Sport

Pak kontra Ban – 1. test – Jak Pakistan uniknął remisu w Pindi, którego się obawiał

  • 25 sierpnia, 2024
  • 7 min read
Pak kontra Ban – 1. test – Jak Pakistan uniknął remisu w Pindi, którego się obawiał


Z siecią kamer monitorujących, szczelnym systemem bezpieczeństwa oraz silną obecnością policji i wojska, w Rawalpindi można odnieść wrażenie, że nie ma miejsca do ukrycia. Było to szczególnie odczuwalne w czwartek, kiedy połączenie obecności drużyny krykieta Bangladeszu i wieców politycznych sprawiło, że jakikolwiek dojazd stał się niemożliwy, a kontenery transportowe, psy tropiące i uzbrojeni ochroniarze przytłoczyli miasta partnerskie Rawalpindi i Islamabad.

Podobnie, nie było miejsca do ukrycia się na Pindi Cricket Stadium, częściowo dlatego, że PCB, zaniepokojone bardzo małą liczbą widzów w ciągu pierwszych dwóch dni pierwszego testu przeciwko Bangladeszowi, ogłosiło darmowe wejście na stadion w weekend. Jednak to, co zobaczyła większa rzesza ludzi, która pojawiła się w ciągu ostatnich dwóch dni, mogła sprawić, że poczuli się oszukani.

Pakistan po prostu nie mógł przestać mówić o boisku. Co chcieli z nim zrobić, kogo zatrudnili, aby się nim zajął, jak dojrzeje w ciągu następnych pięciu dni. PCB z entuzjazmem dzieliło się zbliżeniami, ujęciami wysokiej rozdzielczości nawierzchni pokrytej trawą, a przybycie doświadczonego kuratora Tony’ego Hemmingsa zostało równie wyraźnie ogłoszone. Ponad dzień przed meczem ogłosili, że w pierwszym meczu pojawi się atak all-tempo.

Po trzech dniach gry w krykieta, w której Pindi grał tak, jak zwykle gra Pindi, asystent trenera Pakistanu Azhar Mahmood, który dorastał i uczył się swojego fachu w tym mieście, powiedział, że zachowanie nawierzchni całkowicie zaskoczyło jego drużynę. Uosabiał zamieszanie w tej pamiętnej kwestii: „Nie odczytaliśmy źle boiska, po prostu nie zrobiło tego, czego się spodziewaliśmy”.

Początkowo wszystko wydawało się iść dobrze. Przy najbardziej płaskim boisku drugiego dnia, Pakistanie płynącym z wynikiem 448 na sześć i Mohammad Rizwan niepokonanym z wynikiem 171, Shan Masood wezwał swoją drużynę z powrotem, prawdopodobnie po to, aby wykorzystać całą tę przyjazną tempu dobroć, której Bangladesz spędził 113 overów, w większości nie potrafiąc wydobyć. To był optycznie agresywny ruch – wszystkie overy stracone z powodu pogody pierwszego dnia mogły również odegrać rolę – a Masood jest optycznie agresywnym kapitanem.

Warto przeczytać!  Wyjaśniono: Dlaczego RR awansował Ravichandrana Ashwina na 5. miejsce w walce z DC | IPL 2024

Masood przyznał, że Pakistan „chciałby zdobyć jeszcze 50–100 punktów”. Jednak niedługo potem pojawiły się odcienie marki Shan-ball. „To my byliśmy bardzo proaktywni. Próbowaliśmy podejmować decyzje. Zadeklarowaliśmy dość wcześnie. Zdobywaliśmy punkty w szybszym tempie”.

Bangladesz nie robił takich ustępstw na rzecz rozrywki. W dniu, w którym Mahmood zastanawiał się, dlaczego boisko nie zachowuje się tak, jak myślał, że będzie, wskaźnik biegów Bangladeszu ledwo przekroczył trzy na over. Następnego dnia, gdy sfrustrowany Naseem Shah wezwał do gruntownej przebudowy sposobu, w jaki Pakistan powinien wykorzystać przewagę własnego boiska, jego frustracja częściowo wynikała z faktu, że Bangladesz trzymał go i jego kolegów z drużyny poza grą przez większą część 170 overów.

Para siódmych wicketów zdobyła 196 punktów, ale nie było ani śladu deklaracji, Bangladesz zapewnił, że Pakistan wycisnął ostatnią kroplę wysiłku z ich czteroosobowego ataku tempa w palącym sierpniowym upale w Pindi. Mahmood wyraził później w wywiadzie telewizyjnym łagodną frustrację z powodu lenistwa Bangladeszu, zdenerwowany, że pozbawił Pakistan szansy na zapobiegnięcie remisowi. Gdyby tylko przeciwnicy grali tak, jak Pakistan by chciał.

Bangladesz nigdy nie wydał ani jednego słowa skargi na nawierzchnię – członek obozu nawet prywatnie wyraził chęć gry na podobnych pasach w domu. Widząc, jak Pakistan nie ma spinnera, grali w warunkach jak na skrzypcach, doskonale wiedząc, jak naciskać na wynik w tych warunkach. Mieli dużą przewagę, wcześnie rano skalp i dzień, aby zmusić Pakistan do zapłaty.

Warto przeczytać!  Puchar Świata T20 2024 – Rovman Powell i Gary Stead przed meczem Indie Zachodnie vs Nowa Zelandia

Na tym etapie Pakistan był tak samo przekonany o płaskości boiska, jak kilka dni wcześniej o jego pikanterii. Nadal nie było ono wystarczająco płaskie, jak się okazało, dla oblężonego kapitana Masooda lub jego równie oblężonego poprzednika Babara Azama, aby umieścić jakiekolwiek punkty o znaczeniu na tablicy. Masood rzucił kijem w jedną stronę, ironicznie kończąc na pokonaniu przez dodatkowe tempo i odbicie. Babar tymczasem zmarnował szczęście uniknięcia pary królewskiej, rzucając kijem w szeroki półwolej bez ruchu stóp, nie mogąc wykonać swojego firmowego cover drive’a, gdy wspaniałe baile tańczyły za nim.

Popełniając błędy w trakcie gry – jak Masood przyznałby po meczu – Pakistan nie miał nastroju, by teraz się zatrzymać. Saud Shakeel, którego konserwatyzm byłby teraz mile widziany, przeskoczył w dół boiska, by skontrować spin, którego do tej pory nie było prawie żadnych oznak, pozwalając Shakibowi Al Hasanowi przesunąć piłkę obok jego krawędzi, gdy Mushfiqur odbił kaucje. Abdullah Shafique, którego 37 z 85 robiło swoje, by zneutralizować zainteresowanie Bangladeszu, nagle znalazł się również w dole boiska, tylko po to, by punkt z tyłu zagnieździł się pod górną krawędzią. Salman Ali Agha najpierw złapał prostego Mehidy’ego Hasana Miraza i – kto by pomyślał? – spin znalazł sposób, by zaznaczyć swoją obecność w ostatnim dniu testu Pindi. Pakistan jasno dawał do zrozumienia przez cały test, że nie chce remisu, ale nie zawsze było oczywiste, że tak bardzo zależy mu na jego uniknięciu.

Od początku tego testu Pakistan głośno mówił o mądrości gry w pełnym tempie. Powiedziano nam, że jeśli rzucający nie otrzymują żadnej pomocy, to nie otrzymują jej również rzucający. Pakistan jest tak pewny, że w ten sposób zdobędzie 20 wicketów, że może to zrobić również przeciwko Anglii w październiku. Salman Ali Agha rzucał tak dobrze, że był w zasadzie specjalistycznym rzucającym. W tym samym czasie Abrar Ahmed, jedyny prawdziwy atakujący rzucający z pierwszej linii Pakistanu, zdobył cztery wicket dla Pakistanu A przeciwko ich odpowiednikom z Bangaldeshi w tym samym mieście.

Warto przeczytać!  „Czy blefowałeś tam Virata Kohli?”: Axar Patel przepycha się z Suryakumarem Yadavem o „równy wynik” w meczu z Afganistanem, reaguje SKY

Podczas gdy Bangladesz tak długo trzymał Pakistan na boisku, że byli zmuszeni rzucać 50 overów Agha i improwizowanego spinu, zdobywając za te wysiłki jedną furtkę. Własni spinerzy Bangladeszu byli odpowiedzialni za siedem z dziewięciu furtek, które padły ostatniego dnia. Jak się okazuje, jakościowe kręgle spinowe mają sposób na zamieszanie umysłów nawet bez dużej pomocy z powierzchni, a wysokiej jakości wolniejsi bowlerzy są tak samo zabójczy z prostym, jak i z tymi, którzy się obracają.

Mogą bawić się pozycjami zagięcia pałkarzy, testować ich cierpliwość i budzić wszystkie psychologiczne demony, które gracze godzinami uśpili. Shakib i Mehidy spędzili karierę budując reputację, która daje pałkarzom przeciwnej drużyny takie zawahanie; samo pojawienie się i próba wrzucenia Agi do tej samej kategorii raczej nie będzie miało podobnego efektu.

To, że gra zakończyła się zwycięstwem Zakira Hasana nad Aghą, którego Masood zamienił na zaledwie cztery overy w nominalnym pościgu Bangladeszu, było prawdopodobnie odpowiednim sposobem na przypieczętowanie wyniku, na jaki zasługiwały obie strony. Pakistan jasno dał wszystkim Testom do zrozumienia, jak bardzo nie znoszą boiska, które dałoby im remis. Przynajmniej w tej kwestii nawierzchnia Rawalpindi znalazła sposób, aby ich nie rozczarować.

Danyal Rasool jest pakistańskim korespondentem ESPNcricinfo. @Danny61000


Źródło