Polska

ostrzeżenie dla zachodnich sojuszników Kijowa przed nieudanym polskim powstaniem z lat 1830-31

  • 14 marca, 2024
  • 6 min read
ostrzeżenie dla zachodnich sojuszników Kijowa przed nieudanym polskim powstaniem z lat 1830-31


Donoszono, że prezydentowi USA Joe Bidenowi udało się zebrać 300 mln dolarów (235 mln funtów) w ramach środka nadzwyczajnego mającego na celu zaopatrzenie ukraińskiej armii w przynajmniej część amunicji w czasie, gdy ta stara się utrzymać linię obrony przed lepiej zaopatrzoną armią Siły rosyjskie.

Ta wiadomość powinna przypomnieć, jak pilna jest sytuacja dla Ukrainy, która błaga swoich zachodnich sojuszników o nieugiętość i utrzymanie poziomu wsparcia, który latem 2022 r. zapewnił jej armii przewagę nad najeźdźcami. kilka miesięcy znaczących sukcesów na polu bitwy, rosnące niedobory uzbrojenia udaremniły długo oczekiwaną kontrofensywę Ukrainy późną wiosną 2023 r. Konflikt przekształcił się w wojnę na wyniszczenie, dając Rosji – która ma znacznie większą populację, z której może werbować – korzyść, jeśli wkrótce nic się nie zmieni.

Rozważając powstanie polskie z lat 1830-1831, można znaleźć cenne podobieństwa. 19 listopada 1830 roku polscy powstańcy powstali, by wyzwolić swój naród spod władzy autokratycznego cara Rosji Mikołaja I. Nie było to po prostu powstanie nacjonalistyczne. Podobnie jak w przypadku obecnej wojny na Ukrainie, stawką były zasady ideologiczne, które miały konsekwencje dla całej Europy.



Czytaj więcej: Wojna na Ukrainie: Zachód na rozdrożu – podwoić pomoc dla Kijowa, zaakceptować kompromis lub spotkać się z upokorzeniem ze strony Rosji


Podchorążowie, którzy przewodzili powstaniu, byli oburzeni sugestią cara, że ​​wojska polskie mogą zostać wykorzystane do stłumienia liberalnych rewolucji we Francji i Belgii. Sama Polska została podzielona pomiędzy Rosję, Austrię i Prusy.

Część rosyjska, Królestwo Polskie Kongresowe, była technicznie monarchią konstytucyjną z liberalną konstytucją: Kodeksem Napoleona, wolną prasą i wybranym zgromadzeniem (Sejmem).

Car jednak sprawował władzę najwyższą – mógł rozwiązać Sejm, zawetować ustawodawstwo i wysłać polskie wojska, by stłumiły zagraniczne rewolucje. Pogarda Mikołaja dla rządu konstytucyjnego przejawiła się w rozwoju opresyjnego państwa policyjnego. Polacy powstali w obronie swoich wolności.

Podobnie jak w przypadku Ukrainy w 2022 r., nastroje liberalne w całej Europie szybko poparły ich sprawę, a poparcie dla Polski było powszechne.

Wojskowa historia tej wojny oferuje także pouczające podobieństwa z obecną wojną na Ukrainie. Determinacja cara, by w 1830 r. stłumić powstanie i narzucić Polakom swoją wolę, przypomina, jak głęboko zakorzenione są strategiczne cele Rosji w Europie Wschodniej.

Jest zatem mało prawdopodobne, aby obecny autokrata na Kremlu – który często ubolewał nad utratą imperium wraz z upadkiem Związku Radzieckiego na początku lat 90. – zadowolił się niewielkimi zdobyczami terytorialnymi na Ukrainie. Z kolei opór stawiany przez Polaków przywodził na myśl pierwsze sukcesy ukraińskiej broni w 2022 roku.

Dawid kontra Goliat

Wydawało się, że szanse są duże na korzyść Rosji. 40-tysięczna armia polska stawiła czoła najeżdżającym siłom rosyjskim liczącym 120 000 żołnierzy. Jednak, jak ujawniają relacje uczestników, takich jak polski kawalerzysta Joseph Hordynski, umiejętności i profesjonalizm polskich żołnierzy wystarczyły, aby powstrzymać rosyjski atak.

W bitwach takich jak Stoczek (14.02.1831), Białołęka (24-25.02.1831) i Debe-Wielke (30.03.1831) Polacy albo pokonali Rosjan, albo walczyli z nimi do zastoju.

Hordynski opisuje skuteczne stosowanie taktyki zbrojeń kombinowanych, umiejętne wykorzystanie terenu, pozorowane odwroty i zasadzki. W porównaniu z nimi siły rosyjskie wydawały się ociężałe i nieskoordynowane, co ponownie przypomina pola bitew z 2022 roku.

Podobnie jak w przypadku obecnego konfliktu na Ukrainie, szerokie poparcie społeczne podsycało polski opór. Dotyczyło to nawet obszarów poza Kongresówką, takich jak Litwa, gdzie hrabina Emilia Plater przewodziła siłom powstańczym przeciwko Rosjanom. Wtedy, podobnie jak teraz, Rosjanie stanęli w obliczu ataków na obszarach, które uważali za bezpieczne.

Malowanie Emilii Plater w potyczce pod Szawlami pędzla Wojciecha Kossaka.
Litewska bojowniczka ruchu oporu, hrabina Emilia Plater, dowodziła w powstaniu małą jednostką wojskową – obecnie jest bohaterką narodową Polski i Litwy.
Wikimedia Commons

A jednak powstanie polskie zostało stłumione w ciągu roku. To okoliczności tej porażki być może wymagają obecnie największej analizy, gdy wojna na Ukrainie przeradza się w nieustanną, wyniszczającą walkę, w której materialne korzyści Rosji grożą przytłoczeniem Ukrainy.

W 1831 r. poprawiła się sprawność wojskowa Rosji i odniosła ona ważne zwycięstwo pod Ostrołęką (16 maja 1831 r.). Determinacja polskiego przywództwa osłabła; Generał Józef Chłopicki i jego następca generał Jan Skrzynecki opowiadali się za osiągnięciem wynegocjowanego porozumienia z carem.

Podczas gdy polska taktyka na polu bitwy była odważna, ich strategia narodowa była defensywna i ugodowa. Powstanie straciło impet. We wrześniu 1831 r. Rosjanie zamknęli Warszawę. Broniąca się armia wycofała się, ostatecznie po klęsce wkraczając do Prus.

Słabnące wsparcie

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie wykazuje takiej skłonności do wynegocjowania pokoju, który – podobnie jak w 1831 r. – faktycznie byłby równoznaczny ze zwycięstwem Rosji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotyka się z komisarz UE Ursulą von der Leyen, premierem Kanady Justinem Trudeau, premierem Włoch Giorgią Meloni i premierem Belgii Alexandrem De Croo, luty 2024 r.
Gromadzenie wsparcia: prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotyka się z komisarz UE Ursulą von der Leyen, premierem Kanady Justinem Trudeau, premierem Włoch Giorgią Meloni i premierem Belgii Alexandrem De Croo, luty 2024 r.
EPA-EFE/Siergiej Dołżenko

Istnieje jednak inny aspekt porażki Polski, który sugeruje niepokojące podobieństwa. Powszechne w całej Europie powszechne poparcie dla powstania nie przełożyło się na jakąkolwiek znaczącą pomoc materialną dla sprawy polskiej. Zaabsorbowanie polityką wewnętrzną i wąski interes narodowy w połączeniu pozbawiły Polaków środków do podtrzymywania ich walki.

Brytyjczyków rozpraszały debaty nad projektem ustawy reformującej. W Wiedniu rząd austro-węgierski początkowo zadowalał się osłabieniem Rosji, ale później w obawie przed zarażeniem rewolucją zamknął granicę i przekazał władzom rosyjskim polskich uchodźców.

Rząd Francji i nowy król Ludwik Filip, niespokojnie sprawujący władzę nad podzielonym narodem, zdecydowali się na politykę nieinterwencji. Prusy wybrały pragmatyzm i otworzyły swoje granice dla wojsk rosyjskich, pozwoliły na przekroczenie granic z bronią i zaopatrzeniem, aby złagodzić rosyjskie słabości logistyczne, a także aresztowały niemieckich ochotników udających się do polskiej armii.

Dziś wahanie międzynarodowego poparcia dla Ukrainy odzwierciedla tę sytuację. Papiestwo wzywa do kapitulacji, słabo zawoalowanej jako negocjacje, podczas gdy w Izbie Reprezentantów USA Republikanie blokują dalszą pomoc dla Ukrainy. Narody europejskie również mają trudności z dostarczeniem obiecanej Ukrainie amunicji.

Ukraina nie może zwyciężyć bez międzynarodowego wsparcia. Czy zapewnią to sojusznicy – ​​czy też porzucą ich, jak to zrobili z Polakami w 1831 roku?


Źródło

Warto przeczytać!  Superbet Polska: Wei powiększa przewagę w wyścigu dwóch koni