Palestyńczycy i Izraelczycy wracają do normalnego życia po rozejmie w Strefie Gazy
![Palestyńczycy i Izraelczycy wracają do normalnego życia po rozejmie w Strefie Gazy](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/05/25VZFQTYDVO2DBBSXX25JYSP2Q-770x470.jpg)
![Palestyńczycy i Izraelczycy wracają do normalnego życia po rozejmie w Strefie Gazy, w Deir Al-Balah](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/05/Palestynczycy-i-Izraelczycy-wracaja-do-normalnego-zycia-po-rozejmie-w.jpg)
[1/4] Palestyńczycy stoją na szczątkach swoich zniszczonych domów, które zostały zniszczone podczas izraelskiego uderzenia podczas walk Izrael-Gaza, po tym, jak frakcje palestyńskie uzgodniły zawieszenie broni i…
GAZA/JEROZOLIMA, 14 maja (Reuters) – W niedzielę życie po obu stronach granicy ze Strefą Gazy zaczęło wracać do normy po tym, jak rozejm za pośrednictwem Egiptu zatrzymał pięć dni walk między Izraelem a Islamskim Dżihadem, w których zginęło 34 Palestyńczyków i Izraelczyk.
Izrael ponownie otworzył swoje towarowe i handlowe przejścia graniczne, umożliwiając przepływ paliwa do samotnej elektrowni w zablokowanej nadmorskiej enklawie. Sklepy i urzędy zostały ponownie otwarte, a tłumy wróciły na opustoszałe od wielu dni ulice.
Przywódcy z obu stron konfliktu potwierdzili swoje zaangażowanie w rozejm, ale przedstawili różne interpretacje warunków, na przykład czy Izrael zakończy ukierunkowane zabójstwa przywódców palestyńskich bojowników.
Ostatnie walki, najdłuższe od 10-dniowej wojny w 2021 r., rozpoczęły się, gdy Izrael rozpoczął serię nalotów we wczesnych godzinach wtorkowych, ogłaszając, że atakuje dowódców Islamskiego Dżihadu, którzy planowali ataki przeciwko niemu.
W odpowiedzi wspierana przez Iran grupa wystrzeliła ponad 1000 rakiet, zmuszając Izraelczyków do ucieczki do schronów przeciwbombowych. Na obszarach południowego Izraela wokół Gazy szkoły były nadal zamknięte w niedzielę, a wielu z tysięcy ewakuowanych mieszkańców jeszcze nie wróciło.
„Wyjście z takiej sytuacji nie jest prostą sprawą” – powiedział Gadi Yarkoni, burmistrz kilku izraelskich miast na granicy Gazy, w rozmowie z radiem 103 FM.
Palestyńscy urzędnicy służby zdrowia poinformowali, że w Strefie Gazy zginęły 33 osoby, w tym kobiety i dzieci, a także bojownicy Islamskiego Dżihadu. W Izraelu izraelskie kobiety i palestyński robotnik zginęli od rakiet z Gazy.
Mohammad Al-Hindi, wysoki rangą urzędnik Islamskiego Dżihadu, który wspólnie negocjował zawieszenie broni w Kairze z egipskimi urzędnikami, powiedział w niedzielnym oświadczeniu, że grupa jest gotowa wstrzymać wystrzeliwanie rakiet w zamian za zgodę Izraela na zaprzestanie ataków na domy, cywilów, i bojowników.
„Jesteśmy zobowiązani do pokojowego porozumienia, o ile wróg będzie go przestrzegał” – powiedział.
Ale Izrael zaprzeczył, że podjął takie zobowiązania, mówiąc jedynie, że będzie wstrzymywał ogień, dopóki nie będzie zagrożenia.
„Mówiłem raz po raz: kto w nas uderzy, ktokolwiek spróbuje w nas uderzyć, kto spróbuje uderzyć w nas w przyszłości – jego krew przepadnie” – powiedział premier Benjamin Netanjahu na cotygodniowym posiedzeniu gabinetu w Jerozolimie.
Siły izraelskie „z powodzeniem zakończyły pięć dni walki z grupą terrorystyczną Islamskiego Dżihadu” – powiedział w telewizyjnym przemówieniu, nie wspominając o porozumieniu o zawieszeniu broni.
Hamas, islamistyczna grupa kontrolująca Gazę, nie brała udziału w walkach, a izraelscy wojskowi powiedzieli, że ich ataki nie były wymierzone w jej infrastrukturę ani przywódców.
Nie wiadomo, jak długo potrwa ostatnie zawieszenie broni. Ostatnia walka miała miejsce zaledwie tydzień po kolejnej rundzie nocnych ostrzałów i nawet w trakcie zawierania rozejmu obie strony kontynuowały ostrzał.
„Będziemy nadal robić wszystko, co trzeba, mając na uwadze tylko jeden cel: to, co służy interesom bezpieczeństwa państwa Izrael” – powiedział w radiu Kan minister finansów Bezalel Smotrich, członek gabinetu bezpieczeństwa Netanjahu.
„Zadaliśmy poważny cios Islamskiemu Dżihadowi (ale) nie rozwiązaliśmy problemu Gazy. To jest problem, który wymaga znacznie bardziej dramatycznego rozwiązania” – powiedział Smotrich.
W Strefie Gazy ludzie pozbierali się po kilku dniach bombardowań, które według Izraela wymierzone były w centra dowodzenia Islamskiego Dżihadu i inną infrastrukturę wojskową, ale które również uszkodziły lub zniszczyły dziesiątki domów.
„To jest mój pokój, były w nim zabawki, którymi się bawiłam i książki, których używałam do nauki, nic nie zostało” – powiedziała 12-letnia Ritaj Abu Abeid, stojąc w swojej zrujnowanej sypialni.
40-letni Maddah Al-Amoudi, jeden z około 3000 rybaków z Gazy, którym uniemożliwiono wypłynięcie na morze, również z zadowoleniem przyjął powrót do normalności.
„Nie mamy alternatywy dla morza. Jeśli na morzu jest praca, możemy zarobić pieniądze i jedzenie dla naszych dzieci, a jeśli nie ma morza, nie ma nic”.
Montaż przez Sharon Singleton
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.