Świat

Parowanie z wyścigiem na najwyższe stanowiska w UE – POLITICO

  • 16 czerwca, 2023
  • 5 min read
Parowanie z wyścigiem na najwyższe stanowiska w UE – POLITICO


Jens Stoltenberg nie może jeszcze odejść – UE może go potrzebować, dopóki nie zmieni swoich przywódców w Brukseli.

Takie nastroje budzą się wśród sojuszników NATO, gdy szef sojuszu wojskowego zbliża się do końca swojej kadencji, a krajom nie udaje się zgromadzić wokół konsensusu dotyczącego następcy.

Prawie dziesięcioletnia kadencja przywódcy NATO, która była wielokrotnie przedłużana, zakończy się jesienią tego roku. Jednak według dyplomatów sojusznicy z NATO rozważają teraz możliwość ponownego przedłużenia jego kadencji do przyszłorocznego szczytu Sojuszu w Waszyngtonie.

Posunięcie to oczywiście dałoby przywódcom więcej czasu na znalezienie następcy. Ale spowodowałoby to również przesunięcie decyzji w rok wyborczy do UE, co pozwoliłoby jej stać się częścią politycznej przepychanki o to, kto będzie kierował głównymi instytucjami UE przez następne pięć lat.

Podobnie jak najwyższe stanowiska w NATO, stanowiska UE wymagają geopolitycznej równowagi. A posiadanie czterech stanowisk do rozdania zamiast jednego może ułatwić te negocjacje, pozwalając krajom na przykład poprzeć kandydata w NATO w zamian za umieszczenie ich preferowanego kandydata na szczycie Komisji Europejskiej.

Nie jest to rozwiązanie, które wszyscy kochają.

Zapytany, czy europejscy sojusznicy zgodziliby się, by wyścig NATO stał się częścią konkursu na najwyższe stanowiska w UE, wysoki rangą dyplomata z Europy Środkowej powiedział: „Jestem pewien, że dla niektórych z nas zdecydowanie nie”.

Warto przeczytać!  Niszczycielskie powodzie we Włoszech zabijają co najmniej 13 osób, niszczą domy i farmy

Ale dyplomata dodał: „dla innych tak”.

NATO i UE: Nareszcie razem

Tak czy inaczej, jeśli NATO nie znajdzie następcy Stoltenberga w ciągu najbliższych kilku tygodni, szef sojuszu prawdopodobnie pozostanie na stanowisku, powiedzieli dyplomaci.

To może sprawić, że praca w NATO będzie kolejnym miejscem do obsadzenia, gdy europejscy przywódcy będą targować się o najwyższe stanowiska w UE.

Dyskusja na temat UE nabierze rozpędu po wyborach europejskich w czerwcu przyszłego roku, kiedy ludzie będą głosować na nowy Parlament Europejski. Wyniki będą następnie wpływać na to, kto będzie kierował egzekutywą UE, Komisją Europejską i Radą Europejską, która skupia 27 przywódców bloku, a także Parlament.

Wynik może również wpłynąć na to, kto przejmie stanowisko w NATO, jeśli wszystkie stanowiska zostaną połączone w jedną polityczną dyskusję.

Niektórym sojusznikom nie przeszkadza podejmowanie tych decyzji w tym samym czasie, ale inni ostrzegają przed mieszaniem tych dwóch światów.

„Potrzebujemy najbardziej odpowiedniego kandydata, który potrafi zjednoczyć [the] społeczności transatlantyckiej, ale bez tworzenia sztucznych barier” – powiedział w piątek wysoki rangą dyplomata z Europy Wschodniej. Dyplomata podkreślił, że „nie są przeciwni” kandydatowi z UE. „Ale po co łączyć? Jakie jest tego uzasadnienie?”

Warto przeczytać!  Pożary w Albercie: ponad 13 000 osób w zachodniej Kanadzie ewakuowano, gdy pożary szaleją w całym regionie w czasie upałów i silnych wiatrów

Wysoki rangą dyplomata z Europy Zachodniej przyznał również, że słyszeli obawy, że przedłużenie może „zwiększyć złożoność” sytuacji i sprawić, że NATO będzie wyglądać jak „nagroda pocieszenia”.

Stoltenberg ze swojej strony wielokrotnie upierał się, że nie chce zostać, do tego stopnia, że ​​powtarzające się pytania o jego przyszłość przy każdym wystąpieniu prasowym i starannie przećwiczone, szablonowe odpowiedzi nabrały komicznego charakteru.

Jednak jako sekretarz generalny od 2014 r. szef NATO otrzymywał kolejne przedłużenia.

A w ostatnich tygodniach sojusznicy walczyli o osiągnięcie konsensusu w sprawie któregokolwiek z głównych kandydatów na jego miejsce, w tym duńskiej premier Mette Frederiksen i brytyjskiego sekretarza obrony Bena Wallace’a.

Niezdecydowanie wynika z bardzo długiej listy preferencji sojuszników: wiele stolic chce byłego szefa rządu – kogoś, kto ma rangę i doświadczenie, by kierować twardą polityką transatlantycką, zwłaszcza jeśli w USA zostanie wybrany bardziej izolacjonistyczny prezydent

Wiele stolic również zdecydowanie preferuje kandydatkę płci żeńskiej. Niektóre rządy UE nalegają, aby po prawie dekadzie sekretarza generalnego spoza UE następny szef musiał pochodzić z bloku. A dla niektórych ważne jest, aby następny szef pochodził z kraju, który poważnie podchodzi do wydatków na obronę.

Warto przeczytać!  Europa ma problem z wilkiem i zmarły norweski filozof znalazł rozwiązanie

Poza tym, w obliczu szalejącej na kontynencie wojny, ta praca stała się daleka od drażliwej — następny sekretarz generalny musi być kimś akceptowalnym dla jastrzębi, ale którego duże stolice uważają za wystarczająco opanowanego.

Bardzo niewielu liderów spełnia kryteria. A kilka nazwisk, które mogłyby zyskać szerokie poparcie – na przykład holenderski premier Mark Rutte – powiedziało, że nie są zainteresowane.

W rezultacie pojęcie przedłużenia Stoltenbergu wkrada się teraz do publicznych komentarzy urzędników.

„Jeśli nie zgodzimy się co do kandydata, NATO oczywiście nie obejdzie się bez sekretarza generalnego” – powiedział niemiecki minister obrony Boris Pistorius dziennikarzom w czwartek podczas spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli. „Dlatego jestem oczywiście za przedłużeniem”.

A Frederiksen z Danii, która była wcześniej wskazywana jako główny kandydat, powiedziała w tym tygodniu, że poprze Stoltenberga, jeśli będzie chciał zostać.

„Nie jestem” – powiedział duński przywódca w wywiadzie telewizyjnym – „jestem w drodze do NATO”.

Sprawozdanie złożyła Wilhelmine Preussen.


Źródło