Świat

Palestyńskie kobiety przetrzymywane przez Izrael oskarżają o molestowanie w izraelskim areszcie

  • 2 marca, 2024
  • 9 min read
Palestyńskie kobiety przetrzymywane przez Izrael oskarżają o molestowanie w izraelskim areszcie


JEROZOLIMA (AP) – Nabela pomyślała o Organizacji Narodów Zjednoczonych szkoła w Gazie była bezpieczną przystanią. Następnie przybyła armia izraelska.

Żołnierze wtargnęli na miejsce, kazali mężczyznom się rozebrać, a kobiety zaciągnęli do meczetu w celu przeszukania z rozbieraniem – dodała. Tak rozpoczęło się sześć tygodni izraelskiego aresztu, które według niej obejmowały wielokrotne bicia i przesłuchania.

„Żołnierze byli bardzo surowi, bili nas i krzyczeli po hebrajsku” – powiedziała 39-latka z miasta Gaza, która wypowiadała się pod warunkiem, że jej nazwisko nie będzie używane w obawie przed ponownym aresztowaniem. „Gdybyśmy podnieśli głowy lub wypowiedzieli jakieś słowa, bili nas po głowie”.

Palestyńczycy zatrzymani przez siły izraelskie w Gazie podczas Wojna Izrael-Hamas zarzucili powszechne znęcanie się i zaniedbanie fizyczne. Nie wiadomo, ile kobiet i nieletnich zostało zatrzymanych.

Nabela powiedziała, że ​​przed przybyciem do więzienia Damon na północy, gdzie według szacunków przebywało co najmniej 100 kobiet, była przewożona między ośrodkami w Izraelu w grupie koedukacyjnej.

Organizacje praw człowieka twierdzą, że Izrael „znika” Palestyńczyków z Gazy – przetrzymuje ich bez postawienia zarzutów i procesu i nie ujawnia rodzinie ani prawnikom, gdzie są przetrzymywani. Izraelska służba więzienna twierdzi, że wszystkie „podstawowe wymagane prawa są w pełni stosowane przez profesjonalnie przeszkolonych strażników więziennych”.

Izrael wypowiedział wojnę później Bojownicy pod wodzą Hamasu zabici 7 października wzięło około 1200 osób i wzięło jako zakładników około 250 innych osób.

Od tego czasu wojska lądowe aresztowały setki Palestyńczyków w celu poszukiwania podejrzanych bojowników i gromadzenia informacji wywiadowczych. Zdjęcia klęczących mężczyzn z zawiązanymi oczami, pochylonymi głowami i związanymi rękami wywołały oburzenie na całym świecie. W północnej Gazie i południowym mieście Khan Younis, wojsko gromadziło się po dziesiątki na raz ze szkół i szpitali ONZ, w tym personelu medycznego.

Wojsko twierdzi, że każe zatrzymanym rozbierać się w poszukiwaniu materiałów wybuchowych, a następnie sprowadza zatrzymanych do Izraela, a następnie wypuszcza ich z powrotem do Gazy, jeśli zostaną uznani za niewinnych.

W przypadku Nabeli ten proces trwał 47 wstrząsających dni.

Warto przeczytać!  Brazylia: Bolsonaro oskarżony o rzekome fałszowanie danych dotyczących szczepień

Pomimo izraelskiego nakazu ewakuacji Nabela i jej rodzina tak zrobili zdecydował się nie opuszczać miasta Gazawierząc, że nigdzie w Gazie nie jest bezpiecznie. 24 grudnia żołnierze wkroczyli do szkoły, w której się schronili.

„Byłam przerażona, wyobrażałam sobie, że chcą nas rozstrzelać i pochować” – powiedziała.

Siły oddzieliły Nabelę od jej 13-letniej córki i 4-letniego syna i załadowały ją na ciężarówkę jadącą do obiektu w południowym Izraelu. Według izraelskiej grupy Physicians for Human Rights-Israel (PHRI) wszyscy więźniowie w Gazie są najpierw przewożeni do bazy wojskowej Sde Teiman.

„Byłyśmy zmarznięte i zmuszone do pozostania na kolanach na ziemi” – powiedziała Nabela The Associated Press z przekształconego w szkołę schroniska w Rafah, gdzie przebywa z innymi niedawno zwolnionymi więźniarkami. „Głośna muzyka, krzyki i zastraszanie – chcieli nas upokorzyć. Zakuto nas w kajdanki, zawiązano oczy, a stopy skętano łańcuchami”.

Przenoszona między kilkoma więzieniami Nabela powiedziała, że ​​była poddawana wielokrotnym rewizjom z rozbieraniem i przesłuchaniom z użyciem broni.

Zapytana o jej związek z Hamas i wiedza o bojownikach rozbudowana sieć podziemnych tuneliutrzymywała, że ​​jest niewinna, mówiąc przesłuchującym, że jest gospodynią domową, a jej mąż pracuje dla rywala Hamasu, Autonomii Palestyńskiej.

„Aparat zemsty i zemsty”

Jedna z kobiet zatrzymanych w Gazie, która wypowiadała się pod warunkiem zachowania anonimowości w obawie przed kolejnym aresztowaniem, powiedziała AP, że podczas badań lekarskich przed przeniesieniem jej do więzienia Damon siły izraelskie nakazały jej pocałować izraelską flagę. Kiedy odmówiła, żołnierz chwycił ją za włosy i rozbił jej twarz o ścianę – dodała.

W raporcie PHRI byli więźniowie z Gazy zarzucali podobne znęcanie się.

Jeden z nich, którego nazwisko zostało zredagowane, powiedział, że strażnicy w więzieniu Ketziot w południowym Izraelu oddali na niego mocz i był świadkiem rewizji z rozbieraniem, podczas których strażnicy zmuszali nagich więźniów do stania blisko siebie i wkładali im urządzenia przeszukiwające w pośladki.

PHRI opisała także izraelskie więzienia mieszkania dla Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu i wschodniej Jerozolimy przetrzymywany pod zarzutami związanymi z bezpieczeństwem jako „aparat zemsty i zemsty”. Zarzuca służbie więziennej i wojsku „swobodę działania, jaką uznają za stosowną”.

Warto przeczytać!  Urzędnicy twierdzą, że Stany Zjednoczone zawiodły naród palestyński

Z raportu wynika, że ​​na początku wojny więzienia weszły w „tryb zamknięcia”, w którym więźniowie byli zamykani w celach na dwa tygodnie. W ramach nadzwyczajnych środków stosowanych na czas wojny parlament Izraela zawiesił w październiku wymagania dotyczące normalnej pojemności ogniw. Od tego czasu więźniowie śpią na materacach w przepełnionych celach.

Z raportu wynika, że ​​uprawnienia do telefonu zostały całkowicie zawieszone. W niektórych placówkach skrzydła bezpieczeństwa zostały odłączone od prądu i wody, co spowodowało, że więźniowie pogrążyli się w ciemności na większą część dnia, a prysznice i umywalki stały się bezużyteczne.

W ciągu ośmiu dni spędzonych w nieznanym ośrodku na południu Izraela Nabela powiedziała, że ​​nie brała prysznica i nie miała dostępu do podpasek menstruacyjnych ani przyborów toaletowych. Jedzenie było rzadkie. Pewnego razu, jak opowiada Nabela, strażnicy rzucali więźniom posiłki i kazali im jeść z podłogi.

Wojsko powiedziało, że każdy zatrzymany otrzyma odzież, koce i materac. Zaprzeczyła jakoby cele były przeludnione, twierdząc, że więźniowie mieli wystarczający dostęp do toalet, żywności, wody i opieki medycznej.

„Agresywne i antagonistyczne traktowanie zatrzymanych opisane w zarzutach jest zabronione” – oznajmiło wojsko w odpowiedzi na prośbę AP o komentarz. „Przypadki niewłaściwego zachowania będą rozpatrywane”.

Przesłała pytania dotyczące więzień Ketziot i Damon do izraelskiej Służby Więziennej, która nie skomentowała zarzutów poza stwierdzeniem, że nie była zaangażowana w aresztowania i przesłuchania Palestyńczyków z Gazy.

„NIELEGALNI WALKOWICIE”

Nabela powiedziała, że ​​nigdy nie rozmawiała z prawnikiem ani sędzią.

W ramach wojennej rewizji izraelskiego prawa wszyscy więźniowie ze Strefy Gazy będą mogli być przetrzymywani przez 45 dni bez postawienia zarzutów i procesu.

Określani jako „nielegalni bojownicy” nie korzystają z takiej samej ochrony na mocy prawa międzynarodowego, jak jeńcy wojenni. Według PHRI ich stawienie się przed sądem może zostać opóźnione, a dostęp do adwokata może zostać odebrany. Izraelska grupa praw HaMoked podała, że ​​w izraelskich więzieniach przetrzymuje się 600 osób ze Strefy Gazy z tytułu nielegalnych bojowników, a więcej może być przetrzymywanych w obiektach wojskowych.

Warto przeczytać!  Carlo Acutis, włoski nastolatek nazywany „wpływem Boga”, wkrótce zostanie pierwszym tysiącletnim świętym Kościoła katolickiego

Więźniowie palestyńscy powiedzieli PHRI, że odpowiednia opieka medyczna jest rzadkością, nawet w przypadku osób wymagających leczenia insuliną lub chemioterapią.

W oficjalnym dokumencie uzyskanym przez AP, opisującym działania wojskowej placówki medycznej Sde Teiman, określono, że nielegalni bojownicy powinni być leczeni w kajdankach i z zawiązanymi oczami.

Nazwiska personelu medycznego zachowały anonimowość „w celu zachowania bezpieczeństwa, dobrego samopoczucia i życia opiekunów” – stwierdził. Nie wymagała zgody pacjenta na zabiegi medyczne i stanowiła, że ​​poufne informacje medyczne mogą być przekazywane personelowi aresztu.

Wojsko oświadczyło, że zakuwanie zatrzymanych „było zgodne z oceną poziomu zagrożenia i stanem zdrowia”. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia nie odpowiedziało na prośby o komentarz.

Według grupy wsparcia Palestyński Klub Więźniów od 7 października jedenastu palestyńskich więźniów zmarło w izraelskich aresztach, a ostatni przypadek miał miejsce właśnie w tym tygodniu. Co najmniej pięć osób cierpiało na choroby przewlekłe, co według PHRI budzi obawy, że zmarły z powodu zaniedbań medycznych.

Izraelskie wojsko oświadczyło, że zbada śmierć.

„LEPSZE NIŻ GAZA”

Losy Nabeli poprawiły się, gdy przybyła do Damona. Tam spotkała się z palestyńskimi kobietami przetrzymywanymi w Bank Zachodni.

Powiedziała, że ​​kobiety były miłe. Miała prąd i ciepłe prysznice. Jej przesłuchujący zastanawiał się głośno, dlaczego Nabela została zatrzymana.

Półtora miesiąca po aresztowaniu administrator więzienia ogłosił, że Nabela zostanie zwolniona wraz z około 20 innymi kobietami. Izraelskie autobusy zawiozły ich do przejścia granicznego w Gazie, skąd udali się do schronów ONZ w południowym mieście Rafah, pełne wysiedlonych Palestyńczyków. Nie może pojechać do miasta Gaza, gdzie przebywa jej rodzina.

Nabela z posiniaczoną twarzą przypomniała sobie jedno ze swoich ostatnich przesłuchań. Zaczęła płakać, a przesłuchujący powiedział jej:

„Nie płacz z tego powodu. Lepiej ci się tutaj mieszka niż w Gazie.




Źródło