska organizacja praw człowieka.

Rząd Boluarte dał jasno do zrozumienia, że ​​nie zlekceważy żadnej krytyki. Po nalocie organów ścigania na uniwersytet w Limie, gdzie niektórzy protestujący schronili się w sobotę, prezydent Kolumbii Gustavo Petro napisał na Twitterze, że Organizacja Państw Amerykańskich musi „zbadać sprawę Peru”.

Warto przeczytać!  Kijów: Tysiące schronień przed ostrzałem rakietowym kilka godzin po wizytach doradcy Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego

Premier Alberto Otarola odpalił, mówiąc Petro, żeby „zajmował się swoimi sprawami”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Peru wydało oficjalne noty protestacyjne przeciwko Petro i prezydentowi Boliwii Luisowi Arce, którzy wyrazili poparcie dla protestów.

Unia Europejska wydała jedno z najmocniejszych oświadczeń, mówiąc w poniedziałek, że „ubolewa z powodu bardzo dużej liczby ofiar od początku protestów” i ponawia „potępienie powszechnych aktów przemocy, jak również nieproporcjonalnego użycia siły przez służby bezpieczeństwa”. siły.”

Ambasador USA w Limie, Lisa Kenna, również zaskoczyła wielu obserwatorów na początku tego miesiąca, kiedy powiedziała, że ​​„fundamentalne znaczenie dla organów ścigania ma poszanowanie praw człowieka, prawa do protestu i ochrony obywateli”.

Niektórzy analitycy twierdzą, że chłodna reakcja regionalna wskazuje na to, że Peru straciło na znaczeniu z powodu kryzysów politycznych, z sześcioma prezydentami w ciągu ostatnich sześciu lat.

„Peru jako kraj stracił swoją obecność” – powiedział Oscar Vidarte, profesor stosunków międzynarodowych na Katolickim Uniwersytecie Peru. „To kraj chaotyczny, kraj, którym nie da się rządzić, kwestionowany pod względem demokracji i szacunku dla życia ludzkiego”.

„Kraje regionu wyraźnie się odwróciły” – powiedział Vidarte.

___

Współpracownik dziennikarza prasowego Almudena Calatrava z Buenos Aires w Argentynie przyczynił się do powstania tego raportu.

Prawa autorskie 2023 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Ten materiał nie może być publikowany, transmitowany, przepisywany ani redystrybuowany bez pozwolenia.


Źródło