P³aca minimalna w górê, na PPK mo¿na zyskaæ nawet potrójnie. Nie wszyscy o tym wiedz±
![P³aca minimalna w górê, na PPK mo¿na zyskaæ nawet potrójnie. Nie wszyscy o tym wiedz±](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/01/z29581060IERPPK-ilustracyjne--770x470.jpg)
2 proc. – tyle wynosi standardowa składka pracownika na Pracownicze Plany Kapitałowe. Przykładowo, jeśli ktoś zarabia 6 tys. zł brutto, to ta podstawowa składka to 120 zł miesięcznie (choć tak naprawdę wypłata na rękę będzie niższa o 131 zł, bo 11 zł to dodatkowa zaliczka na PIT). Kto chce, może powiększyć swoją składkę na PPK nawet do 4 proc. pensji. Wiele osób może ją jednak także obniżyć – o czym nie każdy wie.
Osoby, które zarabiają do 120 proc. p³acy minimalnej, mogą odkładać na PPK nawet tylko 0,5 proc. pensji. Jako, że w pierwszym półroczu „najni¿sza krajowa” to 4242 zł brutto, tą granicą jest 5090,40 zł (w drugim półroczu, przy płacy minimalnej 4300 zł brutto, limitem będzie kwota 5160 zł).
Przykładowo, osoba z pensja dokładnie 4242 zł brutto miesięcznie może na PPK odtrącać tylko 21,21 zł (acz, doliczając wyższy podatek, jej wypłata będzie niższa o 29,21 zł). Mimo obniżonej składki własnej, taka osoba ma prawo do pełnej składki od pracodawcy (domyślnie 1,5 proc. pensji, czyli w naszym przykładzie 63,63 zł) oraz corocznej dopłaty od państwa (240 zł).
Przy pensji 5000 zł brutto składka własna na PPK to raptem 25 zł (ubytek z pensji na rękę, razem z podatkiem, to 34 zł), zaś pracodawcy aż 75 zł. Do tego też dochodzi coroczna dopłata 240 zł.
Możliwość obniżenia wpłaty podstawowej to korzystne rozwiązanie. Myślę, że o tym rozwiązaniu wiele osób nie wie i dlatego nie cieszy się ono zainteresowaniem. Warto się zastanowić, czy lepiej jest rezygnować z PPK, czy skorzystać z obniżenia wpłaty podstawowej
– komentuje Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting, w rozmowie z portalem Interia.pl. Serwis pisze, że „pracownicy z niskimi pensjami mogą zyskać potrójnie” (niska wpłata własna, a pełna dopłata pracodawcy i państwa).
Ważne! Wolę obniżenia składki podstawowej poniżej 2 proc. (minimum do 0,5 proc.) pracownik zgłasza w deklaracji do pracodawcy.
PPK nie jest obowiązkowe, ale korzystne
Oczywiście należy też przypomnieć, że udział w Pracowniczych Planach Kapitałowych jest dobrowolny. Kto nie chce korzystać z tego programu, ten nie musi. Obecnie w PPK uczestniczy ok. 3,4 mln osób, czyli około 45 proc. uprawnionych. Zdecydowanie najwyższa partycypacja (około 70 proc.) jest w największych firmach, zatrudniających ponad 250 pracowników. W mniejszych przedsiębiorstwach oraz w sektorze publicznym do PPK należy około 30-35 proc. uprawnionych.
Środki na PPK są inwestowane z myślą o dodatkowym zastrzyku finansowym na emeryturze. Ze względu m.in. na preferencje podatkowe, oszczędności najkorzystniej dotrzymać do 60. urodzin. Generalnie jednak można je wycofać w każdym momencie. W takiej sytuacji na pewno odzyska się wszystkie wpłacone przez siebie składki. Przepadną dopłaty rządowe (powitalna 250 zł i coroczne 240 zł), 30 proc. wpłat pracodawcy trafi na nasze subkonto w ZUS (pozostałe 70 proc. trafi do nas!), dodatkowo od ewentualnych zysków (ale zysków, nie od wpłaconych środków!) pobrany zostanie 19-procentowy podatek od zysków kapitałowych.
Oczywiście osobną sprawą jest kwestia podejścia pracodawcy do PPK. Choć zniechęcanie pracowników do udziału w programie jest wykroczeniem, to część pracodawców otwarcie to robi – np. przedstawiając PPK w niekorzystnym świetle albo dając wybór typu „premia albo PPK”.
***
Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze „Studia Biznes” Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu: