Świat

Ostatni bohaterowie Normandii powracają do Francji 80 lat po inwazji D-Day

  • 7 czerwca, 2024
  • 9 min read
Ostatni bohaterowie Normandii powracają do Francji 80 lat po inwazji D-Day


Słońce jeszcze nie wzeszło nad plażami Normandii, kiedy 6 czerwca 1944 r. – 80 lat temu w tym tygodniu – tysiące amerykańskich synów i żołnierzy aliantów rozpoczęło największy desant desantowy w historii.

Ich odwaga i poświęcenie odmienią losy II wojny światowej i popchną nazistowskie Niemcy do porażki.

Z okazji 80. rocznicy inwazji aliantów Muir spotkał tych cichych bohaterów podczas ich podróży powrotnej do Normandii, a wielu z nich po raz pierwszy od czasu wylądowania tam jako młodzi żołnierze walczący o wolność.

Kraj traci każdego dnia średnio 131 weteranów II wojny światowej.

Irving Locker ma 99 lat, ale w 1944 roku był 19-letnim sierżantem sztabowym dowodzącym 65 ludźmi. Pobrany zaraz po ukończeniu szkoły średniej w 1943 roku, służył w 1. Armii, 4. Dywizji Piechoty, 116. Batalionie Artylerii Przeciwlotniczej.

I był ze swoim batalionem tego pamiętnego czerwcowego dnia. Jego rozkazy: wyląduj, biegnij po plaży i rozpocznij ustawianie broni.

Pamięta moment, gdy mając 1,5 metra wzrostu wskoczył do lodowatej wody, gdy siły niemieckie zaatakowały plaże.

„Nigdy nie widziałem tylu martwych mężczyzn na plażach, ile widziałem” – powiedział o inwazji ABC News.

„Wszyscy się bali” – powiedział Locker. „Długie życie, jakie sobie wyobrażaliśmy, może zakończyć się jedną kulą, jedną bombą lub jedną miną”.

Zastanawiając się nad swoimi czynami służby i tymi, którzy zapłacili najwyższą cenę swoim życiem, Locker powiedział: „Ludzie muszą wiedzieć, że wolność nie jest darmowa”.

„Robię to teraz całym sercem i sumieniem” – powiedział o powrocie do Normandii.

Jack Claiborne z Dyersburg w stanie Tennessee zawiózł żołnierzy na plażę Omaha linią LCI 492. Był sternikiem i strzelcem.

„Widzieć tych wszystkich chłopców, którzy zostali zabici i po prostu leżeć na plaży” – Claiborne powiedział ABC News w 2019 roku. „To było po prostu… trudne dla małego starszego dziecka”.

„Wszyscy byliśmy młodzi” – powiedział.

Warto przeczytać!  Katastrofa samolotu w Japonii: eksperci ds. bezpieczeństwa lotniczego szukają danych głosowych z gruzów

Claiborne zmarł 28 września 2023 r. Jego rodzina powiedziała w tym roku ABC News, że był dumny z tego, że służył i że ostatnie lata swojego życia spędził, rozmawiając o wojnie z młodszymi pokoleniami.

Weteran II wojny światowej Andrew „Tim” Kiniry miał 102 lata. Miał zaledwie 22 lata, kiedy wylądował na plaży Omaha kilka dni po inwazji.

Nie mając czasu na myślenie i pomagając rannym jako sanitariusz w 45. Szpitalu Ewakuacyjnym, Kiniry powiedział, że żołnierze muszą być w ciągłym ruchu.

Jako młody człowiek na wojnie Kiniry prowadził listę ruchów swojego oddziału. Pod czerwcem 1944 r. lista ta zawierała dwa słowa: „krwawa plaża”.

Kiniry, która od 1964 roku mieszka w Vineland w stanie New Jersey, obawia się, że ofiary D-Day zostaną zapomniane, jeśli weterani nie podzielą się tym, przez co przeszli podczas wojny.

Nie ma dnia, żeby nie myślał o ludziach straconych podczas inwazji. Teraz, 80 lat później, po raz pierwszy od chwili, gdy tam wylądował, wraca do Normandii.

„Osiemdziesiąt lat, a mieszkańcy Normandii nadal nas okazują” – powiedziała Kiniry Muirowi. „To jest coś, co… dociera do mnie”.

Harold Himmelsbach wylądował w Normandii w D-Day w wieku 18 lat i nazwał ten moment „najbardziej dramatycznym okresem” w swoim życiu.

Himmelsbach, który ma obecnie 98 lat, powiedział w wywiadzie dla Muira upamiętniającym 75. rocznicę D-Day, że pamięta, że ​​widział w swoim życiu „rzeczy, które niewielu ludzi kiedykolwiek zobaczy”. „Widziałbym, jak inni faceci umierają kilka stóp ode mnie”.

„Wiedziałeś, że musisz zrobić te rzeczy” – kontynuował. „To było po prostu zaopiekowanie się swoim przyjacielem. I to właśnie zrobiliśmy wszyscy”.

Pamięta list, który napisał do swojej matki.

„Droga mamo, chyba powinienem zacząć od powiedzenia, że ​​jestem gdzieś we Francji” – napisał Himmelsbach.

Urodzony i wychowany w Dora w Alabamie Harold McMurran służył w 546. Ordzie jako mechanik FA, mechanik kierowania ogniem według przyrządów, 6 czerwca 1944 roku na plaży Utah i stawił czoła 300 000 Niemców.

Podobnie jak wielu żołnierzy, McMurran prowadził dziennik. W D-Day napisał: „6 czerwca 1944. Rozpoczęła się inwazja”. Przez następne pięć dni nie pisał w swoim pamiętniku.

Warto przeczytać!  Ukraińscy przedsiębiorcy technologiczni toczą wojnę na innym froncie

W 2019 roku McMurran powiedział ABC News, że widział, jak lekarze próbowali ratować jego przyjaciół. „Czasami były w gorszym stanie niż mężczyźni, którymi próbowali się opiekować” – powiedział.

„Ludzie pytają: «Jak wydostałeś się z tej łodzi i weszłeś na plażę?». Trzeba było wykonać jakąś pracę” – powiedział, powstrzymując łzy. „Ktoś musiał to zrobić. Zrobiliśmy to”.

McMurran, odznaczony medalem francuskiej Legii Honorowej, zmarł 25 grudnia 2022 r.

Jake Ruser był sanitariuszem bojowym w Normandii w 4. Dywizji Piechoty, Oddziale Medycznym 2. Brygady, 12 Inf. rej.

„Przez 67 lat nigdy o tym nie mówiłem” – powiedział Muirowi na korytarzach szkoły średniej w Downingtown w Pensylwanii, gdzie poszedł do klasy historii w liceum, aby porozmawiać o poświęceniach poniesionych dla wolności.

Ci uczniowie byli prawie w tym samym wieku, co Ruser, kiedy został wysłany na wojnę.

„Zawsze wierzyliście, że uda wam się przetrwać” – powiedział uczniom.

W Gainesville w stanie Georgia Alan Kinder przygotowywał się do swojej pierwszej podróży powrotnej do Normandii od czasu inwazji.

Pamięta, jak kraj zjednoczył się, gdy rozeszła się wieść, że wojska amerykańskie wylądowały we Francji. I scena, gdy w środku nocy dotarł na plażę w Utah.

„Wiedzieliśmy, że trzeba zabić ludzi” – powiedział ABC News. „Dorastasz w pośpiechu”.

Kinder jest teraz wdzięczny, że może podzielić się swoją historią, twierdząc, że rozmowa o niej ze swoim wnukiem, Justinem, nauczycielem historii, zbliżyła ich do siebie.

Razem udali się do Normandii.

„Możliwość przybycia tutaj i przeżycia tego z nim, to jest… nie da się tego opisać słowami” – powiedział Justin. „To niesamowite.”

Onofrio Zicari (96 l.) z Las Vegas walczył w D-Day w 5. Brygadzie Amfibijnej 5. Fali.

„Człowieku, bałem się” – Zicari powiedział ABC News. „Do tamtego dnia nie zdawałem sobie sprawy, czym jest wojna; była okropna”.

Warto przeczytać!  Amerykańskie sankcje tylko zachęcają ich – i Iran.

Teraz, 80 lat po odpowiedzi na telefon, Ruser, Kimora, Locker, Kinder i Zicari wracają do Normandii z pomocą organizacji non-profit „Forever Young Veterans”.

Tuż przed obchodami rocznicy pięciu odważnych bohaterów wróciło na plażę w Utah, gdzie spotkał ich Muir.

Kinder, który do tej pory nie postawił stopy na tej plaży, powiedział, że jest wdzięczny, że tu jest. Jest to także pierwszy raz, kiedy widzi plażę Utah w świetle dziennym.

„Kiedy powiedzieli mi, że jest szansa, aby tu przyjechać, w pewnym sensie przeżyłem swoje życie na nowo” – powiedział. „Naprawdę, naprawdę mi się to podobało”.

Locker powiedział Muirowi, że powrót do Normandii oznacza, że ​​wrócił, ponieważ jest zdeterminowany, aby uhonorować ofiary D-Day i ma nadzieję nawiązać kontakt z następnym pokoleniem.

„Każdego dnia dziękuję Bogu, że żyję i mam się dobrze” – powiedział. „I ludzie muszą to wiedzieć. Ludzie muszą to wiedzieć”.

Kiniry powiedziała, że ​​Muirowi powrót do Utah Beach przypomniał mu o odważnych ludziach, jego braciach, którzy zaginęli.

„To dla mnie wiele znaczy, że mogę tu dzisiaj być, aby uczcić… zwłaszcza tych, którzy stracili życie” – powiedział Muirowi.

Ruser zwrócił także uwagę na dużą liczbę osób honorujących ofiary weteranów II wojny światowej złożone w Normandii. A kiedy nieznajomi podeszli do nich, aby uścisnąć im dłonie, był poruszony ich wdzięcznością.

„Spotykamy ludzi z całego świata” – powiedział. „To naprawdę coś, kiedy przypominasz sobie, co wydarzyło się tutaj 80 lat temu”.

Zicari, którego Muir spotkał po raz pierwszy pięć lat temu, ponownie wrócił do Normandii, myśląc o przyszłości.

„Walczyliśmy o wolność” – powiedział. „Teraz młodsze pokolenie musi nam pomóc”.

„Polegamy na nich. Oni na nas polegali. Teraz będziemy na nich polegać” – dodał Zicari.

Diane Hight, założycielka „Forever Young Veterans”, opowiedziała Muir o misji, którą mają nadzieję osiągnąć.

„Nigdy nie wolno nam zapomnieć” – powiedziała. „Wiele osób myśli: «Och. Jak miło, że zabierasz tych weterynarzy na wycieczki»”. To nie są wakacje.”

„Wiesz, dlaczego tak naprawdę chcą wrócić?” ona kontynuowała. „Chcą powiedzieć swoim przyjaciołom, którzy nie wrócili do domu: «Nie zapomniałem o tobie. I mam nadzieję, że przeżyłem życie, w którym byłeś ze mnie dumny»”.

Pełne odcinki „World News Tonight with David Muir” można już oglądać w serwisie YouTube.


Źródło