Świat

Oto, czego nauczyliśmy się z wyborów europejskich, gdy wzrost skrajnej prawicy wywraca do góry nogami politykę krajową

  • 10 czerwca, 2024
  • 7 min read
Oto, czego nauczyliśmy się z wyborów europejskich, gdy wzrost skrajnej prawicy wywraca do góry nogami politykę krajową




CNN

Ogłaszane są wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego – jednego z największych ćwiczeń demokratycznych na świecie – a z całodniowego sondażu wyłoniło się kilka jasnych narracji.

Partie skrajnie prawicowe na całym kontynencie miały dobre wyniki, ale ich impet nie spowodował zapadnięcia się centralnego punktu polityki europejskiej – jak wielu przewidywało.

Zamiast tego grupy liberalne i zielone straciły miejsca i znaczenie w Parlamencie Europejskim.

Tymczasem w niektórych krajach doszło do wywrócenia się polityki wewnętrznej, m.in. we Francji – gdzie ogłoszono nowe wybory.

Oto, co musisz wiedzieć.

Przed głosowaniem oczy całej Europy były zwrócone głównie na partie skrajnie prawicowe na kontynencie, a zyski tych grup miały stanowić główną część niedzielnej narracji.

Te zyski rzeczywiście się zmaterializowały; Oczekiwano, że skrajnie prawicowe grupy zapewnią sobie rekordową liczbę mandatów w Parlamencie Europejskim, zadając poważny cios przywódcom establishmentu na kontynencie.

Jak wynika z sondażu exit poll, partie skrajnie prawicowe miały zdobyć około 150 z 720 mandatów w parlamencie, co potencjalnie udaremniło wysiłki partii głównego nurtu mające na celu utworzenie większości niezbędnej do uchwalania ustaw.

Większość zdobyczy skrajnej prawicy skoncentrowała się w krajach, które wybierają dużą liczbę mandatów: Francji, Włoszech i Niemczech.

Strony muszą jednak nadal pracować nad osiągnięciem konsensusu, jeśli chcą zmaksymalizować swoje zagrożenie polityczne.

Niemiecka AfD jest politycznie bezdomna: została usunięta ze skrajnie prawicowej partii Tożsamość i Demokracja (ID) po tym, jak jej główny europejski kandydat Maksymilian Krah oświadczył, że nie uważa wszystkich członków nazistowskiej grupy SS za przestępców.

Do grupy niezaangażowanych (NI) należy kilka innych partii skrajnie prawicowych, które według przewidywań uzyskają 45 mandatów.

Warto przeczytać!  Aktualności na żywo dotyczące wojny Izrael-Hamas: najnowsze wiadomości na temat przesłuchań MTS i Gazy

Pomimo wzrostu skrajnej prawicy, w niedzielny wieczór największym pojedynczym zwycięzcą była centrowa Europejska Partia Ludowa (EPP).

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w niedzielnym przemówieniu, że grupa – która według przewidywań zapewni najwięcej mandatów – może nadal pełnić rolę „kotwicy stabilności”.

Wezwała jednak swoich sojuszników politycznych, aby pomogli w ochronie przed partiami ekstremistycznymi.

„Centrum się trzyma. Ale prawdą jest też, że skrajności lewica i prawica zyskały poparcie i dlatego wynik ten wiąże się z dużą odpowiedzialnością dla partii centrowych” – powiedziała słuchaczom w Brukseli.

Wydawało się, że Von der Leyen wykluczyła jakąkolwiek możliwość połączenia partii ze skrajnie prawicowymi frakcjami, mówiąc dziennikarzom, że zwróci się do Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) oraz centrowej i liberalnej Odnów Europę w celu utworzenia „ zdecydowana większość na rzecz silnej Europy”.

Von der Leyen, która ubiega się o drugą kadencję na stanowisku przewodniczącej Komisji Europejskiej, podkreśliła, że ​​pragnie nadal napierać na partie „proeuropejskie, proukraińskie i opowiadające się za praworządnością”.

Wyniki te znacząco zakłóciły politykę w kilku krajach europejskich, ponieważ niektórzy przywódcy nie mogli zignorować zysków uzyskanych od wcześniej marginalnych grup.

Prezydent Francji Emmanuel Macron zwołał w niedzielę oszałamiające przedterminowe wybory po tym, jak jego partia została pokonana przez skrajnie prawicowy Zjazd Narodowy Marine Le Pen.

„Postanowiłem oddać wam wybór przyszłości parlamentarnej w drodze głosowania. Dlatego dziś wieczorem rozwiązuję Zgromadzenie Narodowe” – powiedział Macron. Wybory do nowego parlamentu odbędą się 30 czerwca i 7 lipca.

Według oficjalnych wyników francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które ukazało się w poniedziałek w poniedziałek, na głównych listach wyborczych skrajnie prawicowej Francji w wyborach do Parlamentu Europejskiego znalazło się więcej niż jeden na trzy oddane głosy. Francja powraca – lista wyborcza do Parlamentu Europejskiego dla partii RN Marine Le Pen – a lista, na której czele stoi jej siostrzenica Marion Maréchal, zdobyła 36,83% oddanych głosów, więcej niż trzy kolejne partie razem wzięte.

Warto przeczytać!  Szwecja jest bliska zostania pierwszym krajem „wolnym od dymu tytoniowego” w Europie, ponieważ dzienne zużycie papierosów maleje

W uroczystym przemówieniu wygłoszonym w siedzibie RN przed szokującym ogłoszeniem Macrona lider partii Jordan Bardella powiedział, że „bezprecedensowa porażka obecnego rządu oznacza koniec cyklu i pierwszy dzień ery po Macronie”.

Tymczasem premier Belgii Alexander De Croo podał się do dymisji po katastrofalnej porażce jego partii w wyborach do parlamentu krajowego i europejskiego.

48-letni polityk z trudem powstrzymał łzy, ogłaszając decyzję w niedzielny wieczór w Brukseli. „Byłem głównym bohaterem tej kampanii. Nie jest to wynik, na jaki liczyłem, dlatego biorę za niego odpowiedzialność. Nie tak miało być” – powiedział dziennikarzom De Croo.

Meloni i Tusk życzę dobrej nocy

Niewielu głównych przywódców UE cieszyło się tego wieczoru z wyników, ale premier Włoch Giorgia Meloni dostrzegła, że ​​jej partia osiągnęła zyski i zakończyła proces jako główny gracz w polityce europejskiej.

Jej krajowa partia, Bracia Włosi, była najbardziej prawicową partią wybraną do rządu we Włoszech od czasów Benito Mussoliniego, faszystowskiego przywódcy z czasów wojny.

Meloni okazała się jednak pragmatyczną postacią w Europie, stając się sojusznikiem von der Leyen i zagorzałym zwolennikiem Ukrainy, jednocześnie naciskając na blok, aby zajął bardziej zdecydowane stanowisko w sprawie migracji.

Wysiłki te mogą przyspieszyć po zwycięstwie Braci Włoch w głosowaniu w kraju.

Tymczasem wysiłki premiera Donalda Tuska, aby uczynić z Polski siłę w Brukseli, wzmogły się po tym, jak jego partia pokonała populistyczną opozycyjną grupę Prawo i Sprawiedliwość (PiS), aby zapewnić sobie całkowite zwycięstwo.

Tusk odbudował reputację Warszawy na europejskim stole po pokonaniu PiS w październikowych wyborach krajowych. Były przewodniczący Rady Europejskiej uczynił reintegrację z Europą kluczowym filarem swojej kampanii i swojej kadencji, a strategiczne znaczenie Polski dla bloku wzrosło po inwazji Rosji na sąsiednią Ukrainę.

Przywódcy głównego nurtu Brukseli również odczują ulgę, że w niedzielę autorytarny premier Węgier Viktor Orbán, przez tak długi czas będący solą w oku UE, został uderzony.

Jego partia Fidesz odniosła najgorsze w swojej historii wyniki w wyborach europejskich, ustępując miejsca swoim centroprawicowym przeciwnikom.

W miarę jak skrajne partie prawicowe zyskiwały na popularności, grupy lewicowe, a w szczególności Zieloni, zostały wyparte w całej Europie.

Wczesne wyniki pokazały, że poparcie Zielonych we Francji i Niemczech odnotowało szczególnie duży spadek liczby mandatów.

„Straty w Niemczech i Francji są oczywiście ciosem” – przyznał w oświadczeniu po ogłoszeniu wyników Bas Eickhout, wiceprzewodniczący Zielonych/EFA i główny kandydat Europejskiej Partii Zielonych.

Grupa upierała się, że będzie działać na rzecz nakłonienia nowego parlamentu do nadania priorytetu pracom klimatycznym, ale jej pozycja jest poważnie osłabiona i okaże się, jak bardzo europejscy przywódcy będą musieli polegać na ich wsparciu.

Komisja Europejska ogłosiła w lutym jeden z najambitniejszych celów na świecie, jakim jest ograniczenie zanieczyszczeń powodowanych przez ogrzewanie planety, spotyka się jednak ze sprzeciwem na obszarach wiejskich na całym kontynencie, gdzie związki rolników twierdzą, że plany te stanowią zagrożenie dla ich źródeł utrzymania.


Źródło