Biznes

Państwo jest winne miliardy złotych z książeczek mieszkaniowych, jednak pieniędzy może szybko nie zwrócić

  • 3 lutego, 2024
  • 4 min read
Państwo jest winne miliardy złotych z książeczek mieszkaniowych, jednak pieniędzy może szybko nie zwrócić


Ponad cztery
lata temu eksperci RynekPierwotny.pl na
gościnnych łamach Bankier.pl przypominali, że państwo ma jeszcze miliardy
złotych długu z tytułu książeczek mieszkaniowych. Chodzi o zobowiązania dotyczące
premii gwarancyjnych, które wówczas można było szacować na 8-10 mld zł. Po
upływie niemal pięciu lat sytuacja wygląda podobnie. Co więcej, tegoroczny
budżet państwa znów zawiera niższą prognozę środków, które zostaną wypłacone z
tytułu premii gwarancyjnych dla posiadaczy książeczek mieszkaniowych oraz ich
spadkobierców. W obliczu tej sytuacji nasi decydenci powinni się zastanowić
nad zmianą sposobu spłacania książeczkowych długów wobec obywateli.

W 2023 roku Polacy
zlikwidowali najmniej książeczek od lat

Już kilka
lat temu można było przeczytać o milionie książeczek mieszkaniowych. Obecnie te
doniesienia są wciąż aktualne ze względu na bardzo wolne tempo likwidacji
książeczek. Portal GetHome.pl niedawno ustalił, że bank PKO BP prowadzi nadal
około 980 000 mieszkaniowych rachunków oszczędnościowych z czasów PRL. Środki
przechowywane na wspomnianych rachunkach cechują się niskim oprocentowaniem (0,01%
lub 0,05% pod koniec stycznia 2024 r.), które po uwzględnieniu inflacji jest
mocno ujemne.  

Warto przeczytać!  Gotówka za zakupy? Kasjer zada pytanie, brak zgody grozi odmową sprzedaży

Informacje
widoczne na poniższym wykresie sugerują natomiast, że w 2023 r. liczba rachunków
książeczek mieszkaniowych spadła tylko minimalnie – w stopniu najmniejszym od
lat. Przez trzy kwartały minionego roku zlikwidowano ich zaledwie
3400. Tymczasem jeszcze w 2017 r. analogiczny wynik wynosił
około 25 500. Szybki wzrost średniej wartości premii gwarancyjnej (do ok.
15 900 zł w I-III kw. 2023 r.) nie rekompensuje spadku liczby osób otrzymujących
takie świadczenie.

Państwo samo
odroczyło wypłatę premii gwarancyjnych

Warto
zwrócić uwagę, że przez pierwsze trzy kwartały minionego roku budżet państwa na
premie gwarancyjne dla posiadaczy książeczek mieszkaniowych wydał zaledwie 46
mln zł. Jeszcze w 2019 r. całoroczna suma wydatków wynosiła 145 mln zł, natomiast wynik z 2013 r. oscylował na poziomie zbliżonym do 400 mln zł.
Obecnie takie sumy to już czysta abstrakcja. Projekt tegorocznego budżetu
zakłada przeznaczenie na premie gwarancyjne kwoty wynoszącej ok. 141 mln zł. Bardzo
możliwe, że posiadacze książeczek mieszkaniowych otrzymają o wiele mniej
pieniędzy.

W nawiązaniu
do powyższych informacji trzeba przypomnieć, że państwo poprzez zmiany prawne
samo ograniczyło kwotę ubiegłorocznych wypłat premii gwarancyjnych. Począwszy od
1 stycznia 2023 roku, w przypadku złożenia wniosku o likwidację książeczki
mieszkaniowej (zarejestrowanej po 1 stycznia 2023 r.) wypłata premii jest
możliwa dopiero na początku następnego roku. Ta nowa zasada może być mocno irytująca
dla wielu osób, które przy pomocy premii gwarancyjnej chciałyby sfinansować np.
remont lub wyposażenie zakupionego lokum.

Warto przeczytać!  TCS przewyższa oczekiwania uliczne, ale kluczowe wskaźniki wzrostu nie spełniają oczekiwań

Ogromny dług
nadal istnieje – prawnie oraz moralnie

Temat
książeczek mieszkaniowych z pewnością nie jest ostatnio najbardziej nośny. Wydaje
się jednak, że powinien wzbudzać większe zainteresowanie, bo państwo nadal ma
moralny obowiązek zadośćuczynienia posiadaczom mieszkaniowych oszczędności,
których środki zostały w dużej mierze skonsumowane przez inflację.
Przypomnijmy, że premie gwarancyjne są jedynie częściową rekompensatą za zakaz
sądowej waloryzacji środków na książeczkach mieszkaniowych (wprowadzony
nowelizacją kodeksu cywilnego z dnia 28 lipca 1990 roku – Dz.U. 1990 nr 55 poz.
321).

Posiadacze
książeczek mieszkaniowych domagający się pełnej rekompensaty za utratę wartości
wkładu ponieśli porażkę między innymi, gdy ogłoszono Uchwałę Sądu Najwyższego z
29 lipca 1993 r. (sygn. III CZP 58/93) i decyzję Europejskiej Komisji Praw
Człowieka z 10 września 1997 r. Niektórzy z nich
wciąż nie składają broni, choć szanse na pełne odszkodowanie są już niewielkie.
Społeczne zainteresowanie tematem premii gwarancyjnych też będzie spadać, gdyż
coraz większa grupa posiadaczy książeczek umiera. Ich spadkobiercy nie zawsze
zdają sobie sprawę z możliwości otrzymania premii gwarancyjnej poprzedzonej
wnioskiem o kalkulację wspomnianej premii i ewentualnym wydaniem duplikatu
książeczki.    

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i udziałów, Wiadomości ekonomiczne i finansowe, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Live IPO News

Skoro
książeczkowy dług nadal istnieje – zarówno prawnie, jak i moralnie, to
decydenci powinni zastanowić się nad przyspieszeniem tempa jego spłaty. Tym
bardziej że rodacy mocno odczuli skutki inflacji – również pod względem
mieszkaniowym. Po 2019 roku odczuwalnie wzrosły nie tylko ceny metrażu, ale także
koszty prac budowlanych i remontowych. Tymczasem właścicieli wielu starszych
budynków czekają prace wynikające z nowelizowanej właśnie dyrektywy EPBD.


Źródło