Świat

Pak Cops po zamachu w meczecie

  • 2 lutego, 2023
  • 5 min read
Pak Cops po zamachu w meczecie


„Państwo związało nam ręce, rzuciło nas bestiom”: policjanci z Pak po zamachu w meczecie

To najbardziej śmiercionośny atak, jaki Pakistan widział od kilku lat. (Plik)

Pakistan:

Pakistańscy policjanci twierdzą, że zostali „rzuceni na pożarcie bestiom” w walce z rosnącą bojówką po tym, jak wybuch w kwaterze głównej miasta zabił dziesiątki ich kolegów.

Zamachowiec-samobójca w policyjnym mundurze przeniknął w poniedziałek do silnie strzeżonego kompleksu w Peszawarze i wysadził się w powietrze podczas popołudniowych modlitw w meczecie, co było najbardziej śmiercionośnym atakiem, jaki Pakistan widział od kilku lat.

„Jesteśmy w szoku, co drugi dzień umierają nasi koledzy, jak długo będziemy musieli cierpieć?” – powiedział agencji AFP jeden z policjantów, który zastrzegł sobie anonimowość. „Jeśli obrońcy nie są bezpieczni, to kto jest bezpieczny w tym kraju?”

Władze twierdzą, że wybuch, w którym zginął również cywil, został przeprowadzony w odwecie za operacje policyjne przeciwko nieustannym atakom grup islamistycznych w regionie graniczącym z Afganistanem.

„Jesteśmy na linii frontu tej wojny, chronimy szkoły, biura i miejsca publiczne, ale dziś czujemy się opuszczeni” – powiedział młodszy oficer.

„Państwo związało nam ręce i rzuciło bestiom na pożarcie”.

Kłócący się politycy, którym brakuje miesięcy do startu w wyborach powszechnych, obwiniają się za pogarszającą się sytuację w zakresie bezpieczeństwa, a kraj jest również obciążony poważnym kryzysem gospodarczym.

Warto przeczytać!  Czy to Chiński Nowy Rok czy Nowy Rok Księżycowy? Zależy kogo zapytasz

Analitycy twierdzą, że brak przywództwa dał terrorystom przestrzeń do przegrupowania się i zaatakowania państwa.

„Jutro to mogę być ja”

Kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji protestowało w środę w Peszawarze, sfrustrowanych rosnącym ryzykiem, przed którym stoją.

Gniew jest tym większy, że zbombardowany kompleks, w którym mieszczą się również biura wywiadu i antyterroryzmu, był jednym z najlepiej monitorowanych obszarów miasta.

„To dla mnie niezrozumiałe” – powiedział Inayat Ullah, 42-letni policjant, który spędził kilka godzin pod gruzami zawalonej ściany, zanim został uratowany, tracąc kciuk.

„Kiedy wychodzimy z domu, nigdy nie wiemy, gdzie możemy być celem. Dziś to on, jutro mogę to być ja”, powiedział, mówiąc o bliskim przyjacielu, który zginął w poniedziałek.

Największe zagrożenie pochodzi ze strony talibów pakistańskich, odrębnych od talibów afgańskich, ale o podobnej ideologii.

Grupa pojawiła się w 2007 roku, sprzymierzona z Al-Kaidą, zabijając dziesiątki tysięcy pakistańskich cywilów i członków sił bezpieczeństwa w mniej niż dekadę, a Peszawar był centrum codziennych ataków.

W dużej mierze zmiażdżone podczas poważnej represji wojskowej rozpoczętej w 2014 r., odrodziły się, odkąd talibowie doszli do władzy po drugiej stronie granicy w sierpniu 2021 r. po wycofaniu wojsk USA i NATO.

Znani jako Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP), próbowali zmienić swoją markę na mniej brutalną organizację, unikając cywilów na rzecz ataków na personel bezpieczeństwa i policji w atakach o niskiej liczbie ofiar.

Warto przeczytać!  Davos: Globalna recesja prawdopodobna w 2023 r

Policja przypisała poniedziałkowy atak Jamaat-ul-Ahrar, bardziej radykalnej grupie czasami powiązanej z TTP, która zaprzeczyła jakiemukolwiek zaangażowaniu.

„Za każdym razem, gdy wychodzimy z domu, przytulamy naszych bliskich, a oni przytulają nas. Nie wiemy, czy wrócimy żywi, czy nie” – powiedział inny policjant, który stracił sześciu przyjaciół w wybuchu.

„Pustki nigdy nie da się wypełnić”

Ojciec dwójki Atifów Mujeedów, lat 36, był filarem jego rodziny – policjant, który już przeżył eksplozję IED, w której zginęło siedmiu jego kolegów w 2013 roku.

Ale w poniedziałek nie było ucieczki przed eksplozją, która wybuchła wśród rzędów wiernych i spowodowała zawalenie się muru i pogrzebanie oficerów.

„Ten incydent nas oszołomił. Pustki, jaką pozostawił, nigdy nie da się wypełnić” – powiedział agencji AFP jego szwagier, Rizwan Ahmed. „Jego śmierć złamała kręgosłup tej rodzinie”.

TTP nadal ucieka się do swoich starych metod: ukierunkowanych zabójstw, bomb, porwań i wymuszeń, gdy przegrupowują się wzdłuż granicy.

Pakistan obwinia Afganistan za pozwolenie bojownikom na wykorzystanie afgańskiej ziemi do planowania ataków, czemu Kabul zaprzecza.

Warto przeczytać!  Nie wierz w szum; czołgi są nadal niezbędne dla Ukrainy | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Negocjacje pokojowe między TTP a Pakistanem, w których pośredniczyli afgańscy talibowie, zakończyły się niepowodzeniem w listopadzie, niszcząc chwiejne zawieszenie broni.

W trakcie rozmów bojownicy powiększyli swoją liczebność poprzez uwolnienie około 100 bojowników niskiego szczebla z pakistańskich więzień.

To tylko zwiększyło zamieszanie wśród szeregów policji.

„Pewnego dnia powiedziano nam, że jest zawieszenie broni i rozmowy pokojowe, następnego dnia powiedziano nam, że zawieszenie broni się nie utrzymuje i musimy być gotowi do walki… To niepokojące” – powiedział jeden z policjantów, którzy zażądali anonimowość.

Gabinet Federalny Pakistanu ogłosił w środę, że policja i sekcja antyterrorystyczna w prowincji Khyber Pakhtunkhwa, której stolicą jest Peszawar, zostaną zreorganizowane, lepiej wyszkolone i wyposażone.

Dyskutowana jest również nowa operacja wojskowa przeciwko uzbrojonym grupom islamistów, które są wysoce frakcyjne.

Jednak w Peszawarze niektórzy pogodzili się z trwającym cyklem przemocy.

„Spędziłem już połowę życia będąc świadkiem krwawej łaźni” – powiedział pogrążony w żałobie szwagier Ahmed.

„Ale nadal nie mam najmniejszej nadziei, że kiedykolwiek ujrzę pokój w tym mieście”.

(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego).

Polecane wideo dnia

Kareena, Shahid-Mira, Rani Mukerji i inni goście na przyjęciu urodzinowym Yash-Roohi


Źródło