Osiem zalet starych aparatów typu point-and-shoot, o których zapomnieliśmy
Jak zapewne już wiesz, ostatnio przerabiałem stare aparaty cyfrowe z 2000 roku i wprowadzałem je do codziennego użytku. To, co zaczęło się jako eksperyment mający na celu znalezienie świetnie wyglądających, przypominających kliszę obrazów z ich matryc CCD, przekształciło się w coś zupełnie innego.
Nie można zaprzeczyć, że technologia aparatów poszła do przodu, ale z perspektywy czasu te aparaty były absolutnie niesamowite. Zanim jednak przejdziemy do korzyści, są oczywiście pewne problemy, na które natkniesz się dzisiaj, jako fotografowie i użytkownicy telefonów z aparatem, które uważamy za oczywiste.
Po pierwsze, te (wyceluj i strzelaj) aparaty generalnie są bardzo złe w słabym świetle. I nie mam na myśli trochę złego; Mam na myśli, że będziesz potrzebować pełnego błysku we wszystkich pokojach oprócz najjaśniejszych. Dostaniesz również szumy, zniekształcenia, wycieki światła i inne niedoskonałości, a także ograniczoną kontrolę nad ustawieniami (nawet w niektórych, które oferują kontrolę ręczną).
Ale poczekaj, to także ich urok! Przyjrzyjmy się ośmiu zaletom używania aparatów typu „wskaż i zrób zdjęcie” z matrycą CCD od 2000 roku.
- Rozmiar – Te aparaty mogą być niesamowicie małe, mniejsze niż typowy telefon komórkowy w dzisiejszych czasach. Ich kompaktowe rozmiary oznaczają, że możesz je mieć cały czas przy sobie, a podczas robienia zdjęć czujesz się, jakbyś korzystał z aparatu. Myślę, że wiele osób nienawidzi sposobu, w jaki radzą sobie telefony komórkowe, gdy używasz ich jako aparatu fotograficznego!
- Zabarwienie – Kolory renderowane przez te aparaty mają w sobie pewną jakość i urok. Może być bardziej realistyczny niż nowoczesne czujniki CMOS, a nauka o kolorach jest ogólnie bardzo dobra w fotografii ogólnej. Zauważyłem, że obrazy monochromatyczne wyglądają szczególnie dobrze na niektórych z nich.
- Jakość obrazu – Czekaj? nie Wymieniam całą masę negatywnych rzeczy na temat obrazów z tych kamer? Tak! Jest to jednak zaleta, jeśli szukasz analogowego wyglądu, a sposób, w jaki matryce CCD radzą sobie ze światłem, oznacza, że Twoje zdjęcia będą znacznie bardziej „podobne do filmu” prosto z aparatu, w przeciwieństwie do wielu nowoczesnych aparatów.
- nostalgia – Wszyscy uwielbiamy patrzeć wstecz i przeżywać naszą przeszłość tam, gdzie to możliwe. To samo dotyczy aparatów. Jednak z perspektywy czasu i wszystkiego, czego nauczyłeś się z nowoczesnych aparatów cyfrowych, będziesz robić lepsze zdjęcia niż kiedykolwiek wcześniej dzięki tym punktom i pstryknij.
- Zabawa – Jednym z największych problemów, jakie widzę w dzisiejszych czasach, jest to, że ludzie tak poważnie podchodzą do robienia zdjęć. Zabawa zniknęła! Jednak dzięki nim możesz zapomnieć o ustawieniach i po prostu skoncentrować się na uchwyceniu chwili, kadrując z całą wiedzą zdobytą dzięki nowoczesnym aparatom.
- Łatwość użycia – Częścią zabawy jest łatwość obsługi! Możesz przekazać jeden z tych aparatów każdemu, a on będzie wiedział, jak go używać. Nie trzeba wyjaśniać; będą wskazywać i strzelać! Piękny!
- Cena – Wiele osób ma je w szafkach, szufladach itp., więc są szanse, że nie poniesiesz żadnych kosztów. Przyjaciele i rodzina są zawsze chętni do oddania ich lub istnieje wiele tanich modeli dostępnych na pchlich targach, w sklepach charytatywnych i tak dalej.
- Ten czujnik CCD – O tak, zostawiając najlepsze na koniec. Matryca CCD znana jest ze świetnego odwzorowania kolorów, podobieństw w sposobie zbierania światła (podobnie jak w kliszy) oraz wyjątkowego wyglądu. Sprawy poszły do przodu i obecnie wszystko jest znacznie bardziej kliniczne, ale właśnie to sprawia, że czujniki CCD są tak wspaniałe, niedoskonałości.
Poświęć trochę czasu i poszukaj swoich starych kamer z czujnikiem CCD i wypróbuj je. Zdasz sobie sprawę, że naprawdę nie są tak złe, jak myślisz, że były! Mogą nie mieć zakresu dynamicznego, szybkiego autofokusa, ostrości i wyrazistości jak nowoczesne czujniki i technologia; mają jednak coś jeszcze… Urok.
Oczywiście jestem otwarty na otrzymanie twoich starych aparatów typu „wskaż i zrób zdjęcie”, jeśli ich nie chcesz! Zapraszam do wysłania ich do mnie; naprawdę mi pomogą.
Do następnego razu, dziękuję i nie zapomnij sprawdzić mojej książki!
o autorze
Mark G. Adams jest fotografem dokumentalnym, blogerem i pisarzem mieszkającym w Port Talbot w Walii. Na jego stronie internetowej Jeden aparat, jeden obiektyw znajdziesz mnóstwo jego zdjęć, a także ciekawe artykuły o fotografii. Udaj się na Instagram, Facebook i Świergot i podążaj za Markiem, aby zobaczyć więcej jego prac. Ten artykuł został również opublikowany tutaj i udostępniony za zgodą.