Biznes

Orlen odpowiada na zarzuty Pawła Olechnowicza

  • 7 listopada, 2023
  • 6 min read
Orlen odpowiada na zarzuty Pawła Olechnowicza


Orlen nie ma monopolu na rynku, ani nie ustala cen paliw w Płocku – odpowiada biuro prasowe koncernu na tezy, które pojawiły się w wywiadzie WNP.PL z byłym prezesem Lotosu Pawłem Olechnowiczem.

  • Tworząc wielki Orlen straciliśmy połowę wartości. To strata wszystkich Polaków – mówi wieloletni prezes Lotosu Paweł Olechnowicz w rozmowie z WNP.PL.
  • W wywiadzie dla WNP.PL menedżer ocenił kondycję polskiej energetyki, a także zmiany własnościowe i politykę państwa w branży paliwowej. 
  • Biuro prasowe Orlen w polemice przesłanej do redakcji ocenia wypowiedzi byłego prezesa Lotosu jako nieuprawnione oraz wprowadzające opinię publiczną w błąd.

Paweł Olechnowicz, prezes Lotosu w latach 2002–2016, w rozmowie z WNP.PL stwierdził, że rynek paliwowy został w Polsce zmonopolizowany.

– Słowo „rynek” powinno oznaczać możliwość konkurencji. A tego nie ma, bo Orlen zmonopolizował rynek – powiedział w rozmowie z WNP.PL Paweł Olechnowicz w odniesieniu zarówno do rynku hurtowego, jaki detalicznego, na którym Orlen jest największym graczem. – Większość stacji benzynowych jest związana z Orlenem. I to Orlen, na zasadzie ręcznego sterowania, dyktuje ceny – mówił były prezes Lotosu.

Paweł Olechnowicz krytycznie ocenia stan polskiego sektora energii i paliw. Prezentuje własne rekomendacje dotyczące zmian własnościowych.

Orlen odpowiada na zarzuty o monopolizację rynku i sterowanie cenami paliw

W odpowiedzi biuro prasowe koncernu podkreśla, że Orlen nie ma monopolu na rynku paliw.

– O to, by zachowana była konkurencja, zadbała Komisja Europejska. Orlen już po połączeniu z Grupą Lotos, na koniec 2022 roku posiadał 65 proc. udziału w polskim rynku, co oznacza, że ponad jedna trzecia rynku paliw jest obsługiwana przez podmioty inne niż Orlen. To zdecydowanie mniej, niż łączne udziały w rynku, które posiadały Orlen i Lotos przed połączeniem. w 2018 r. Łącznie te spółki dysponowały 90 proc. udziałami w rynku. Polski rynek paliw jest otwarty, import w ramach Unii Europejskiej może przebiegać swobodnie, bez barier celnych. W Polsce funkcjonują 44 podmioty uprawnione do takiej działalności, które importują paliwa z całego świata – wylicza biuro prasowe w nadesłanej do redakcji polemice.

Warto przeczytać!  Akcje średniej kapitalizacji do kupienia: pozostań nastawiony na wzrosty, ale bądź bardziej selektywny: 5 spółek średniej kapitalizacji z różnych sektorów z potencjalnym wzrostem do 41%

Tak samo koncern odpiera zarzuty o ręczne sterowanie cenami paliw. – Zupełnie błędnym jest twierdzenie, że ceny paliw ustala się w Płocku. Są one kształtowane przez siły popytu i podaży na rynku europejskim i w dłuższym czasie nie da się prowadzić handlu paliwami po cenach innych niż rynkowe. Nie ma na świecie otwartej gospodarki rynkowej, w której długofalowo ceny paliw mogłyby być „ręcznie stertowane, dyktowane” przez kogokolwiek – argumentuje biuro prasowe.

Rafineria w Litvinovie, należąca do koncernu Orlen, jest w stanie przejść na produkcję wyłącznie z innej niż rosyjska ropy

Orlen odnosi się także do poruszonej w rozmowie kwestii dostaw surowców do Polski. Jak wskazał Paweł Olechnowicz, kontrakt z Saudi Aramco zakłada dostawy rocznie 20 milionów ton ropy, co stanowi ok. 80 proc. naszego krajowego przerobu.

– Byliśmy więc w dybach monopolu rosyjskiego, a teraz mamy monopol saudyjski. Pozostaje tylko pytanie, czy tej samej nawet ropy nie można by kupić na wolnym rynku. Na rynku światowym jest bowiem obecnie mnóstwo ropy – mówi WNP.PL były prezes Lotosu.

Zdaniem Orlenu, mówienie o „monopolu” saudyjskim na dostawy ropy jest dużym nadużyciem. Biuro prasowe koncern wylicza, że obecnie do jego rafinerii trafia surowiec z różnych kierunków –  nie tylko Arabii Saudyjskiej, ale też Stanów Zjednoczonych, Morza Północnego czy Afryki Zachodniej.

Warto przeczytać!  Wojtek Kurowski, ojczym Andziaks i partner Julii Kuśmierek, wciąż pogrywa z wierzycialami

– Rok 2023 jest też pierwszym, kiedy Orlen całkowicie odciął się od dostaw ropy z Rosji do Polski, podczas gdy, jeszcze przed 2016 r., kiedy prezesem Lotosu był Pan Olechnowicz, ropa rosyjska stanowiła blisko 100 proc. surowca przerabianego w polskich rafineriach – pisze biuro prasowe Orlenu.

Fuzje odpowiedzią na zmiany na rynku energetycznym. W tym kierunku rozwijają się także inni światowi gracze

Orlen odniósł się także do krytyki przeprowadzonych w ostatnich latach fuzji poprzez przejęcia najpierw Energi, potem Lotosu i PGNiG a także Polska Press, wydawcy prasy lokalnej. Były prezes Lotosu uważa, że Orlen wchłaniając kolejne podmioty, zmniejszył swoją kapitalizację, na czym ucierpieli akcjonariusze. Jego zdaniem koncern powinien postawić na specjalizację.

– Przedsiębiorstwo naftowe nie może zajmować się deficytowym wydawaniem gazet w następstwie politycznej decyzji ani budowaniem reaktorów atomowych – mówi w wywiadzie dla WNP.PL Paweł Olechnowicz. – Niezbędna jest natychmiastowa analiza pozostałych członów koncernu pod kątem ekonomicznej zasadności ich funkcjonowania w strukturze firmy. Potrzebny jest szczegółowy audyt ekonomiczny i biznesowy dla polskiej gospodarki, ze szczegółową analizą bezpieczeństwa energetycznego – dodaje.

Polska Press z powodów politycznych opuści grupę kapitałową Orlenu (na zdjęciu Jacek Sasin, Mateusz Morawiecki i Daniel Obajtek)

Orlen w odpowiedzi zwraca uwagę na gwałtowne przemiany, jakie obserwujemy obecnie na rynku energetycznym. W sektorze energii zmniejsza się rola ropy i gazu, a zwiększa odnawialnych źródeł energii. Odpowiedzią na te trendy było właśnie – na co zwraca uwagę biuro prasowego  Orlenu – koncernu multienergetycznego, który powstał po połączeniu  Orlenu z Energą, Grupą Lotos i PGNiG.

Warto przeczytać!  Robert Gwiazdowski o demografii, inflacji i gospodarce na konferencji WallStreet27

–  W tym kierunku rozwijają się także inni światowi gracze. Trwanie więc przy dotychczasowych specjalizacjach oznaczałoby dla Orlenu systematyczny spadek konkurencyjności, co w efekcie mogłoby się kończyć coraz słabszą pozycją grupy na międzynarodowych rynkach. Dlatego zupełnie niewłaściwym jest postrzeganie Orlenu jako „przedsiębiorstwa naftowego”. Orlen już od kilku lat przestał być grupą rafineryjną – jest grupą oferującą wszystkie rodzaje energii potrzebne w gospodarce. Największe projekty inwestycyjne grupy dotyczą rozwoju źródeł energii, takich jak morskie elektrownie wiatrowe, elektrownie fotowoltaiczne, czy właśnie wspomniane przez Pana Olechnowicza małe reaktory jądrowe – czytamy w przesłanej do redakcji polemice.

W ocenie biura prasowego nadużyciem jest również twierdzenie, że akcjonariusze Grupy Orlen ponieśli straty w wyniku przeprowadzonych fuzji.

– Przeczą temu fakty. Dobra i stabilna sytuacja finansowa koncernu, wynikająca z podejmowania odpowiedzialnych decyzji biznesowych, umożliwiła wypłatę dywidendy za 2022 rok na rekordowym poziomie – 5,5 zł na akcję. W rezultacie 31 sierpnia br. koncern wypłacił swoim akcjonariuszom blisko 6,4 mld zł – wylicza biuro prasowe Orlenu.


Źródło